WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

sobota, 1 czerwca 2013

1.26. Kłótnia


Louis i Harry eskortowali mnie ostrożnie na dół , starając się mnie nie dotykać, a ja zajęta byłam ukrywaniem świeżych cięć. Weszłam do kuchni, a chłopcy podążali za mną jak cienie. Usiadłam na krześle przy stole, chowając pod nim ręce, podczas gdy chłopcy krzątali się po kuchni szykując jedzenie. W kilka minut stanął przede mną parujący talerz wypełniony jajkami, bekonem i naleśnikami. Liam wręczył mi sok, wzięłam go i już miałam się napić kiedy Harry mnie powstrzymał. Podszedł do szafek i zaczął w nich czegoś szukać. Wyjął pudełko tabletek, otworzył je i dał mi jedną pigułkę.
- Proszę, weź to jeżeli nie chcesz zajść w ciążę.
- Dzięki... tak sądzę - wymamrotałam, popijając ja sokiem, chociaż byłam na czczo - Nie jestem zbyt głodna - skłamałam, patrząc w dal.
- Nonsens. Musisz jeść, a twój żołądek błaga o to, zresztą jak zwykle - uciął Niall.
Wszyscy spojrzeli na mnie, oczekując, że coś zjem. Czując się skrępowana, wzięłam widelec zapominając o cięciach. Ich oczy skupiły się na moich nadgarstkach, ale to Niall pierwszy zareagował.
- Soph, co to jest? - powiedział, przyciągając moją rękę bliżej światła.
- Nic takiego. Te blizny są już stare - próbowałam wyrwać mój nadgarstek, ale zacieśnił uchwyt.
- Te są świeże - zauważył, lekko przejeżdżając po nich kciukiem i sprawiając, że się wzdrygnęłam - Dlaczego zaczęłaś się ciąć? - wyszeptał.
- Ból jest dobry...
- Gówno prawda! - wtrącił Louis, podchodząc bliżej blondyna, i także patrząc na mój nadgarstek. Twarz Harrego stężała, gdy podszedł bliżej, aby także zobaczyć szkody jakie sobie wyrządziłam.
- Dlaczego sprawiasz, że twoje życie jest przygnębiające? - kontynuował Louis.
- Bo sprawiacie, że czuję się jak gówno! To jak używacie mnie dla własnej przyjemności, to mnie niszczy! - wykrzyknęłam.
- To nie jest powód aby zadawać sobie jeszcze więcej bólu - zaprotestował Louis.
- Nie powinnaś się okaleczać Soph, no chyba, że chcesz wylądować w szpitalu - powiedział Niall, a na jego twarzy wypisana była prośba.
- Rzecz w tym, że nie obchodzi mnie to!
- Wystarczy! - wybuchnął Harry - Sophie do samochodu. Idziemy kupić meble do twojego pokoju. Louis, Niall także jedziecie. Widać, ze dwie pary oczy to za mało aby upilnować panienkę samobójczynie - dokończył Harry, łapiąc mnie za ramię. Odepchnęłam go.
- Zadecydowałeś się zadbać o mnie, bo jestem na skraju depresji. Po prostu świetnie. Moje lato zapowiada się wspaniale. Widać, że muszę częściej tak robić - fuknęłam po czym opuściłam mieszkanie, czując jak Harry, Louis i Niall za mną podążają.
_______________________________________________________________________
Jaaaaa dowiedzieli się o.0 Się porobiło xd
Następny wieczorem/ w nocy, bo jest dłuższy :D

2 komentarze:

  1. Ooooo czyli bedzie jeszcze jeden ufff wystraszylam sie ze taki krotki:-D

    OdpowiedzUsuń
  2. fakt krótki, ale czekam do wieczora na następny : ] xd

    OdpowiedzUsuń