- Tak panie - odpowiedziałam, robiąc jak kazał. Czułam jak jego ręce wędrują wzdłuż moich nóg, a później na tył ud. Później wślizgnęły się pod spódniczkę, lekko jeżdżąc po moim tyłku. Wzdrygnęłam się ale nic nie powiedziałam.
- Wiesz co skarbie, wyjmę to z ciebie - powiedział, łapiąc przedmiot, który znajdował się we mnie już ponad godzinę. Jęknęłam głośno i schowałam twarz w ramie, gdy go wyciągał. Posadził mnie na sobie - Więc teraz może będziemy kontynuować sex, który zaczęliśmy w barze? - wyszeptał do mojego ucha, gwałtownie nas przekręcając, tak, że leżałam na nim. Zaczęłam obciągać spódniczkę ale mnie powstrzymał.
- Nie, nie, nie. Zostaniesz w ubraniu, tak jak poprzednio.
- Ale - wtedy mocno uderzył mnie w tyłek.
- Nie odzywaj się - zwrócił mi uwagę - Wstań i dotknij palcami podłogi, bez zginania kolan - zrobiłam co kazał, trzęsąc się lekko. Zdjął spodnie i bokserki w końcu uwalniając sterczącego kutasa - Musisz trzymać głowę na kolanach przez cały czas albo cię uderzę, zrozumiałaś?
- Tak panie - wymamrotałam, zamykając oczy. Nie musiał nawet poodnosić mojej spódniczki. Mój tyłek był widoczny dla wszystkich. Liam złapał mnie w talii, ustawiając się za mną. Bez żadnego nawilżacza, czegokolwiek, wszedł we mnie. Ugryzłam się w kolano, aby nie krzyknąć i nie zaalarmować Iana. Wszedł we mnie ponownie, sprawiając, że sapnęłam. Po kilku minutach moje nogi zaczęły się trząść. Nie mogłam utrzymać ich jak należy.
- Liam! Już nie mogę! - powiedziałam, zapominając nazwać go "panem". Jego ręka uderzyła w moje prawe udo kilka razy, echo każdego klapsa rozległo się w mojej głowie niczym kazanie rodziców.
- Nie obchodzi mnie to! Wytrzymasz to jak dobra dziwka, którą jesteś! - warknął, jego penis poruszał się w szybkim tempie. Jego słowa paliły niczym żywy ogień. Żołądek mi się skręcił i poczułam potrzebę aby pociąć się ponownie. Czułam się bezużytecznie. Jego ruchy zwolniły, gdy spuścił się we mnie. Miałam ochotę zwymiotować ale jakoś to powstrzymałam i zachowałam kamienną twarz. Liam w końcu ze mnie wyszedł i upadłam bezwładnie na podłogę, nie będąc w stanie utrzymać się na nogach. Chciałam zasnąć. Tutaj, na podłodze.
- A myślałem, ze cheerleaderki robią cardio* - powiedział Liam parząc na mnie przelotnie, po czym włożył swoje bokserki.
- Następny? - głos Harrego był pełen żądzy. Zobaczyłam jak Niall i Louis siadają prościej, chowając "juniorów" w bokserki - Niall.
- Ej! To nie fair Hazza - narzekał Louis, robiąc smutną minkę.
- Najlepsze zatrzymamy na koniec BooBear - odpowiedział Harry uśmiechając się lekko.
- Liam, mogę dostać kluczyki od kajdanek? Nie chcę aby je nosiła - zapytał Niall, podchodząc bliżej mnie.
- Łap - krzyknął starszy chłopak, rzucając klucze. Irlandczyk złapał je, otworzył kajdanki i odrzucił z powrotem do Liama.
- Teraz, połóż się na plecach Sophie. Rozbiorę cię całkowicie i będę patrzył jak robisz sobie dobrze, krzycząc moje imię. Musisz patrzeć mi w oczy, w razie gdybym zdecydował się coś z tobą zrobić. Nie dojdziesz, dopóki ci nie pozwolę - wyjaśnił Niall, siadając obok mnie. Pokiwałam głową.
- Musze nazywać cię panem? - zapytałam patrząc w te niebieskie tęczówki.
- Nie. Możesz nazywać mnie Bogiem - powiedział chichocząc i ściągnął moją spódniczkę. Byłam zdenerwowana i pociłam się jak szalona pod jego gorącym dotykiem. Nigdy w życiu nie zadowalałam się sama. Może raz czy dwa odkrywałam zakamarki mojego ciała gdy dojrzewałam, ale to wszystko. Niall musiał wyczuć mój niepokój, bo przestał mnie dotykać.
- Nigdy tego nie robiłaś, co? - zapytał, zniżając głos do szeptu. Zmęczona, pokręciłam głową na nie. Nagle moje powieki zrobiły się ciężkie. Byłam zmęczona po "sesji" z Liamem.
- Idź spać. Dokończymy później - powiedział Niall, całując mnie w czoło i pomagając wstać.
- Dzięki - ziewnęłam - Harry, nie masz nic przeciwko? - zapytałam, robiąc najlepszą proszącą minkę. Popatrzył na mnie przez chwilę i spojrzał w dal.
- Nie, nie. Zmęczenie piękności szkodzi - wymamrotał i zaczął rozmawiać z Louisem, który siedział obok niego. Podeszłam i pocałowałam go w policzek.
- Dzięki - powiedziałam, patrząc jak jego policzki stają się czerwone. Przeszłam się po samolocie, otwierając kilkoro kolejnych drzwi, aż w końcu znalazłam sypialnie. Przymknęłam za sobą drzwi, zostawiając lekką smugę wpadającego światła.
I co teraz zrobię? - myślałam, kładąc się na łóżku.Ogarnęła mnie senność, byłam w stanie jedynie okryć się kocem i położyć głowę na miękkiej poduszce, zanim zasnęłam.
_______________________________________________________________________________
Następny jutro xd
Haha i Nialler mnie rozwalił tym tekstem "Nie. Możesz mnie nazywać Bogiem"
:D
Huhu Niall kochanie lubię jak jesteś perwersyjny i delikatny jednocześnie hehe Liam ty brutalu Zapłodniłeś nam Harryego i jeszcze Ci mało? Czekam na następny
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <333
Dobrze, że przynajmniej już tej zabawki nie ma w tyłku.
OdpowiedzUsuńHahahhaa okeeej.
Ja bym z nią nie wytrzymała, no bo taka zabawka wpijająca się w tył..
A ona biagała i wgl..lol
zajebiste ! : D <3
OdpowiedzUsuńTak żal minjest tej Sophie.. Przejść przez takie coś to nie lada wyczyn.. Dobrze że to jest tylko opowiadanie i naprawdę to się wszystko nie dzieje.. Nie zniosłabym tej myśli że nasi chłopcy mogliby tak postąpić..
OdpowiedzUsuńCieżkonmi jest wyobrazić sobie takiego Liama w tej scence.. W rzeczywistości taki rozważny i odpowiedzialny a tutaj jest jak dla mnie najgorszy z nich wszystkich. Najbardziej się obawiam właśnie scen z nim i dokładnie nie wiem dlaczego. Każdy ma taki swój sposób na ,,zabawianie się". Największy taki jakby szacunek mam do Nialla. On jakiś taki najlepszy z nich wszystkich i najbardziej delikatny, oczywiście w porównaniu z resztą... No i nie traktuje jej jak dziwki. Harry.. Cóż tu dużo mówić. Najpierw ból, ale na końcu zawsze przyjemność... Liam to tylko ból, poniżanie i jeszcze większe zdołowanie Soph... Co jak co ale z tą dziwką to naprawdę przegiął. Przecież ona nie ma nic z nią wspólnego. Soph jest posłuszna bo chce aby ją wypuścili i tylko dlatego.. Dziwka sama się zgadza i bierze jeszcze za to kase... Wiec nie rozumiem czemu Sophie jast tak nazywana..
Pozdrawiam :)
dwaswiaty-opowiadanie.blogspot.com
wooow no zgadzam się z Tobą w 100% ale ja jakoś nie traktuje tego opowiadania tak meega poważnie, bo to tylko historia, zresztą jak sama zauważyłaś :DD
UsuńHahaha :D Slodziak Niall pozwolil jej sie polozyc spac. I pocalowal ja w czolo to takie slodkie! <3 Chcialabym aby byli razem :) Czekam nn :*
OdpowiedzUsuń