WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

wtorek, 21 maja 2013

1.18. Zmęczona

- Sophie, chciałbym abyś usiadła mi na kolanach, trzymając twarz w dół - powiedział Liam, siadając na podłodze po turecku.
 - Tak panie - odpowiedziałam, robiąc jak kazał. Czułam jak jego ręce wędrują wzdłuż moich nóg, a później na tył ud. Później wślizgnęły się pod spódniczkę, lekko jeżdżąc po moim tyłku. Wzdrygnęłam się ale nic nie powiedziałam.
 - Wiesz co skarbie, wyjmę to z ciebie - powiedział, łapiąc przedmiot, który znajdował się we mnie już ponad godzinę. Jęknęłam głośno i schowałam twarz w ramie, gdy go wyciągał. Posadził mnie na sobie - Więc teraz może będziemy kontynuować sex, który zaczęliśmy w barze? - wyszeptał do mojego ucha, gwałtownie nas przekręcając, tak, że leżałam na nim. Zaczęłam obciągać spódniczkę ale mnie powstrzymał.
- Nie, nie, nie. Zostaniesz w ubraniu, tak jak poprzednio.
- Ale - wtedy mocno uderzył mnie w tyłek.
- Nie odzywaj się - zwrócił mi uwagę - Wstań i dotknij palcami podłogi, bez zginania kolan - zrobiłam co kazał, trzęsąc się lekko. Zdjął spodnie i bokserki w końcu uwalniając sterczącego kutasa - Musisz trzymać głowę na kolanach przez cały czas albo cię uderzę, zrozumiałaś?
- Tak panie - wymamrotałam, zamykając oczy. Nie musiał nawet poodnosić mojej spódniczki. Mój tyłek był widoczny dla wszystkich. Liam złapał mnie w talii, ustawiając się za mną. Bez żadnego nawilżacza, czegokolwiek, wszedł we mnie. Ugryzłam się w kolano, aby nie krzyknąć i nie zaalarmować Iana. Wszedł we mnie ponownie, sprawiając, że sapnęłam. Po kilku minutach moje nogi zaczęły się trząść. Nie mogłam utrzymać ich jak należy.
- Liam! Już nie mogę! - powiedziałam, zapominając nazwać go "panem". Jego ręka uderzyła w moje prawe udo kilka razy, echo każdego klapsa rozległo się w mojej głowie niczym kazanie rodziców.
- Nie obchodzi mnie to! Wytrzymasz to jak dobra dziwka, którą jesteś! - warknął, jego penis poruszał się w szybkim tempie. Jego słowa paliły niczym żywy ogień. Żołądek mi się skręcił i poczułam potrzebę aby pociąć się ponownie. Czułam się bezużytecznie. Jego ruchy zwolniły, gdy spuścił się we mnie. Miałam ochotę zwymiotować ale jakoś to powstrzymałam i zachowałam kamienną twarz. Liam w końcu ze mnie wyszedł i upadłam bezwładnie na podłogę, nie będąc w stanie utrzymać się na nogach. Chciałam zasnąć. Tutaj, na podłodze.
- A myślałem, ze cheerleaderki robią cardio* - powiedział Liam parząc na mnie przelotnie, po czym włożył swoje bokserki.
- Następny? - głos Harrego był pełen żądzy. Zobaczyłam jak Niall i Louis siadają prościej, chowając "juniorów" w bokserki - Niall.
- Ej! To nie fair Hazza - narzekał Louis, robiąc smutną minkę.
- Najlepsze zatrzymamy na koniec BooBear - odpowiedział Harry uśmiechając się lekko.
- Liam, mogę dostać kluczyki od kajdanek? Nie chcę aby je nosiła - zapytał Niall, podchodząc bliżej mnie.
- Łap - krzyknął starszy chłopak, rzucając klucze. Irlandczyk złapał je, otworzył kajdanki i odrzucił z powrotem do Liama.
- Teraz, połóż się na plecach Sophie. Rozbiorę cię całkowicie i będę patrzył jak robisz sobie dobrze, krzycząc moje imię. Musisz patrzeć mi w oczy, w razie gdybym zdecydował się coś z tobą zrobić. Nie dojdziesz, dopóki ci nie pozwolę - wyjaśnił Niall, siadając obok mnie. Pokiwałam głową.
- Musze nazywać cię panem? - zapytałam patrząc w te niebieskie tęczówki.
- Nie. Możesz nazywać mnie Bogiem - powiedział chichocząc i ściągnął moją spódniczkę. Byłam zdenerwowana i pociłam się jak szalona pod jego gorącym dotykiem. Nigdy w życiu nie zadowalałam się sama. Może raz czy dwa odkrywałam zakamarki mojego ciała gdy dojrzewałam, ale to wszystko. Niall musiał wyczuć mój niepokój, bo przestał mnie dotykać.
- Nigdy tego nie robiłaś, co? - zapytał, zniżając głos do szeptu. Zmęczona, pokręciłam głową na nie. Nagle moje powieki zrobiły się ciężkie. Byłam zmęczona po "sesji" z Liamem.
- Idź spać. Dokończymy później - powiedział Niall, całując mnie w czoło i pomagając wstać.
- Dzięki - ziewnęłam - Harry, nie masz nic przeciwko? - zapytałam, robiąc najlepszą proszącą minkę. Popatrzył na mnie przez chwilę i spojrzał w dal.
- Nie, nie. Zmęczenie piękności szkodzi - wymamrotał i zaczął rozmawiać z Louisem, który siedział obok niego. Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Dzięki - powiedziałam, patrząc jak jego policzki stają się czerwone. Przeszłam się po samolocie, otwierając kilkoro kolejnych drzwi, aż w końcu znalazłam sypialnie. Przymknęłam za sobą drzwi, zostawiając lekką smugę wpadającego światła.
I co teraz zrobię? - myślałam, kładąc się na łóżku.Ogarnęła mnie senność, byłam w stanie jedynie okryć się kocem i położyć głowę na miękkiej poduszce, zanim zasnęłam.
_______________________________________________________________________________
Następny jutro xd 
Haha i Nialler mnie rozwalił tym tekstem "Nie. Możesz mnie nazywać Bogiem"  
:D

6 komentarzy:

  1. Huhu Niall kochanie lubię jak jesteś perwersyjny i delikatny jednocześnie hehe Liam ty brutalu Zapłodniłeś nam Harryego i jeszcze Ci mało? Czekam na następny
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że przynajmniej już tej zabawki nie ma w tyłku.
    Hahahhaa okeeej.
    Ja bym z nią nie wytrzymała, no bo taka zabawka wpijająca się w tył..
    A ona biagała i wgl..lol

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebiste ! : D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak żal minjest tej Sophie.. Przejść przez takie coś to nie lada wyczyn.. Dobrze że to jest tylko opowiadanie i naprawdę to się wszystko nie dzieje.. Nie zniosłabym tej myśli że nasi chłopcy mogliby tak postąpić..
    Cieżkonmi jest wyobrazić sobie takiego Liama w tej scence.. W rzeczywistości taki rozważny i odpowiedzialny a tutaj jest jak dla mnie najgorszy z nich wszystkich. Najbardziej się obawiam właśnie scen z nim i dokładnie nie wiem dlaczego. Każdy ma taki swój sposób na ,,zabawianie się". Największy taki jakby szacunek mam do Nialla. On jakiś taki najlepszy z nich wszystkich i najbardziej delikatny, oczywiście w porównaniu z resztą... No i nie traktuje jej jak dziwki. Harry.. Cóż tu dużo mówić. Najpierw ból, ale na końcu zawsze przyjemność... Liam to tylko ból, poniżanie i jeszcze większe zdołowanie Soph... Co jak co ale z tą dziwką to naprawdę przegiął. Przecież ona nie ma nic z nią wspólnego. Soph jest posłuszna bo chce aby ją wypuścili i tylko dlatego.. Dziwka sama się zgadza i bierze jeszcze za to kase... Wiec nie rozumiem czemu Sophie jast tak nazywana..
    Pozdrawiam :)

    dwaswiaty-opowiadanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wooow no zgadzam się z Tobą w 100% ale ja jakoś nie traktuje tego opowiadania tak meega poważnie, bo to tylko historia, zresztą jak sama zauważyłaś :DD

      Usuń
  5. Hahaha :D Slodziak Niall pozwolil jej sie polozyc spac. I pocalowal ja w czolo to takie slodkie! <3 Chcialabym aby byli razem :) Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń