WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

czwartek, 6 czerwca 2013

1.31. Poziom "przyjaciele"

Zagrzebałam się w pościeli, poprawiając poduszkę, aby poczuć się bardziej komfortowo. Patrząc rozmarzona przez okno, słyszałam tykanie zegara i zastanawiałam się co by było, gdybym naprawdę uciekła. Po kilku minutach, rozległo się ciche, potrójne pukanie do drzwi.
- Wejdź  - powiedziałam bez większego entuzjazmu. Twarz uśmiechniętego Louisa wychyliła się zza drzwi.
- Witaj słońce ty moje! - wykrzyknął wchodząc do pokoju z taca pełną jedzenia. Za nim ujrzałam Nialla, Liama i Zayna oraz ostatniego ale mało ważnego dla mnie Harrego.  Nawet na niego nie spojrzałam.
Chłopcy otoczyli moje łózko, a Lou postawił na moich kolanach tacę z parującym śniadaniem. Spojrzałam na nią niepewnie, jednym okiem zerkając na zgarbioną postać loczka.
- Teraz Sophie, ostatnim co masz zrobić to to zjeść - zarządził Niall, siadajac obok mnie. Przytuliłam się do niego, i zobaczyłam jak twarz Harrego tężeje.
- Sophie - zaczął zielonooki.
- Nie chcę z tobą gadać Harry - przerwałam mu.
- To co zdarzyło się wczoraj to twoja wina! - fuknął na mnie. Otworzyłam usta ze zdziwienia i poczułam jak Niall się spiął.
- Moja wina? Jakim cudem to niby moja wina? - odpowiedziałam zdenerwowana - Jasne, to ja się wczoraj raniłam tak dla zabawy! Harry, przez twoje brutalne akcje nie mogę nawet chodzić! - wykrzyknęłam z trudem powstrzymując łzy.
- Zrobiłaś sobie krzywdę, pamiętasz? Pocięłaś sobie nadgarstki! - warknął.
Zaczęłam płakać, oplatając się ramionami. Jego twarz zmiękła trochę na mój nagły wybuch płaczu.
- Harry!  - bronił mnie Louis - Miałeś ją przeprosić,  nie sprawić, aby poczuła się jeszcze  gorzej! Powiedziałeś nam, że żałujesz tego, co zrobiłeś wcześniej! - skarcił Harrego.
- Cóż, j-ja k-kłamałem - wymamrotał Harry, nie wyglądając już tak pewnie. Wypuścił głośno powietrze i schował twarz w dłoniach - Zasłużyłaś na to...
- Taa kontynuuj, to może sam siebie przekonasz - odparłam, pociągając nosem. Posłał mi groźne spojrzenie ale już się nie odezwał. Wymamrotał jakieś niezrozumiałe słowa i odwrócił wzrok.
Louis przybliżył się i przytulił mnie w geście pocieszenia. Nawet Zayn i Liam zmierzyli loczka wzrokiem. Harry westchnął z rozdrażnieniem, przejeżdżając rękami po swoich włosach, gdy wzięłam widelec i zaczęłam grzebać w jedzeniu. Niall przysunął się jeszcze bliżej i szeptał do mnie czułe słówka, aby zatamować potok łez, wydostający się z mich oczu.
Ostrożnie wzięłam do ust kawałek naleśnika. Chłopcy patrzyli na mnie z wyczekiwaniem, gdy zaczęłam żuć kęs i przez chwilę rozkoszowałam się smakiem naleśnika, zanim go przełknęłam.
- I jak? - zapytał Louis.
- Jest dobre - wzruszyłam ramionami biorąc kolejny kęs. Chłopcy patrzyli się na mnie dopóki nie opróżniłam tacy, co jakiś czas rozmawiając z nimi niezobowiązująco. Gdy skończyłam, oblizałam usta na znak, ze mi smakowało.
- Sophie, mogę z tobą porozmawiać sam na sam? - zapytał w końcu Harry - W moim pokoju? - dodał.
- Nie wychodzę dzisiaj z łóżka. Nie mogę chodzić, pamiętasz jełopie? - ostatnie słowo wymamrotałam cicho pod nosem, ale Niall i Louis słyszeli to i zaczęli chichotać.
- Dobra, ziomki macie spadać - Harry wywalił ich z pokoju. Niall uścisnął mnie i powiedział:
- Będę za drzwiami, w razie czego krzycz moje imię - wyszeptał wprost do mojego ucha, po czym pocałował mnie w czoło i poszedł za chłopakami. Zmierzyli się z Harrym wzrokiem i mogłam poczuć buzujący w powietrzu testosteron.
- Niall... - pospieszyłam blondyna z wyjściem z pokoju. Uśmiechnął się do mnie i opuścił pomieszczenie ignorując zazdrosne spojrzenie Harrego. Gdy drzwi się zamknęły, loczek uważnie się mi przyjrzał. Jego zielone oczy zahipnotyzowały mnie na kilka sekund ale wyrwałam się z tego transu, potrząsając głową.
- Dobra, czego chcesz? - warknęłam ostro, krzyżując ramiona na piersi.
- Chcę przeprosić, za to, ze byłem wczoraj taki okrutny - powiedział, starannie dobierając słowa i przybliżając się do mnie, aż w końcu jego dłonie spoczęły po obu stronach moich nóg, a jego twarz była zaledwie kilka cali od mojej.
Mój oddech stał się urywany i niekontrolowany, a jego bliskość mnie przeraziła.
- Zasługiwałaś na karę, ale nie powinienem być aż tak surowy. Przepraszam, że straciłem nad sobą kontrolę - zakończył a jego oczy powędrowały w stronę moich ust na kilka sekund. Popatrzyłam w jego oczy, szukając jakiś śladów szyderstwa ale nic nie znalazłam.
- Przeprosiny przyjęte - westchnęłam. Nachylił się żeby mnie pocałować, ale w ostatniej chwili obróciłam głowę i jego usta trafiły w prawy policzek. Gdy odsunął się, przeszły mnie ciarki.
- Wyjdź - zażądałam, omijając go spojrzeniem.
- Nie, nie - ostrzegł mnie - Chcę pojednawczego buziaka - powiedział, pochylając się ponownie.
- Możesz co najwyżej pocałować mnie w dupę - warknęłam zirytowana, odpychając go. Jego twarz wyrażała złość i przestraszyłam się, że mnie uderzy.
- Niall! - wydarłam się, kuląc jednocześnie przed jego uderzeniem. Mój Irlandzki wybawca wskoczył do pokoju.
- Harry, myślę, że twój czas już się skończył.... Była na tyle miła, żeby porozmawiać z tobą w cztery oczy, ale teraz proszę, wyjdź już - powiedział uspokajająco, odciągając Harrego ode mnie. Szatyn zrzucił jego ręce i wyszedł z pokoju, trzaskając z hukiem drzwiami. Niall potrząsnął głową z niedowierzaniem i wszedł pod moją kołdrę.
- Dziękuję Niall - wymamrotałam, wtulając się w jego klatę - Wisze ci przysługę.
Blondyn pocałował mnie w czubek głowy.
- To znaczy, że w końcu wskoczyliśmy na przyjacielski level? - zapytał z nadzieją. Zaśmiałam się delikatnie i pokiwałam głową.
- Tak, myślę, że tak.
- Więc co chcesz dziś robić kochanie?
- Nie wiem, posiedzieć... pooglądać tv. Porozmawiać, pograć w gry planszowe, coś w tym stylu.
- Super! Pójdę załatwić takie rzeczy - odpowiedział - Proszę - dodał, wręczając mi pilot od telewizora - Poskacz po kanałach dopóki nie wrócę. Zajmie mi to minutkę, może dwie - zakończył, całując mnie w czubek nosa.
_________________________________________________________________________
O Boże Nialler, zawsze możesz być moim wybawcą!
No czyż on nie jest słodki? Hę?
ps. przepraszam za błędy.
kolejny zapewne będzie jutro xd
I wooooooooooooooow to już ponad 10 tys. wejść i 200 komentarzy o.0
Kocham was

13 komentarzy:

  1. Łał, nie sądziłam że Harry zna słowo "przepraszam" o_O
    Niall jest taki ajdvdnbfvofh i w ogóle .. *.* no kurde bohater ♥
    Co do śniadanie, mnie by się dziwnie jadło jakby wszyscy na mnie patrzyli, ale cóż, nie takie rzeczy musiała przy nich robić
    Dziękuje ze tłumaczysz <3 ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aww :* nie musisz mi dziękować :D robię to też dla własnej frajdy <33

      Usuń
    2. Dla Ciebie frajda, dla nas przyjemność (w czytaniu oczywiście :P) więc obie strony mają ucieche :D
      Jej, przepraszam że tutaj, ale mam pytanie, będziesz dalej pisała swoje inne blogi ? (konkretnie BHEWMI) wiem że tłumaczenie i tak zajmuje Ci już dużo czasu ale to tak z czystej ciekawości czy będziesz jej kontynuowała ?
      ♥♥♥

      Usuń
    3. tak tylko ostatnio kompletnie nie mam pomysły xd na BHEWMI rozdział jest już prawie napisany i mam nadzieję, że skończę go w ten weekend :D

      Usuń
  2. CZYTAJĄC TO, TRZĘSŁAM SIĘ CALA.. NIE WIEM CZEMU .. PO PROSTU
    AHH! DZIĘKUUUUJĘ ŻE TŁUMACZYSZ!
    NIALL JEST TAKI AjFDHGFJASHGAJ *.*
    NIE WIERZĘ HARRY POWIEDZIAŁ PRZEPRASZAM O LOL
    TEN CAŁY ROZDZIAŁ JEST TAKI OMFG I WGL.
    ONI SIĘ O NIĄ TAK MARTWIĄ TERAZ!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow SuperNiall w akcji hehe Kocham tego blondyna ;***
    Czekam na następny
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  4. Awwww <3 Niall jest takim slodziakiem. Kocham go! :-D Dzieki ze tlumaczysz bo to opowiadanie jest niesamowite :-*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dwa słowa : NIALL HORAN <3
    Moje kochanie jest takie ahshjhdjshshsjs *.*
    Fajny rozdział taki... spokojny :)
    Buziaki
    Viv

    OdpowiedzUsuń
  6. No no no jestem w szoku myślałam że Harry jej nie przeprosi ale jednak się myliłam
    Zwracam honor, jednak Harry wie co znaczy przepraszam
    Jedyne co mnie wkurzyło, to to że Hazz w pewnym momencie chciał uderzyć Sophie :-/ dlatego zawołała Nialla
    Jeżeli chodzi o Nialla to =-O
    On jest taki kochany
    Ok przeszli na poziom przyjaciół
    I ja oczywiście liczę na więcej <3
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  7. swietny o ktorej godz. wrzucisz

    OdpowiedzUsuń
  8. Aww.. Kocham takiego Horan'a. <3
    @pysia_aaw

    OdpowiedzUsuń
  9. Może mi ktoś powiedzieć dlaczego czytając to opowiadanie ryczę jak bóbr? :O

    OdpowiedzUsuń