WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

niedziela, 12 maja 2013

1.12. Dziwne

No cóż tym razem rozdział trochę wcześnie bo jest dopiero 14... Miłego czytania ♥
__________________________________________________________________________
- Panienko? Już jesteśmy. Należy się 8.35 - kierowca wyrwał mnie z krótkiej drzemki. Przetarłam oczy i zaczęłam szukać pieniędzy, ale nic nie znalazłam. "No tak, przecież chłopcy zabrali wszystkie moje rzeczy w dniu porwania, w co wlicza się moja torba z portfelem, telefonem, których nie widziałam od tego czasu.
- Umm. Czy mogłabym wejść do środka i je panu przynieść? Zapomniałam zabrać ze sobą. Zajmie mi to tylko minutkę - zapytałam nieśmiało. Kierowca pokiwał głową i uśmiechnął się. Podziękowałam mu i wyszłam z auta. Przeszłam trzy kroki i stanęłam przed drzwiami Kristen. Zapukałam. Nic, cisza. Zapukałam ponownie. Usłyszałam szuranie za drzwiami i klamka się przekręciła. Drzwi otworzyły się na tyle, że dostrzegłam, wyglądającą na bardzo zmęczoną Kristen.
- Dlaczego jesteś tu o tej porze, i do tego tak ubrana? - zapytała z lekką chrypką. Spojrzała na siebie przelotnie i podniosłam z powrotem głowę.
- Za chwilę ci wyjaśnię. Ale mogłabyś mi teraz pożyczyć 10 dolców? Muszę zapłacić za taksówkę ale nie mam kasy - powiedziałam pospiesznie. Kristen spojrzała na taksówkę za mną, pogrzebała przez chwilę w kieszeni swojej piżamy i podała mi dychę.
- Dzięki - rzuciłam i zbiegłam po schodach. Podeszłam do taksówki i podałam kierowcy banknot, przez uchylone okno, mówiąc:
- Zatrzymaj resztę.
Pokiwał głową , zasunął szybkę i odjechał.
Podeszłam do Kristen, przytulając ją.
- Dziękuję, ratujesz mi życie. A tak poza tym, to czemu nosisz kasę w piżamie? - nie mogłam powstrzymać pytania, zanim weszłam do środka.
- Ostrożności nigdy za wiele. Mogę być porwana i jedyną rzeczą jaką będę mieć, będzie moja piżama - powiedziała zamykając drzwi. Krew zamarzła mi w żyłach. Dlaczego o tym wspomniała? Przecież nie wspominałam, że byłam uprowadzona. Myślałam  nad jej słowami, stając się coraz bardziej podejrzliwa wobec jej zachowania. Wyglądała na zdenerwowaną, gdy otwierała drzwi, ale nie zadała mi jeszcze tego pytania. Powinno to być coś w rodzaju: Gdzie byłaś? Wszystko w porządku? Coś się stało?
- Więc czemu zjawiasz się tu w środku nocy, ubrana jakbyś szła na imprezę? - powtórzyła Kristen, wyrywając mnie z rozmyślań. Już miałam jej powiedzieć ale mnie uciszyła - Nie tutaj - pociągnęła mnie do kuchni i delikatnie posadziła na krześle, jakbym właśnie uciekła ze szpitala dla obłąkanych. Zaczęła dziwnie się na mnie patrzeć, ale próbowałam to zignorować i zacząć moją opowieść.
- Więc - jej telefon zadzwonił, przerywając mi bezczelnie. Pokazała mi, żebym zaczekała, zabrała telefon i wyszła z pomieszczenia. Pokoje były oddzielone tylko częściowo przymkniętymi drzwiami, więc mogłam usłyszeć kawałki rozmowy.
- Halo? - usłyszałam jak odbiera, po drugiej stronie szklanych drzwi - Cześć! Tak, rozumiem.  Dlaczego? Przepraszam. Nie, Jutro. Dobra - rozłączyła się i wróciła do kuchni uśmiechając się od ucha do ucha.
- Kto to był? - wyrwało mi się. Jej twarz się zmieniła ale nadal pozostała radosna.
- Nieważne. Dlaczego nie zostaniesz u mnie na noc? Moich rodziców nie ma i jest pierwsza nad ranem. Musisz odpocząć.
- Ale - chciałam zaprotestować. Przyjaciółka zachowywała się zbyt dziwnie jak na mój gust.
- Żadnych ale. opowiesz mi o swojej przygodzie jutro, gdy obie będziemy w formie.
- Dobra, zajmuję kanapę - powiedziałam zrezygnowana.
- Jesteś pewna?
- Tak - skąd mam wiedzieć, czy nie zechcesz mnie zabić podczas snu, dodałam w myślach. Kristen zaprowadziła mnie do salonu.
- Dobra, zaraz przyniosę ci koce i piżamę. Bo chyba nie zamierzasz spać w tym, c'nie? - powiedziała Kristen, kierując się do swojego pokoju. Usłyszałam szuranie i wróciła z kocami przewieszonymi przez ramię. Położyła je na kanapie i wróciła do siebie.
- Możesz to włożyć - na moje nieszczęście podała mi koszulkę z 1D bez koszulek, oraz shorty w małe marchewki.
http://www.polyvore.com/one_direction_pyjamas/set?id=52124274
- Serio? - powiedziałam lekko zirytowana.
- M-myślałam, że i-ich uwielbiasz. poza tym nie mam nic innego... Możesz przebrać się w łazience. Dobranoc - zakończyła, lekko mieszając się we własnej wypowiedzi, i spojrzała się za siebie.
- Sorki, jestem już po prostu zmęczona - próbowałam ukryć swoją podejrzliwość. Pokiwała głową i wróciła do siebie. Po prostu super.
Nawet nie chciało mi się iść do łazienki. Zdjęłam sukienkę i biżuterię, i niechętnie założyłam pidżamę. Położyłam się na kanapie i westchnęłam, zawijając się w koce. Może rzeczy wkrótce powrócą do normalności - pomyślałam, pozwalając ciężkim powiekom opaść, i przenosząc się do krainy snów.
________________________________________________________________________________
Wiecie, w linkach po prawej stronie, znajdziecie mój twitter (jeśli będziecie mieli jakieś opinie, pytania, uwagi, to możecie pisać xxd) oraz twitter autorki, która zapewne się ucieszy, gdy napiszecie jej kilka miłych słów, nie musi to być jakoś szczególnie złożona wypowiedź :D
I mam straszną, okropną, przebrzydłą wiadomość... tylko proszę nie zabijajcie od razu... no więc... następny rozdział będzie dopiero jutro... wiem, ze ten jest króciutki :[
Alem się rozpisała.... 0.0

