WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

sobota, 10 maja 2014

3.2. Ciemność

Nie podobało mi się to. W ogóle.
- Jestem...
- Nie obchodzi mnie to. Zamknij się - uciszył mnie wolno pocierając swoim kroczem o moje. Gdy złapał mnie za nadgarstki i przytrzymał mi je nad głową, miałam ochotę zwymiotować.
- Po pierwsze musimy się pozbyć twojego płaszcza.
- Niall proszę ja naprawdę....
- Jeszcze jedno słowo, a uciszę cię swoim penisem - wyszeptał ostro, trzymając moje ręce w górze - Nie chcę się tobą dzielić z innymi, jak na razie. I wątpię, że ty chcesz - posłał mi ostatnie ostrzegawcze spojrzenie, po czym wolną ręką odpiął mój płaszcz i brutalnie go ze mnie ściągnął. Zatęskniłam za ciepłem jakie dawało mi ubranie gdy tylko się go pozbyłam.
- Nie masz pojęcia jak długo na to czekałem...A najlepszą rzeczą jest to, że nie muszę się już troszczyć o twoje potrzeby - kontynuował zniżając rękę do moich dolnych partii. Chciałam zaprotestować ale głos uwiązł mi w gardle kiedy jego usta zaczęły całować każdy odsłonięty skrawek mojego ciała, zaczynając od ust. Mocniej złapał mnie za nadgarstki gdy się spięłam. Chciałam krzyczeć i go odepchnąć. Ale nie mogłam. tata zawsze ostrzegał mnie, że lepiej zachowywać się spokojnie i słuchać tego co mówi porywacz, dopóki choć na chwilę przestanie się na mnie skupiać. I wtedy będę mogła uciec.
- Teraz mogę zadowalać tylko siebie, bo nie żywię do ciebie żadnych uczuć. Nienawidzę cię, pamiętasz? - wspomniał blondyn, uśmiechając się. Nie Niall nie pamiętam bo nie jestem Sophie! Jak ona w ogóle mogła coś do nich czuć?!
- Wiesz jak bardzo zraniłaś Harrego swoją ucieczką? - powiedział pomiędzy pocałunkami, jego dłoń zaczęła ściskać moje piersi. Przełknęłam nerwowo ślinę i zamknęłam oczy. Chciałam go odepchnąć. Ale nie mogłam. Nie mogłam się ruszyć, zmroziło mnie ze strachu.
- Ale wiesz co? Nie współczuję mu, bo mi zrobiłaś praktycznie to samo. Wykorzystałaś jego uczucia... - westchnął, przyciskając swoje biodra do moich.
- Sophie... - Niall zrobił krótką pauzę i przechylił głowę w jedną stronę. Nieznana mi emocja przemknęła przez jego twarz po czym wrócił do siebie - Bawienie się uczuciami innych jest bardzo złe. Wiem, że lubiłaś ryzykować ale przesadziłaś - powiedział zawiedziony - To co zrobiłaś było bardzo, bardzo złe. A złe dziewczynki muszą zostać ukarane, prawda? - kontynuował całując mój dekolt. Podskoczyłam zaskoczona gdy ktoś otworzył drzwi. Niall zasłonił mnie swoim ciałem, opuszczając moje ręce, ale nadal mnie nie puścił.
- Hej Niall? - usłyszałam wścibski głos.
- He...
- Co chcesz Lou? Jestem trochę zajęty... - Irlandczyk odpowiedział spokojnie, przerywając mi w pół słowa. Rzucił mi ostrzegawcze spojrzenie.
Nie martw się Niall. Jeśli to Louis Tomlinson to jego zamierzam unikać. Szczególnie kiedy chodzi o seks...Sophie ze wszystkim się wygadała. Sophie którą NIE jestem.
- Wiesz dlaczego bus zatrzymał się na dziesięć minut jakiś czas temu? - zapytał Brytyjczyk i otworzył drzwi szerzej. Niall od razu przesunął się tak aby Louis nie mógł mnie zobaczyć. 
- Pewnie czerwone światło, a co?
- Czerwone światło nie trwa dziesięć minut Niall...A szczególnie nie w Nowym Yorku - przerwał - A co przede mną ukrywasz?  
- Louis proszę, możesz wyjść? Nic tu nie ma, po prostu próbuję spać - zaprzeczył Niall. Mogłam usłyszeć jak Louis warknął.
- Z zapalonym światłem? Niall nie jestem głupi.
Niall nadepnął mi przypadkiem na stopę i jęknęłam.
- Kto z tobą jest?
Niall nie odpowiedział.
- Ni...
- To zrujnuje całą niespodziankę...
- Ugh Niall proszę...
- Dobra, to Sophie - poddał się Niall i powoli się ode mnie odsunął. Uznałam że to idealny moment na ucieczkę.
- Po raz ostatnie powtarzam; NIE jestem pieprzoną Sophie! - wybuchłam, odpychając Nialla. Próbowałam sturlać się z łóżka na podłogę, ale chłopak złapał mnie mocno za lewe ramię. Popchnął mnie z powrotem na łóżko. Spojrzał mi w oczy gdy Louis zamykał drzwi.
- Nie próbuj tego ponownie - rozkazał.
- Co się stało z jej włosami? - Louis zmarszczył brwi patrząc na mnie uważnie. Usiadł na łóżku obok Nialla i mnie.
- Nie mam pojęcia ziomek - odpowiedział Niall, jego nienawistne spojrzenie ani na chwilę mnie nie opuszczało. Drzwi znów się otworzyły i tym razem zobaczyłam brązową czuprynę. Liam.
- Chłopaki co się dzieje? Chyba słyszałem dziewczęcy ... - zatrzymał się w połowie zdania gdy mnie zobaczył - Krzyk... - dokończył zdumiony. No zajebiście.
- Sophie?!
- Nie - warknęłam krzyżując ręce - Jestem Anne.
- Gdzie ją znaleźliście? I kiedy? - Liam mnie zignorował i wszedł to pokoju. Patrzyłam beznamiętnie jak zamyka za sobą drzwi.
- Na ulicy, kilka minut temu - westchnął blondyn, wyraźnie zirytowany - A teraz jeśli nie macie nic przeciwko, wrócę do tego co robiłem zanim mi bezczelnie przerwaliście.
- Chciałeś ją mieć tylko dla siebie? - powiedział Louis podniesionym głosem - Jesteś samolubny.
- Ej nie jestem przedmiotem, który możecie sobie podawać z rąk do rąk!
- Cicho - rzucił do mnie Louis. Jak Sophie mogła wytrzymywać z tymi dupkami?!
- Chciałem się podzielić...tylko nie teraz. Harry nie może się teraz dowiedzieć, że ją mam, tak samo jak Zayn - wyjaśnił Niall przejeżdżając palcem po mojej łydce. Zdegustowana odsunęłam nogę.
- A kiedy chcesz im to powiedzieć? - zapytał Liam patrząc na mnie z zaciekawieniem. Może powinnam im powiedzieć, że jestem bliźniaczką Sophie...Albo i nie. Ehh nie chcę, żeby się dowiedzieli gdzie jest!
- Powiem im po jutrzejszym wywiadzie...Wiecie, taka wiadomość może ich wytracić z równowagi?
- Taaa Niall, przykro mi ale nie będziesz jej teraz mieć tylko dla siebie - rzucił Louis - Minęło trochę czasu od kiedy ostatnio się bzykałem i muszę się upewnić, że wszystko u mnie jeszcze dobrze działa.
- Louis...
- Niall.
- Liam.
Wszyscy się na niego spojrzeliśmy.
- Sorry że się wtrącam...ale ja też chcę - powiedział bez wstydu Liam.
- Jezu Chryste - jęknął Niall i przejechał ręką po włosach.
- Wiesz jak to mówią Niall, w dwójkę raźniej, w trójkę to już impreza - zauważył Louis. /nienawidzę idiomów do tłumaczenia/ 
- A ja mam w ogóle coś do powiedzenia?
- Nie - odpowiedzieli zgodnie. Przez chwilę patrzyli się na mnie w ciszy jak węże na swoją ofiarę.
- Dobra ale ja będę tym kierował - poddał się blondyn. Sapnęłam.
- Nie proszę nie!
- Nie widzę problemu - pokiwał głową Louis i zdjął koszulkę. Zaczęłam panikować. W przeciwieństwie do Sophie, nie miałam żadnego doświadczenia. I oni o tym nie wiedzieli.
- Proszę nie.
- Dajesz Sophie... - powiedział łagodnie Louis i zbliżył się do mnie - Wiesz, że i tak ci się spodoba...I nie zaprzeczysz - zasłużyłaś na to po tym jak nas znów oszukałaś. Jego ciepłe dłonie jeździły po moim ciele gdy Liam i Niall także zaczęli się rozbierać. Mój oddech przyspieszył. Zaczęłam się przed nimi cofać dopóki nie znalazłam się w końcu łóżka. Sturlałam się na podłogę, zaskakując go.
- Co ty odwalasz Sophie?
- Jestem Anne, okej?! Nie jestem Sophie! Ile razy mam wam to jeszcze powtarzać?! - krzyknęłam nadal próbując odsunąć się jak najdalej.
- Skończ kłamać - Liam pokręcił głową. Stanął obok Louis. Razem zaczęli się do mnie zbliżać. Ich wytatuowane ciała sprawiały, że wydawali się straszniejsi.
- Chłopaki pozwólcie mi najpierw ją trochę uspokoić...Minął już dobry miesiąc - Niall przepchnął się przez nich i z łatwością położył na łóżku. Od razu znalazł się na mnie i zaczął mnie całować. Nie myśląc zbyt wiele zaczęłam się szarpać. Chłopak podparł się na jednej ręce, a drugą mocno pociągnął moje blond włosy. Sapnęłam.
- Nie walcz, bo znów cię pociągnę, zrozumiano? - wyszeptał przesłodzonym głosem. Znów mnie pocałował i o dziwo było to mniej brutalne. Był dobry. Cholernie dobry. Nie, nie, nie! To chyba jakiś żart. Ale nie, Niall był delikatny, prawie czuły w swoich działaniach. Poczułam, że moje ciało zaczyna reagować na pocałunek i nawet nie wiem kiedy, ale go.odwzajemniłam.
- Dobra dziewczynka - powiedział po chwili. Jego uścisk na moich włosach nieco zelżał.- Niall my też chcemy! - zaprotestował Louis. Gdy tylko się odezwał cały czar prysł i znów zaczęłam się wiercić. Dlaczego w ogóle pocałowałam Nialla? Jest dupkiem! Nie powinnam mieć ochoty na pocałowanie go!
- Świetna robota Lou - warknął Liam, pomagając Niallowi w przytrzymaniu mnie.
- Ej, tylko stwierdzam fakty - bronił się Louis, krzyżując ramiona na piersi. Zaczęłam się mocniej szarpać, mając nadzieję, że któryś z nich się podda. Nie ma mowy, że odpuszczę bez walki.
- Proszę puśćcie mnie - błagałam gdy Liam znów przyszpilił mnie do łóżka. Był kroczem nad moją twarzą, kolanami siedział na moich ramionach, trzymając je unieruchomione. Nie mogłam powstrzymać łez spływających po policzkach.
- O nie no, chłopaki ona płacze - szatyn zmarszczył brwi. No ciekawe dlaczego!
- Louis nie daj się nabrać. Ona cię tylko chce nabrać tak jak zrobiła to z Harrym - warknął Niall zajęty zdejmowaniem mojej koszulki. W końcu po prostu ją rozerwał i zostałam w samym staniku.
- Niall nie podoba mi się to... To nie w jej stylu. Chyba naprawdę robisz jej krzywdę czy coś - usłyszałam troskę w jego głosie. Więc Louis jednak ma serce. Dobrze wiedzieć.
- Louis, nikt nie zmusza cię do bycia tutaj - powiedział Liam znad mojej głowy, palcami bawił się moimi włosami.
- Ale chcę zostać. Po prostu nie chcę patrzeć na to jak płacze! Nie chcę się czuć jakbym był potworem!
- Więc albo wyjdziesz, albo zawiążesz jej coś na oczach, albo ją podniecisz. Twój wybór. Możesz robić co chcesz - powiedział Irlandczyk, patrząc na przyjaciela. Nie mogłam powstrzymać ciągłego płaczu. Nadal próbowałam wyrwać się Liamowi.
- Proszę... - powtórzyłam.
- Chyba jak na razie jest to dla niej zbyt przytłaczające...Płacze; coś jest nie tak. Chyba jednak sobie odpuszczę - zadecydował z przygnębieniem Lou i odsunął się - Następnym razem Sophieboo.
- Dobra. I zamknij drzwi za sobą - Niall wzruszył ramionami i gdy tylko Lou wyszedł, znów zwrócił na mnie całą swoją uwagę - Ale spodobał mi sie pomysł przewiązania ci czymś oczu. Liam podaj mi swoją koszulkę.
- Nie proszę, Niall - płakałam.
- Ćśśś.
- Nie Niall! Nie możesz tego zrobić! Odbiło ci? Nie jestem Sophie! - zaczęłam panikować i trząść głową. Ale Liam mi ją przytrzymał i zostałam "oślepiona" jego koszulką. Byłam przerażona. Serce głośno dudniło mi w piersi. Nieznane usta złączyły się z moimi ale nie odpowiedziałam na pocałunek. Nie dopóki uczucie strachu nie zaczęło opadać, gdy czyjeś palce zataczały powolne kółka na moim brzuchu. Usłyszałam szybki, krótkie, pełna pożądania oddechy. Po chwili uświadomiłam sobie, że to ja je wydaję.
- No, no...chyba odkryliśmy jej nowy fetysz Liam - zaśmiał się Niall.
- To dobrze, może się w końcu podda - rzucił Liam i ostrożnie uwolnił moje ramiona. Gdy znów mnie pocałował, złapał też moje nadgarstki, żebym się nie wyrwała. Moje ciało poddało się gdy dwójka chłopaków zaczęła całować mnie po całym ciele. Udało im się mnie podniecić. Jęknęłam gdy nagle jeden zaczął całować mnie po piersiach a jego ręka znalazła się w moich majtkach.
- Proszę przestańcie... - sapnęłam czując się niekomfortowo.
- Sophie przestań domagać się rzeczy, których tak naprawdę nie chcesz - wyszeptał Niall. Jeśli mojej siostrze się to podobało, to jest jakaś psychiczna. Zdusiłam jęk gdy ktoś mocno uszczypnął mnie w sutki, ale krzyknęłam protestując gdy włożył we mnie palec. Czyjaś dłoń od razu zakryła mi usta. Czyjś palec cały czas się we mnie poruszał. W końcu ogarnęło mnie dziwne uczucie. Nie było ani przyjemne, ani nieprzyjemne. Po prostu dziwne.
- Jezu ale to wkurzające - rzucił Niall szarpiąc za skrawek mojej bielizny. poczułam się zawiedziona, że przerwał palcówkę. Znów ogarnął mnie strach.
- Przestań mnie dotykać, proszę - powiedziałam łamiącym się głosem. Nikt mi nie odpowiedział. Zdjęli ze mnie spodnie i bieliznę. Zadrżałam czując zimny podmuch na nagim ciele.
- Niall pro...O mój Boże! - jęknęłam gdy znów włożył we mnie palce, tym bardziej wsuwając je głębiej. Tym razem zabolało. Znów zaczęłam płakać, ale opaska na oczach nie przepuszczała łez.
- Niall...
Liam znów mnie pocałował i przesunął się tak, że siedział na mojej talii. Jego ciepłe dłonie jeździły po moim ciele,  a twardniejący członek naciskał na mój brzuch. W ciemności która mnie otaczała mogłam tylko poczuć jak zdejmują mój stanik. Liam ściskał moje piersi i pocierał sutki, które szybko stwardniały. Mój mózg oszalał nie wiedząc, która część mojego ciała będzie zadowalana za chwilę. Dziwne jak szybko ból, który wywoływał swoimi ruchami Niall, zamienił się w przyjemność.Czystą, rozkoszną przyjemność.
- Niall, jest już gotowa? - zapytał Liam, pocierając o mnie kroczem aby pobudzić swojego przyjaciela.
- Taa, jest już cholernie mokra - odparł blondyn. Usłyszałam, że coś rozrywa.
- Gumki? Serio?
- Nie będziemy liczyć na szczęście.
Przynajmniej o tym pomyśleli. Choć obycie się bez seksu byłoby lepsze.
Następną rzeczą jaką poczułam, to gdy któryś we mnie wszedł. Byłam dziewicą. Bolało.
- Jezu Sophie jesteś jeszcze ciaśniejsza niż pamiętam - zauważył Niall. Bo nie jestem Sophie. Bo właśnie odebrałeś mi dziewictwo. Zastanowiło mnie czy Sophie pozbyła się swojego w ten sam sposób. Znów zaczęłam płakać, czując się zdradzona przez własne ciało. Bo choć na początku bolało, to teraz podobało mi się uczucie pulsującego członka Nialla i jego pchnięcia.
- Liam? - sapnął blondyn, ruszając się we mnie - Bierzesz ją z drugiej strony czy...?
Jęknęłam głośno gdy, jak sądzę Liam zaczął pocierać moją łechtaczkę.
- Nie wezmę tę samą dziurkę co ty - odpowiedział brunet.
- Wiesz, że będzie ją nieźle bolało? - sapnął nadal poruszając się w mojej pulsującej cipce - Ludzie robią się bardziej wrażliwi po orgazmie...
- No cóż, nie będzie zgarniała samej przyjemności, co? Wykorzystała uczucia Harrego. Zasługuje na jakąś karę.
- Racja.
po kilku głębszych pchnięciach Niall jęknął i doszedł.
- Jezus jakie zajebiste uczucie. 
Niall wyszedł ze mnie ale po chwili zastąpił go Liam. Był niewątpliwie większy od blondyna. Nie mogłam powstrzymać następnych wydarzeń. Liam pchnął mnie z trzy razy i doszłam z pomocą palców Nialla na mojej łechtaczce. Zagubiłam się w serii ostrych i przyjemnych ruchów. Fakt, że nic nie widziałam nie pomagał. Po kilku chwilach przyjemność zniknęła i wrócił ból. Tym razem bardziej dotkliwy. Czułam się o wiele wrażliwsza.
- Przestań - pokręciłam głową próbując zdjąć z oczy materiał - Liam przestań, to boli!
- I ma boleć.
Jego ruchy stały się brutalniejsze, głębsze i szybsze.
- Liam! - krzyknęłam z bólu. Próbowałam odepchnąć dłoń Nialla, ale przycisnął ja mocniej do mojego wrażliwego miejsca.
- Nie proszę! Proszę przestańcie!
Tak jakbym mówiła do powietrza. Jedyne co słyszałam to odgłos zderzających się ciał mojego i Liama i jego głośne jęki. W końcu wydał z siebie zwierzęcy ryk.
- Dochodzę!
I koniec. Trzęsłam się. Czułam się wykorzystana. I wszystko dlatego, że wyglądam jak Sophie. Chłopaki zdjęli mi materiał z oczu i zawiązali mi nim kostki. W ciszy przypięli mnie kajdankami do łóżka, a Niall okrył mnie kołdrą.
- Słodkich snów księżniczko - rzucił i zgasił światło.
Znów ogarnęła mnie ciemność. Łzy powróciły gdy zwinęłam się w kulkę. Proszę tato, uratuj mnie tak jak uratowałeś Sophie. 


