Wstawanie okazało się brutalne. Wydarzenie z wczorajszej nocy nagle do mnie powróciły. Jak to się stało, że skończyłam wczoraj jęcząc?!
Moje ramiona i uda są obolałe. Głowa okropnie mnie boli, gardo jest suche. Czuję się obrzydliwie i nie wiem czego powinnam się bardziej bać: faktu, że nie jestem w domu, czy że budzę się ubrana choć pamiętam doskonale, że Niall zostawił mnie nagą.
Piskłam i zastygłam w bezruchu gdy coś mokrego dotknęło mojego karku. Mój oddech stał się urywany. Poczułam jakieś miękkie futerko, które pieściło mój dekolt. Co do cholery?
Odwróciłam głowę i uświadomiłam sobie, że to kot. Tylko kot...
Zamknęłam oczy, uspokajając swój oddech. To tylko kot.
Usłyszałam skrzypienie drzwi, które po chwili się otworzyły.
- Myślisz że już wstała?
- Nie wiem. Ale nie zdziwiłbym się, praktycznie przespała cały dzień. Myślałem, że usłyszałem jej krzyk dosłownie przed chwilą - powiedział Irlandczyk
- Sophie? Śpisz? - Głos Liama rozbrzmiał w ciemności. Po pierwsze mam na imię Anne, a po 2 jesteś naprawdę głupi jeśli spodziewasz się, że ci odpowiem.
- Zgaduję, że mówi przez sen. Damy jej jeszcze kilka minut - kończy Niall. Drzwi się zamknęły i trochę się zrelaksowałam, po czym spróbowałam uwolnić się z kajdanek. Kot syknął wściekle gdy przypadkowo zrzuciłam go z łóżka, ale nie zwróciłam na to uwagi , bo skoncentrowałam się na próbie uwolnienia.
- Tak! - westchnęłam szczęśliwie, kiedy poczułam poluzowanie kajdanek. Zepchnęłam je z kostek i zajęłam się tymi na nadgarstkach. Złączyłam kciuk z małym palcem szarpiąc ostro w dół. Czułam jak moja skóra pęka, ale wszystko to okazało się bezskuteczne.
- Dlaczego moja ręka musi być taka gruba? - narzekałam cicho wykręcając nadgarstki w lewo i prawo. Nagle oślepiło mnie światło zza otwieranych drzwi. Powoli odwróciłam głowę, by spojrzeć na intruza.
- Wiedziałem, że jesteś zbyt nieruchoma żeby nadal spać księżniczko - Niall zachichotał i krzyżując ręce na piersi zapytał - Dobrze się spało?
- Nie. I nie nazywaj mnie księżniczką!
Chłopak przewrócił oczami, zbliżając się do łóżka, a ja odruchowo się cofnęłam. On dotykał mnie ostatniej nocy i w pewnym momencie spodobało mi się to. O mój boże!- Nie dotykaj mnie!-krzyknęłam, gdy zauważyłam jak blondyn sięga do moich rąk.
- Daj spokój cukiereczku! Nie chce cię zranić.. Już nie jestem zły.
Nie zwracając uwagi na jego komentarz, odsuwałam się od niego jak najdalej, nawet wtedy gdy zdałam sobie sprawę, że chciał mi tylko zdjąć kajdanki.
- Odejdź ode mnie!
- Wiedziałem, że jesteś zbyt nieruchoma żeby nadal spać księżniczko - Niall zachichotał i krzyżując ręce na piersi zapytał - Dobrze się spało?
- Nie. I nie nazywaj mnie księżniczką!
Chłopak przewrócił oczami, zbliżając się do łóżka, a ja odruchowo się cofnęłam. On dotykał mnie ostatniej nocy i w pewnym momencie spodobało mi się to. O mój boże!- Nie dotykaj mnie!-krzyknęłam, gdy zauważyłam jak blondyn sięga do moich rąk.
- Daj spokój cukiereczku! Nie chce cię zranić.. Już nie jestem zły.
Nie zwracając uwagi na jego komentarz, odsuwałam się od niego jak najdalej, nawet wtedy gdy zdałam sobie sprawę, że chciał mi tylko zdjąć kajdanki.
- Odejdź ode mnie!
- Nie zachowuj się tak. Powinnaś być zadowolona! Spotkasz się z Harrym - blondyn zrobił przerwę - A prawda.... on jest wkurzony na ciebie..-Niall pokręcił głową - Jestem bardzo ciekawy jak to wasze spotkanie będzie wyglądało - w końcu zdejmuje mi kajdanki. Zerwałam się z łóżka i biegłam w kierunku drzwi....niestety Liam mnie złapał tuż przy wyjściu.
- Jakaś ty przewidywalna - pokręcił głową - Chociaż jestem ciekawy, co miałaś w głowie myśląc, że wyskoczysz z jadącego autobusu i przeżyjesz?
Wzruszyłam ramionami. Cholera.. on ma rację. Ale nie co do tego, że mój kolejny ruch byłby taki oczywisty.
- Nie Liam, nie jestem przewidywalna. Ponieważ nie jestem pieprzoną Sophie! - warknęłam ze złością, idąc przez autobus. Czułam jak Niall i Liam obserwują mnie uważnie. Zatrzymałam się. W pomieszczeniu, które wyglądało jak minisalon, spostrzegłam Louisa. Przez chwile patrzył na mnie, po czym skoncentrował się bardziej na książkach, które trzymał w rękach. Niechętnie usiadłam na tej kanapie co on, ale zachowałam bezpieczną odległość. Patrzyłam na wszystkich trzech z nienawiścią. Skrzyżowałam ręce na piersiach. - To przewidzieliście?
Liam uniósł brwi do góry.
- Nie, nie spodziewałem się tego - Zmarszczył brwi, spoglądając na Nialla. Blondyn wzruszył ramionami.
- Pójdę sprowadzić pozostałych.
Louis zamknął swoją książkę z hukiem gdy tylko Niall wyszedł i spojrzał na mnie w zamyśleniu.
- Coś jest z tobą nie tak.
No co ty!
Odeszłam od niego, jego spojrzenie było dla mnie nieco niewygodne. Skończyłam wyglądając przez okno i marząc o tym żebym była na zewnątrz zamiast w autobusie z pięcioma psycholami.
- Co?! Gdzie do cholery jest?! Niall co ty kurwa?! Przysięgam na Boga, jeśli się ze mną bawisz to....
Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam podniesiony męski głos. To musi być wkurzony Harry, drżąc ze strachu wciąż patrzyłam na zewnątrz i starałam się ignorować moje rosnące przerażenie. Może uda mi się przekonać Harry'ego, że nie jestem Sophie. Może uda mi się go przekonać, że porwali złą dziewczynę. Ale jak to zrobić nie wspominając im, że jestem jej siostrą bliźniaczką?
- Sophie? - wydyszał, po czym cały jego gniew zniknął. Odwróciłam się, żeby zobaczyć Harryego osobiście po raz pierwszy w historii. Wyglądał na zmieszanego, nie na wkurzonego tak jak się spodziewałam.
- Sophie? - Powtórzył, niepewnie. Chłopak zrobił krok do przodu.
- Więc Harry.. - Zaczęłam modląc się, żeby mi uwierzył - W zasadzie mam na imię Anne. Macie złą dziewczynę. Mogę już wrócić do domu?
Jeśli przed chwilą wyglądał na zmieszanego to teraz był już całkowicie zagubiony.
- Co?? - zielonooki chłopak, spojrzał na trzech innych zakłopotany. Wszyscy pokazywali, że też nie wiedzą o co chodzi. Zayn dołączył do nich jako ostatni.
- Co mnie ominęło?
- Sophie udaje, że jest inną dziewczyną o imieniu Anne. - westchnął Liam.
Chyba zaraz powyrywam sobie włosy. Jak mam im udowodnić, że nie jestem Sophie nie ujawniając przy tym, że jest moją siostrą?