6 komentarzy:

  1. Wow ;D Ciekawe o co chodzi Kristen. Nawet sie nie zapytala gdzie byla ;o Cos mi sie wydaje ze ona tez jest wplatana w ta sprawe i wiedziala ze 1D ja porwie.... No nic. Wiec czekam do jutra :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mysle podobnie jak osoba powyzej. Jak na moj gust bo bardzo dziwnie sie zachowywala.. Pewnie rozmawiala z ktoryms z chlopakow i przyjada po nia jutro. Masakra.. Juz nawet na kolezanki liczyc nie moze.. Zal mi jej. Czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też tak myślę. Na pewno gadała z kimś z 1D. Ja też się już nie mogę doczekać ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam do jutra na kolejny ! ^^ Jak narazie to mi się tu akcja nie rozkręca, ale trzymam cię za słowo. :) Jak nie to wiesz, co cię czeka.. XD Dobra, nie będe taka zła.. Chociaż.. Zobaczy się, hehe :D Jak masz czas i chęć to zapraszam do mnie na http://iwillneverforgetwhatifelt.blogspot.com/ Miło by mi było jakbyś zotawiła ślad p sobie. ;* @pysia_aaw

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli nie jestem jedyna myśląc że rozmawiała z kimś z 1D xd Noo ciekawie ciekawie. Myślała że może ufać Kristen a tu proszę nawet się nie przejęła jej zniknięciem. Czekam na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wooow *___* trafiłam tu za poleceniem mojej koleżanki. I stwierdzam, że to jest świetne :D

    Czekam na next i zapraszam do mnie
    moja-szalona-wyobraznia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń