WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

piątek, 24 stycznia 2014

2.43. Drwiny

Wplotłam palce we włosy chłopaka. Przeniósł mnie tak, że siedziałam na nim okrakiem. Jęknął w moje usta, przyciągając mnie najbliżej jak to możliwe. Odsunął się na chwilę.
- Jak się czujesz? - wyszeptał zadyszany.
- Genialnie - uśmiechnęłam się po czym znów złączyłam nasze usta. Tym razem jego język przejechał po mojej dolnej wardze chcąc się wedrzeć do środka na co mu pozwoliłam. Jego ręka powędrowała pod moją koszulkę.
- Pragnę cię - wyszeptał po czym zaczął całować moją szyję. zamknęłam oczy i jęknęłam czując się wspaniale. Nagle ktoś w pokoju odchrząknął. Natychmiast odsunęłam się od Nialla. Byłam zażenowana tym, że ktoś nas przyłapał. Odwróciłam się akurat w momencie gdy za drzwiami znikała masa brązowych loków. Harry zobaczył jak się obściskujemy i po prostu wyszedł? Tak bez słowa? Myślałam o tym przez chwilę, zastanawiając się jak się z tym czuję. Szczerze to chyba nie mogłoby to mnie mniej obchodzić. W końcu tamtej nocy sam powiedział, że lepiej jakbym była z Niallem prawda? Ale on nie wie, że ja wiem więc będzie udawał, że mu na mnie zależy... Powinnam mu powiedzieć. W ten sposób mogłabym być z Niallem, a on nie byłby zazdrosny. 
Czy naprawdę chcę być z Niallem?
Harry nie ma nic przeciwko.
Sophie to, że powiedział, że powinnaś być z Niallem, nie znaczy, że tego naprawdę chce. Po prostu troszczy się o stan psychiczny kolegi. 
Niall nie mógłby beze mnie żyć, ale Harry bardzo się dla mnie zmienił. Zasługuje na wynagrodzenie.
- Zastanawiasz się nad tym? - zapytał Niall, łapiąc się za kark. Zamrugałam parę razy po czym znów się w niego wtuliłam, zaciągając się jego uspokajającym zapachem.
- Tak - westchnęłam, zamykając oczy.
- Dlatego, że czujesz się winna? - zapytał blondyn - Bo syndro....
- Nie, raczej dlatego, że Harry nas widział.
Niall sapnął, widocznie zdenerwowany.
- No i? Nie pierwszy raz widział jak się całujemy co nie? Nawet poprosił mnie, żebym się z tobą ostrzej zabawił przy nim, drugiego dnia gdy wróciłaś. Nie powinnaś się tym martwić. Harry naprawdę...
Uciszyłam go swoimi ustami. Po chwili powoli się odsunęłam, patrząc mu prosto w oczy.
- Wiem Niall. Wiem, ale Harry ma problem z kontrolowaniem swoich emocji i zachowań.
- Przeżyje.
- Niall nie opuściłam cię gdy zacząłeś...gdy umm... zacząłeś... - miałam gulę w gardle gdy próbowałam to powiedzieć - Wiesz gdy zacząłeś...się ciąć - powiedziałam delikatniej.
- To nie to samo - chłopak pokręcił głową, patrząc na swoje dłonie. Splotłam je z moimi.
- Po części tak.
- Jesteś zbyt dobra i czasem przez to obrywasz - spojrzał desperacko w sufit. Wzruszyłam ramionami nie wiedząc co odpowiedzieć - Czasem powinnaś też pomyśleć o sobie... - kontynuował.
- Chyba robię to teraz co nie? Jestem z tobą... - zaczęłam patrząc na jego usta - Czując się bezpiecznie w twoich ramionach... - kontynuowałam łącząc nasze usta w czułym pocałunku. Uśmiechnęłam się gdy obrócił nas tak, że nade mną górował. Przez kilka sekund patrzyliśmy w swoje oczy.
- Wiesz, że zawsze tu dla ciebie będę prawda? - zapytał blondyn gdy leżeliśmy chwilę w ciszy. Ponownie mnie pocałował, po czym wziął moją twarz w swoje dłonie - Nie ważne co wydarzy się między tobą a Harrym, czy między tobą a którymkolwiek z chłopaków, zawsze będę w pobliżu aby otrzeć twoje łzy, przytulić cię, czy zrobić cokolwiek co będziesz chciała. Zawsze będziesz mogła na mnie liczyć. Obiecuję - powiedział cicho Niall, po czym nachylił się bay znów mnie pocałować - Słyszałem twoją wcześniejszą rozmowę z Harrym...Tą, że jesteś prowokująca i że Harry wyciągnie z tego konsekwencje?
- Noo i?
- Nie będziesz się zbyt rzucać co? Będziesz ostrożniejsza? Nie zawsze mogę kontrolować Harrego... - chłopak zmarszczył brwi.
- Ale chcę z nim walczyć. Lubię ten dreszczyk emocji...Lubię prowokować - dodałam.
- Ale czemu chcesz z nim walczyć?
- Prawdopodobnie żeby odejść.
- Dlaczego chcesz odejść? Powiedziałaś, że nie będziesz się już czuła winna.
- To nie dlatego, że czuję się winna...To dlatego....Sama nawet nie wiem. Odejdę, żeby się upewnić czy chcecie, żebym z wami była...Sądzę, że chcę odejść, żeby znów być złapana...Mimo tego jak dziwnie to brzmi.
- Masz rację, to brzmi trochę szalenie - zachichotał, po czym zaczął obsypywać mnie pocałunkami. - Ale sądzę, że to tylko jakiś twój fetysz więc to chyba normalne, że dziwnie to brzmi - uśmiechnął się całując mnie po brzuchu - i raczej nie pozwolę ci odejść... - westchnął - Marze o tym, żeby zabrać cię do domu i tam kontynuować to co zaczęliśmy - rzucił a jego dłoń zaczęła bawić się moją piersią. W tym momencie do sali wszedł doktor Martin.
- No nieźle, widzę, że już pogodziliście się po wcześniejszej sprzeczce. Ale muszę wam przeszkodzić. Jak wcześniej powiedziałem, żadnego seksu w szpitalu, a wy własnie zaczynacie... - powiedział, a ja szybko wstałam z łóżka i usiadłam na krześle obok, cała czerwona - A tak poza tym, może pan iść do domu panie Horan.
Siedziałam w salonie. Fate usadowiła się na moich kolanach. Głaskałam ją przyglądając się bez większego zainteresowania kłótni Harrego i Nialla. Louis i Liam byli na górze w swoich pokojach, a Zayn wyszedł się przejść. Ale Harry i Niall, oboje poszli za mną do salonu. I zaczęło się robić gorąco. Wróciliśmy ze szpitala dosłownie kilka minut temu, po drodze zatrzymując się w aptece aby kupić lekarstwa Nialla. Już tam się z Harrym sprzeczali. I mogłam zauważyć, że blondyn jest przez to wyczerpany fizycznie i psychicznie. Doktor Martin dał nam kilka wskazówek i kazał mu dużo wypoczywać, aby wszystkie potłuczenia szybciej się zagoiły. Podczas jazdy samochodem wywnioskowałam, że on i Harry byli dla mnie mili. A żeby ułatwić sobie życie, muszę jednego wkurzyć. Musi mnie złamać, tak, żebym zaczęła go nienawidzić. Pytanie tylko, który to będzie?
- Harry dopiero niedawno zacząłeś ukazywać swoją czułą stronę! To normalne, że bardziej chce być ze mną! Przecież nie bierzemy od razu ślubu!
- Ale tyle dla niej zrobiłem! Wiele rzeczy o których nie masz pojęcia! Do cholery, zmieniłem wiele swoich zachowań, przyzwyczajeń!
Oni nadal się kłócili, a ja postanowiłam, że to Harry będzie mnie musiał złamać.
- Nas łączy więcej rzeczy!
- Związki są lepsze gdy partnerzy się uzupełniają!
W końcu musiałam interweniować. Na myśl co chciałam zrobić Harremu zabolało mnie serce. 
- Możecie się w końcu zamknąć?! Niall powinieneś odpoczywać, a ty Harry skończ już z tym na miłość boską! Całowałam się z Niallem, wielka sprawa! - krzyknęłam wściekła na niego. Wstałam szybko przez co przestraszona Fate uciekła - Nie należę kurwa do ciebie! Z tego co wiem, to wszyscy się mną dzielicie ty pieprzony fiucie! - prowokowałam go dopóki nie zobaczyłam, że jest wściekły.
- Nie mów do mnie takim tonem! - warknął Harry zaciskając ręce w pięści. Jego knykci natychmiast pobielały. 
- Będę mówić jakkolwiek mi się podoba! - dalej grałam w swoją grę.
- Po co się tak drzecie? - dołączył do nas Liam, lekko zmieszany.
- Soph...
- Idź do mojego pokoju Sophie - rozkazał mi Harry, przerywając ostrzeżenie Nialla. Nie ruszyłam się z miejsca, patrząc wyzywająco na loczka. Liam musiał powstrzymać blondyna, żeby nie stanął pomiędzy mną a Harrym. Jeśli Harry by się zaczął rzucać, co pewnie zrobi, bo prawie bucha z niego para, Niall by oberwał. A teraz miał wypoczywać i dochodzić do siebie.
- Kurwa idź na górę Sophie! - krzyknął Harry nagle do mnie podchodząc.
- Har...
- Zmuś mnie! - odkrzyknęłam, tym razem to ja przerwałam blondynowi - Nie jesteś moim ojcem! Jestem już dorosła więc nie musisz mi mówić co mam robić!
- Sama tego chciałaś! Będziesz krzyczała moje imię gdy z tobą skończę! - powiedział groźnie po czym przerzucił mnie sobie przez ramię - Jestem już zmęczony twoim zachowaniem! - rzucił kierując się w stronę schodów. Kątem oka zobaczyłam jak Niall walczy z Liamem. Harry wchodził po trzy stopnie na raz - Próbowałem z tobą rozmawiać!  Chciałem naprawić wszystko między nami! Ale cały czas mnie wkurzasz! Chcesz, żebym się wkurzał! Chcesz żebym był cholernym złym chłopcem! Mam rację? Sprawdzasz jak daleko możesz się posunąć?! Dlaczego znów mnie testujesz?! - chłopak otworzył drzwi od swojego pokoju i rzucił mnie na łóżko. Skrzywiłam się gdy wylądowałam na łóżku. Chłopak odwrócił się i zamknął drzwi od środka - Nie wiem co mam zrobić żebyś zrozumiała! Chcesz żebym cię ukarał! - krzyknął ciągnąc się za włosy. Zaczał chodzić w kółko po pokoju - Chcesz żebym cię ukarał! - powtórzył po czym odwrócił ode mnie wzrok - Zostaniesz w moim pokoju dopóki nie wrócę - zadecydował w końcu.