- Sophie możesz po prostu....
- Nie chcę z tobą rozmawiać Naill. - mówię nagle. Szczerze? Nie lubię go w ogóle - Ty pieprzony dupku, wczorajszej nocy odebrałeś mi dziewictwo!
- Jezu Chryste.. jak długo masz zamiar w to grać? - Irlandczyk przewrócił oczami. - Harry i Louis zadbali o stratę twojego dziewictwa około trzech lat temu. Nie byłaś wczoraj dziewicą! - On nie ustępował.
- A skąd o tym wiesz?
- Jak ci już powiedziałem: zadbaliśmy o to wcześniej, a jeśli byłabyś dziewicą to byłaby krew na pościeli. A jej nie było.
- To nic nie znaczy - Harry zaprzeczył, kręcąc głową - Nie wszystkie kobiety krwawią podczas pierwszego stosunku - Wyjaśniał mierząc mnie wzrokiem.
Chce zwymiotować.... Jak dużo dziewczyn już rozdziewiczył, żeby to wiedzieć? On jest bardziej ochydny niż Niall! Jak Sophie mogła się w jednym z nich zakochać? Louis - jeszcze bym zrozumiała... ale Harry i Niall? W życiu!
Usiadłam z powrotem na kanapie, gdy Harry niespodziewanie kucnął na przeciw mnie. Złapał mnie za podbródek , patrząc mi głęboko w oczy. Przygryzł wargę, przechylając głowę na bok, a wszystko co ja mogłam zrobić, to patrzeć na niego bez wyrazu. Moje serce biło coraz szybciej. Czy on mnie uderzy? Czy pocałuje?
- To nie jest Sophie - oświadcza wreszcie loczek.
- HA! - uśmiechnęłam się zwycięsko.
- Dlaczego nie? - zapytał Liam - Harry nie możesz o tym wiedzieć, patrząc tylko w jej oczy!
- Sophie ma specyficzne uczucia w oczach miłość, żal. Tutaj tego nie ma - Patrzy na mnie - Anne ma tylko zdezorientowany i przerażony wzrok.
- To niczego nie dowodzi. - zaprotestował brązowooki. - Harry, Sophie zostawiła cię po tym jak udawała, że coś do ciebie czuje. Wpadłeś w jej pułapkę.
To nie była pułapka zastawiona przez Sophie... Tata i ja po prostu chcieliśmy, żeby znienawidzili Sophie i nie chcieli jej znów szukać. Chyba nie wyszło....
- Zgadzam się z Harrym - Louis interweniuje puszczając mi oczko - To nie ona. Ona naprawdę nie zachowała się jak Sophie zeszłej nocy. Sophie by powalczyła trochę, ale z pewnością by nie płakała!
- Zeszłej nocy? - pyta Zayn, unosząc brew. - Anne co się stało w nocy? - zwraca się do mnie.
Dziwię się, że nie mówi do mnie "Sophie". Jestem zaskoczona, że nawet chce, żebym się odezwała..
- Pytasz mnie? - Powtarzam zbita z tropu. Zayn kiwa głową.
- Wziąłem jej...
- Niall ucisz się! Chcę usłyszeć jej wersję - Uciszył go brunet - I chcę usłyszeć tylko prawdę - dodaje do swojej prośby. Co my w sądzie jesteśmy?
- Anne? Czekam.
Wzdycham i zaczynam opowiadać;
- Wczoraj popołudniu, byłam kupić parę rzeczy w aptece. Wtedy znikąd Niall chwycił mnie i zaciągnął do
autobusu. Zaczął się do mnie dobierać, a wtedy Louis i Liam przyszli i Niall mnie im udostępnił.
- Tak więc wszyscy trzej wiedzieliście o jej obecności w autobusie i mimo to czekaliście do dzisiaj aby nam o tym powiedzieć? - warknął sfrustrowany i wkurzony Harry - Co będzie kiedy Sophie naprawdę ...?
- Dosyć Harry! Anne, kontynuuj. - Zayn naciska.
- Louis zmienił zdanie, bo zaczęłam płakać. Wtedy Niall wpadł na pomysł, żeby zawiązać mi oczy.
- I w tym momencie zaczęło jej się to podobać. - Stwierdził Niall.
- Naprawdę? - Spytał chłopak o bursztynowych oczach.
- Cóż j-j-ja...
- Anne nie ma czego się wstydzić.. - Louis potrząsa głową - Fetysze to fetysze.
- I miało być bez kłamstw.
- Dobrze. - mówię posępnie - Z jakiegoś powodu, podobało mi się.. Ale później Liam był ostry i to bolało.Bardzo - Rozglądałam się wokół oczekując, że powiedzą coś Liamowi ale nie doczekałam się niczego oprócz zmartwionego spojrzenia Zayna . Dobrze wiedzieć, że gwałt was nie martwi.
- Anne ty nie samookaleczałaś, co?
Pytanie Zayna zbiło mnie z tropu. Co to ma być?!
- Dlaczego miałabym to robić?
- Sprawdźcie jej nadgarstki - rozkazał Zayn.
Harry, Niall i Louis nagle podeszli do mnie, ciągnąc moje rękawy w górę , aby odsłonić nadgarstki.
- Ej, co to, kurwa?! Puszczajcie! - Protestuję odpychając ich. Harry trzyma mnie na kanapie a Louis i Niall sprawdzają moje ręce.
- Wszystko czyste - Louis kiwa, puszczając mnie.
- I to kolejny dowód, że nie jestem Sophie.
- Cóż jeśli ona nie jest Sophie, to na pewno wie kim jest Sophie - zauważył Liam. Wtedy zdałam sobie sprawę z mojego błędu.
- Nie mam pojęcia, kim ona jest - zaprzeczyłam szybko. - Powiedziałam tak bo wywnioskowałam z twojego pytania, że dziewczyna się okalecza - próbowałam zamaskować swój błąd.
- Anne mówiłem żebyś nie kłamała. - wtrąca się Zayn - Kochanie musisz wiedzieć od razu, że nieposłuszeństwo względem nas to bardzo głupi ruch. Jesteś traktowana dość łagodnie bo jesteś nowa, więc dam ci drugą szansę. Albo nam powiesz co wiesz o Sophie albo zostaniesz ukarana.
Nie odzywałam się przez kilka sekund po czym wybuchłam śmiechem. Mnie ukarać? O mój boże, co ja jestem ? Pięciolatka?
- Chłopaki ona nie bierze mnie na poważnie.. - stwierdza Zayn. Wybuchnęłam jeszcze większym śmiechem, łapiąc się za brzuch.
- Och nie martw się, zaraz weźmie cię na serio - oświadcza Harry i wstaje. Po chwili jest na mnie, trzymając moje ręce nad głową. Przestaję się śmiać.
_________________________________________________________________________________
- Jakaś ty przewidywalna - pokręcił głową - Chociaż jestem ciekawy, co miałaś w głowie myśląc, że wyskoczysz z jadącego autobusu i przeżyjesz?
Wzruszyłam ramionami. Cholera.. on ma rację. Ale nie co do tego, że mój kolejny ruch byłby taki oczywisty.
- Nie Liam, nie jestem przewidywalna. Ponieważ nie jestem pieprzoną Sophie! - warknęłam ze złością, idąc przez autobus. Czułam jak Niall i Liam obserwują mnie uważnie. Zatrzymałam się. W pomieszczeniu, które wyglądało jak minisalon, spostrzegłam Louisa. Przez chwile patrzył na mnie, po czym skoncentrował się bardziej na książkach, które trzymał w rękach. Niechętnie usiadłam na tej kanapie co on, ale zachowałam bezpieczną odległość. Patrzyłam na wszystkich trzech z nienawiścią. Skrzyżowałam ręce na piersiach. - To przewidzieliście?
Liam uniósł brwi do góry.
- Nie, nie spodziewałem się tego - Zmarszczył brwi, spoglądając na Nialla. Blondyn wzruszył ramionami.
- Pójdę sprowadzić pozostałych.
Louis zamknął swoją książkę z hukiem gdy tylko Niall wyszedł i spojrzał na mnie w zamyśleniu.
- Coś jest z tobą nie tak.
No co ty!
Odeszłam od niego, jego spojrzenie było dla mnie nieco niewygodne. Skończyłam wyglądając przez okno i marząc o tym żebym była na zewnątrz zamiast w autobusie z pięcioma psycholami.
- Co?! Gdzie do cholery jest?! Niall co ty kurwa?! Przysięgam na Boga, jeśli się ze mną bawisz to....
Wzdrygnęłam się, gdy usłyszałam podniesiony męski głos. To musi być wkurzony Harry, drżąc ze strachu wciąż patrzyłam na zewnątrz i starałam się ignorować moje rosnące przerażenie. Może uda mi się przekonać Harry'ego, że nie jestem Sophie. Może uda mi się go przekonać, że porwali złą dziewczynę. Ale jak to zrobić nie wspominając im, że jestem jej siostrą bliźniaczką?
- Sophie? - wydyszał, po czym cały jego gniew zniknął. Odwróciłam się, żeby zobaczyć Harryego osobiście po raz pierwszy w historii. Wyglądał na zmieszanego, nie na wkurzonego tak jak się spodziewałam.
- Sophie? - Powtórzył, niepewnie. Chłopak zrobił krok do przodu.
- Więc Harry.. - Zaczęłam modląc się, żeby mi uwierzył - W zasadzie mam na imię Anne. Macie złą dziewczynę. Mogę już wrócić do domu?
Jeśli przed chwilą wyglądał na zmieszanego to teraz był już całkowicie zagubiony.
- Co?? - zielonooki chłopak, spojrzał na trzech innych zakłopotany. Wszyscy pokazywali, że też nie wiedzą o co chodzi. Zayn dołączył do nich jako ostatni.
- Co mnie ominęło?
- Sophie udaje, że jest inną dziewczyną o imieniu Anne. - westchnął Liam.
Chyba zaraz powyrywam sobie włosy. Jak mam im udowodnić, że nie jestem Sophie nie ujawniając przy tym, że jest moją siostrą?
- Sophie możesz po prostu....
- Nie chcę z tobą rozmawiać Naill. - mówię nagle. Szczerze? Nie lubię go w ogóle - Ty pieprzony dupku, wczorajszej nocy odebrałeś mi dziewictwo!
- Jezu Chryste.. jak długo masz zamiar w to grać? - Irlandczyk przewrócił oczami. - Harry i Louis zadbali o stratę twojego dziewictwa około trzech lat temu. Nie byłaś wczoraj dziewicą! - On nie ustępował.
- A skąd o tym wiesz?
- Jak ci już powiedziałem: zadbaliśmy o to wcześniej, a jeśli byłabyś dziewicą to byłaby krew na pościeli. A jej nie było.
- To nic nie znaczy - Harry zaprzeczył, kręcąc głową - Nie wszystkie kobiety krwawią podczas pierwszego stosunku - Wyjaśniał mierząc mnie wzrokiem.
Chce zwymiotować.... Jak dużo dziewczyn już rozdziewiczył, żeby to wiedzieć? On jest bardziej ochydny niż Niall! Jak Sophie mogła się w jednym z nich zakochać? Louis - jeszcze bym zrozumiała... ale Harry i Niall? W życiu!
Usiadłam z powrotem na kanapie, gdy Harry niespodziewanie kucnął na przeciw mnie. Złapał mnie za podbródek , patrząc mi głęboko w oczy. Przygryzł wargę, przechylając głowę na bok, a wszystko co ja mogłam zrobić, to patrzeć na niego bez wyrazu. Moje serce biło coraz szybciej. Czy on mnie uderzy? Czy pocałuje?
- To nie jest Sophie - oświadcza wreszcie loczek.
- HA! - uśmiechnęłam się zwycięsko.
- Dlaczego nie? - zapytał Liam - Harry nie możesz o tym wiedzieć, patrząc tylko w jej oczy!
- Sophie ma specyficzne uczucia w oczach miłość, żal. Tutaj tego nie ma - Patrzy na mnie - Anne ma tylko zdezorientowany i przerażony wzrok.
- To niczego nie dowodzi. - zaprotestował brązowooki. - Harry, Sophie zostawiła cię po tym jak udawała, że coś do ciebie czuje. Wpadłeś w jej pułapkę.
To nie była pułapka zastawiona przez Sophie... Tata i ja po prostu chcieliśmy, żeby znienawidzili Sophie i nie chcieli jej znów szukać. Chyba nie wyszło....
- Zgadzam się z Harrym - Louis interweniuje puszczając mi oczko - To nie ona. Ona naprawdę nie zachowała się jak Sophie zeszłej nocy. Sophie by powalczyła trochę, ale z pewnością by nie płakała!
- Zeszłej nocy? - pyta Zayn, unosząc brew. - Anne co się stało w nocy? - zwraca się do mnie.
Dziwię się, że nie mówi do mnie "Sophie". Jestem zaskoczona, że nawet chce, żebym się odezwała..
- Pytasz mnie? - Powtarzam zbita z tropu. Zayn kiwa głową.
- Wziąłem jej...
- Niall ucisz się! Chcę usłyszeć jej wersję - Uciszył go brunet - I chcę usłyszeć tylko prawdę - dodaje do swojej prośby. Co my w sądzie jesteśmy?
- Anne? Czekam.
Wzdycham i zaczynam opowiadać;
- Wczoraj popołudniu, byłam kupić parę rzeczy w aptece. Wtedy znikąd Niall chwycił mnie i zaciągnął do
autobusu. Zaczął się do mnie dobierać, a wtedy Louis i Liam przyszli i Niall mnie im udostępnił.
- Tak więc wszyscy trzej wiedzieliście o jej obecności w autobusie i mimo to czekaliście do dzisiaj aby nam o tym powiedzieć? - warknął sfrustrowany i wkurzony Harry - Co będzie kiedy Sophie naprawdę ...?
- Dosyć Harry! Anne, kontynuuj. - Zayn naciska.
- Louis zmienił zdanie, bo zaczęłam płakać. Wtedy Niall wpadł na pomysł, żeby zawiązać mi oczy.
- I w tym momencie zaczęło jej się to podobać. - Stwierdził Niall.
- Naprawdę? - Spytał chłopak o bursztynowych oczach.
- Cóż j-j-ja...
- Anne nie ma czego się wstydzić.. - Louis potrząsa głową - Fetysze to fetysze.
- I miało być bez kłamstw.
- Dobrze. - mówię posępnie - Z jakiegoś powodu, podobało mi się.. Ale później Liam był ostry i to bolało.Bardzo - Rozglądałam się wokół oczekując, że powiedzą coś Liamowi ale nie doczekałam się niczego oprócz zmartwionego spojrzenia Zayna . Dobrze wiedzieć, że gwałt was nie martwi.
- Anne ty nie samookaleczałaś, co?
Pytanie Zayna zbiło mnie z tropu. Co to ma być?!
- Dlaczego miałabym to robić?
- Sprawdźcie jej nadgarstki - rozkazał Zayn.
Harry, Niall i Louis nagle podeszli do mnie, ciągnąc moje rękawy w górę , aby odsłonić nadgarstki.
- Ej, co to, kurwa?! Puszczajcie! - Protestuję odpychając ich. Harry trzyma mnie na kanapie a Louis i Niall sprawdzają moje ręce.
- Wszystko czyste - Louis kiwa, puszczając mnie.
- I to kolejny dowód, że nie jestem Sophie.
- Cóż jeśli ona nie jest Sophie, to na pewno wie kim jest Sophie - zauważył Liam. Wtedy zdałam sobie sprawę z mojego błędu.
- Nie mam pojęcia, kim ona jest - zaprzeczyłam szybko. - Powiedziałam tak bo wywnioskowałam z twojego pytania, że dziewczyna się okalecza - próbowałam zamaskować swój błąd.
- Anne mówiłem żebyś nie kłamała. - wtrąca się Zayn - Kochanie musisz wiedzieć od razu, że nieposłuszeństwo względem nas to bardzo głupi ruch. Jesteś traktowana dość łagodnie bo jesteś nowa, więc dam ci drugą szansę. Albo nam powiesz co wiesz o Sophie albo zostaniesz ukarana.
Nie odzywałam się przez kilka sekund po czym wybuchłam śmiechem. Mnie ukarać? O mój boże, co ja jestem ? Pięciolatka?
- Chłopaki ona nie bierze mnie na poważnie.. - stwierdza Zayn. Wybuchnęłam jeszcze większym śmiechem, łapiąc się za brzuch.
- Och nie martw się, zaraz weźmie cię na serio - oświadcza Harry i wstaje. Po chwili jest na mnie, trzymając moje ręce nad głową. Przestaję się śmiać.
_________________________________________________________________________________
Rozdział tłumaczony przez https://twitter.com/Sarrrrrrraaaaa follow dla niej bo przetłumaczyła i jeszcze mnie pospieszała żebym sprawdziła i dodała tej nocy. A i pozdrowienia dla koleżanki Sary :D
No cóż jednokierunkowych dla tych co to jeszcze w nocy będą czytać :)))
Oczy mi się same zamykają,
xx Annie ♥
Wiedziałam, ze Harry zorientuje się że to nie jest Sophie! Po takim końcu aż chce się już kolejny rozdział <3
OdpowiedzUsuńHaha to będzie ciekawe pewnie Anne też się w którymś zakocha ;) Sophie wracaj !!!!!!
OdpowiedzUsuńAnne zakocha się w Louis'ie. Zgwałcili ją i nie mają poczucia winy? Co do cholery?
OdpowiedzUsuńTeż tak czuję ale nic nie wiadomo ;))
UsuńŚwietny jak zawsze *___* Jestem bardzo ciekawa co Harry jej zrobi... Oby nic strasznego. :*
OdpowiedzUsuńNiech już wreszcie Sophie do nich wróci.. <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńW końcu!
OdpowiedzUsuńJak ja się cieszę, że domyślili się, że to nie Soph..
Szczerze powiedziawszy miałam nadzieję, że to właśnie Harry ją rozpozna!
Świetny, czekam na nn ;3
@wrciia6
Fajnie, że Harry się zorientował. Szkoda tylko, że tak późno. Nie powiem, bo lubię TE sceny, ale szkoda mi Anne. Myślę, że może coś być pomiędzy nią, a Lou.
OdpowiedzUsuńOMFG dalej, dalej, dalej!!!!!
OdpowiedzUsuńJEDYNE CO JESTEM W STANIE MÓWC TO 'O MÓJ BOŻE' I TAK W KÓŁKO. CZEKAM NA NN :*
OdpowiedzUsuńNareszcie się doczekałem tego ze wiedzą że to nie jest Sophie *=*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny ;***
http://love-friends-fanfiction.blogspot.com/ - dopiero zaczynam :) co do popowiadania to jest swietne !!!!!
OdpowiedzUsuńNIECH ANNIE ZAKOCHA SIĘ W LOU!!!!!!!!!!!!!!!!!!♥♥♥♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńSię dzieje :o
OdpowiedzUsuńKiedy nastepne?
OdpowiedzUsuńchyba dzisaj bo tlumaczyłam też kolejne, wiec mam nadzieje ze wstawi;-)
Usuńtak dzisiaj :)
Usuńco do cholery ?
OdpowiedzUsuńIdioci sprzed 3 lat wrocili . Jak kobiety w ciąży . zwariować idzie.
podoba mi się
Zajebiste *.* Ciekawe w koncu czy sie dowiedza gdzie jeet Sophie :D O ktorej bd nastepny ?? :)
OdpowiedzUsuń