_________________________________________________________________________________


Nie spodziewałam się takiego Nialla o.0


Dajcie znać co sądzicie o rozdziale. Pojawi się dzisiaj krótka notka informacyjna i dobrze by było gdybyście ją przeczytali :)))
xx Annie

22 komentarze:

  1. Nie mogę w to uwierzyć. Współczuję Anne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwne uczucie kiedy oni .... Anne. Wolę Sophie i czuję się dziwnie xD Nie spodziewałam się tego po Niall'u.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + nawet nie wiesz jak mibsie mordka cieszyła, gdy zobaczyłam kolejny rozdział! :D

      Usuń
    2. ja też się dziwnie czuje i wolę Sophie :p

      Usuń
  3. o kurczę nie chce takiego Nialla i nowa wersja Louisa...wow!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. nie...to nie niall. ja takiego nie znam i nie chce znać . Louis...jestem dumna z ciebie głąbie. Liam ...zabije cię .
    biedna anna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg.. Te opowiadanie coraz bardziej mnie zaskakuje... Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG!! Właśnie obejrzałam eurovizje i zaamalam sq jak usłyszałam ze kiełbasa wygrała ;-; teraz umarła. Kocham to ff! Superr tłumaczysz! Ale Niall się zmienił a Loui jeat boski! Kocham go takiego wrażliwego. Ciekawe ci Harry powie.. z niecierpliwością czekam na nexta :**&

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę uwierzyć, że Niall to zrobił. I jakim cudem on się nie domyślił, że to nie Sophie?

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju, ja chcę więcej takich momentów!
    Ale niech już ją tata uratuje...
    Believe. xx

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesus brak slow na tak dobrego bloga, czekam na nastepny rozdzial xd

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesus brak slow na tak dobrego bloga, czekam na nastepny rozdzial xd

    OdpowiedzUsuń
  11. OMG !! Ja pierdole...... mam nadzieje ze wkoncu skapna sie ze to nie sophie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ej ej ej ej .. UNO MOMENTO! SKORO ONA BYLA DZIEWICA I NIALL BYL JEJ PIERWSZYM.. TO CZY ONA NIE POWINNA KRWAWIC TAM?! ;_;

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie O,o

      Usuń
    2. strata dziewictwa nie zawsze musi wiązać się z krwawieniem to zależy od grubości błony i jej elastyczności oraz rozmiaru penisa i delikatności z jaką to zrobi nie każda dziewczyna krwawi ;)

      Usuń
  13. Nie podoba mi się, że mają tą siostre xd I wgl smutno mi, że myślą, że Sophie wykorzystała uczucia Hazzy ;c Ale ciesze się, że nowy rodział :D Mam nadzieje, ze szybko się dowiedzą, że do nie Sophie ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. jaaka masakra :O taki tam tatuś, który się wczas obudził i w tedy jak Sophie byłaby szczęśliwa z Harrym, dosłownie porwał ją, bez jej zdania O.o porażka.
    czekam na next <3

    + i przy okazji zapraszam na mojego bloga: http://onedirectionandi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Powinni sprawdzic nadgarstki przeciez Soph sie ciela

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurde czemu Anne nie wspomniała o bliznach?

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie podoba mi sie caly obrot akcji xd i ze oni mysla ze sophie uciekla... juz tak fajnie bylo i wgl to musialo sie zepsuc i potem harry pewnie bedzoe brutalny dla anne bo pomysli ze to. Sophie i kolejna dziewczyna ktora go zranila.... albo bedzoe na tyle madry i skuma ze to jej siostra xdd

    OdpowiedzUsuń
  18. boże co za idioci nie skapneli się że jest dziewicą i nie ma blizn po cięciach na nadgarstkach?? :/

    OdpowiedzUsuń