- Nie ma mowy, wracam do siebie. Twój pokój pachnie tobą - pokręciłam głową wstając. Chłopak brutalnie popchnął mnie na łóżko. 
- Nie wyjdziesz z MOJEGO pokoju. jesteś ...uziemiona. Zostaniesz tu dopóki nie pozwolę ci wyjść.
- To wszystko?! Jestem kurwa uziemiona?! Nie możesz tego zrobić!
- Chciałaś, żebym cię skrzywdził prawda? Żebym zrobił to co zawsze?Wiesz co ci powiem? Zrobię to czego nienawidzisz najbardziej! Zostawię cię tu samą - powiedział odsuwając się - Jeśli zrobisz coś głupiego nie dostaniesz nic do jedzenia do końca dnia.
- Już jadłam kolację. Z Niallem, pamiętasz? - uśmiechnęłam się wrednie.
- A kto powiedział, że pozwolę ci zjeść jutro śniadanie?
- Kurwa Styles!
Chłopak podszedł do drzwi prowadzących do mojego pokoju, otworzył je i chwilę majstrował coś przy klamce po czym odwrócił się i wyszedł ze swojego pokoju. Co się do cholery właśnie stało? Po co miałby zamek w swoim własnym pokoju? To nie ma sensu! Wstałam i zaczęłam szarpać najpierw za klamkę prowadzącą do mojego pokoju, a później za tą od korytarza. Wszystko było zamknięte. Ten dom jest nienormalny. Wygląda na to, że drzwi można zamykać z dwóch stron. Westchnęłam. Nie poszło tak jak planowałam. Nie chciałam być uziemiona w jego pokoju. Miał się na mnie wściec, później brutalnie mnie pieprzyć, tak abym mogła go bardziej znienawidzić. Później poszłabym do własnego łóżka z kotką i Padgettem. Wtedy moja nienawiść do niego powoli by wzrosła, a jakiekolwiek uczucia byłyby przeszłością...Ugh dlaczego może się teraz kontrolować? 
- Harry ktoś musi się zając Fate! - wykrzyknęłam nagle uderzając pięścią w drzwi - Musze się zająć swoim kotem Haroldzie! - próbowałam przekonać go, żeby mnie wypuścił. 
- Nie martw się, jest w dobrych rękach - odkrzyknął gdzieś z korytarza. jestem prawie pewna, że siedzi teraz oparty o ścianę, naprzeciwko drzwi.
- Ty popaprańcu! Nie waż się tknąć mojego kota!
- Abo się nim zajmę albo umrze z głodu!
- Niech Zayn się nim zajmie!
- Albo nikt!
- Pieprzony dupek!
Nie odpowiedział.
- Harry! - krzyknęłam wkurzona. Znów mi nie odpowiedział. Może poszedł... - H A R R Y!!!!
- Mówiłem, że będziesz krzyczała moje imię!
Dupek nadal tam jest.
- Pieprzony mądrala! - warknęłam - Zabiję cię kurwa!
- Nie możesz, nie jesteśmy w tym samym pokoju! - powiedział wesoło,  drwiąc ze mnie - I przestań już krzyczeć, bo boli mnie przez ciebie głowa kotku. Znajdź coś innego do roboty, żeby zabić czas.
- Nie masz nic w tym pokoju oprócz wielkiego łóżka i ohydnej szafy!
- Nie mam nic przeciwko, żebyś się zadowoliła na moim łóżku.
- Jesteś chujem! A jeśli nawet bym to robiła, to krzyczałabym "Niall"! - znów starałam się go sprowokować.
- Po pooglądaj sobie moje piękne meble czy coś. Tylko kobieto zamknij się już.
Dobra, pooglądam sobie jak twoje piękne meble zostają zniszczone. Podeszłam do jego szafek, wywalając z nich wszystkie rzeczy na podłogę. Podarłam prześcieradło na jego łóżku i rozwaliłam poduszki, wyrzucając ich środek na podłogę. Jedyne co zostało na jego łóżku to materac.  Teraz czas na wielki finał. Podeszłam do jego pustej już szafki i wyjęłam z niej wszystkie szuflady, po czym popchnęłam pozostałą część mebla na podłogę. Upadła z hukiem na podłogę. Uśmiechnęłam się z satysfakcją widząc popękane drewno. Harry wbiegł do środka. 
- Co jest z tobą nie tak?! - wybuchł, wreszcie pękając. Popchnął mnie na materac, górując nade mną swoim ciałem - Dlaczego cały czas mi to robisz?
_________________________________________________________________________________
taaaa daaam :D
I jak myślicie co zrobi Harry?!
ps. one shoot z Zaynem nadchodzi!

pps. komentujcie proszę? 
♥♥ Annie

28 komentarzy:

  1. Jaka Sophia.Nieźle to wymyśliła z tymi meblami. Czekam na nexta. Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  2. Hahahhh pozdro z podłogi x Kiedy nn :* :3 <3

    OdpowiedzUsuń
  3. O matko ja nie wytrzymam chce już next

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam pojęcia co zrobi Hazz ale hmmm może to będzie seks? xd brakuje mi takich scen! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie nooo nie wytrzymam :c next next next prosze ;-;

    OdpowiedzUsuń
  6. Aaa! No nie moze byc taki koniec! :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże !!! *_* *_* chce dalej!!!! *_* Dziękuję że to tłumaczysz i wgl poświęcasz tyle czasu na to !! *_* Kocham Cię !!! *_* *_* *_*

    OdpowiedzUsuń
  8. Oby w następnym rozdziale byla scena +18 Jea! czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejciuuu harry sie zmienil *-* ona chciala go nienawidzi , a on wlasnie tego nie chcial *.* Ale z tym krzyczeniem to dobrze powiedzial xD kiedy ona mu to powie? Loool ona chciala zeby ja pieprzyl zeby go nienawidzila... Uuu CHYYYBA seks bedzie xD Albo nie...Omg czo jesli ona mu teraz powie? *-*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zadziebisty rozdział <3 ! Czekam na kolejny ;** !

    OdpowiedzUsuń
  11. Doprowadź Harrego do wkurwienia . Taaaak ! To jest bardzo mądre z twojej strony. Ale mu kipisz w pokoju zrobiła . Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  12. Sweet... Omg... Next... Mega <3

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG ! Wkurzony Harry !!! Boję się :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny!!! Mam nadzieję ze w następnym będzie +18 :)
    Ps.kiedy wstawisz nexta?

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialny! W naastepnym bedzie +18? Hihihihi ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudo!!! I have no idea co się teraz stanie. I will wait na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  17. Zajebisty :D Mam nadzieję że będzie jakaś fajna scena z Harrym :D Brakuje mi tych akcji z chłopakami :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Spodziewałam się, że w ferie dodasz więcej rozdziałów ;) Ale i tak super, że tłumaczysz. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  19. o fuck .! Czyżby znowu powracał dawny zły Harry ?? ;)
    Pozdro Zuziaaa ;* Do nn <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam od dawna, komentuje po raz pierwszy. Prosze nie bij xd Chcialam Ci tylko powiedziec, ze uwielbiam Twoje tlumaczenie, moze dlatego, ze orginalu nie czytam, bo nie jestem orlem z angielskiego. Juz nie mge sie doczekac nastepnego rozdzialu. Moze jakas scenka bedzie? :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwelbiam to.. ale zachowanie Sophie.. ona teraz mnie taaaaak baaardzo irytuje..

    OdpowiedzUsuń
  22. wpadlam na moze dziwny pomysl ale ja ktos (the wanted) mogl porwacz co do prawdy po paru (2-3)tygodniach ja 1d znalazlo ale w zlym stanie fizycznym (zadrapania,since i tp.) oraz psuchicznym (zalamka) i chlopak o imieniu niall lub harry pomogl sie jej pozbierac . pozdro :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Wiadomo już kiedy będzie następny? ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w poniedziałek (jutro) shoot z Zaynem, a rozdział kolejny prawdopodobnie w czwartek bo jest mega długi i mimo, że mam ferie to nie przetłumaczę go zbyt szybko :D

      Usuń