WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

środa, 3 lipca 2013

1.45. Realny gwałt

Zayn jest tu dość brutalny, ale pamiętajcie, że to tylko wymyślona historia :D
__________________________________________________________________________
- Mam teraz lepsze rzeczy do roboty - odcięłam się.
- Cóż za łzy dobór słów - warknął schodząc z łózka. Złapał mnie w talii i zanim cokolwiek zauważyłam, pociągnął mnie ze sobą na łózko. Sapnęłam a moje palce mocno ścisnęły rąbek ręcznika, upewniając się, że zostanie on na miejscu.
- Zayn! Natychmiast ze mnie złaź! - warknęłam, walcząc z jego rękoma - Nie jestem w nastroju na zabawy!
- A czemu miałoby mnie to obchodzić? - zauważył, próbując pozbyć się ręcznika - Poza tym, nie masz wyboru w tej sprawie. 
Próbowałam go podrapać, ale tylko zostałam przyciągnięta do jego ciała. Zayn zdjął moje palce z ręcznika, po czym zdjął go ze mnie i wyrzucił w kąt. Czując się obnażona, skrzyżowałam ręce na piersi i podciągnęłam kolana do siebie. 
- Nic z tego - warknął mulat i z nikąd w jego rękach pojawiły się kajdanki. Co jest z nimi i tym pieprzonym upodobaniem do kajdanek?!?
Chłopak przekręcił mnie tak, że leżałam płasko na brzuchu, i zakuł moje ręce z tyłu, za plecami. Zaczęłam się wiercić, gdy jego dłonie nagle dotknęły mojego tyłka. 
Uderzenie!
- Ałłł!
- Przestań się ruszać! - zażądał, a jego ręka ponownie spadła na mój pośladek. Sapnęłam, mocno przygryzając wargę. Muszę się stąd wydostać! Nagle przeturlałam się przez łózko i stanęłam na nogi, idąc naga do drzwi. Ręce miałam unieruchomione za plecami. Chciałam otworzyć klamkę i w tym samym momencie mentalnie zdzieliłam sobie z liścia. Masz ręce za plecami idiotko. 
- Zgaduję, że twój plan nie poszedł po twojej myśli, prawda? - zaśmiał się szyderczo mulat, leżąc na łóżku z rękami pod głową - Soph, wskakuj natychmiast do łózka.
- Nie - syknęłam, obracając się twarzą do drzwi.
- Wiesz co mnie teraz najbardziej wkurza?
- Mam pewien pomysł ale tak poza tym to mam w dupie czy jesteś wkurzony czy nie - odparłam śmiało.
Bardzo ostrożnie usiadłam plecami do chłopaka i zwinęłam się w kulkę na podłodze, aby trochę się ogrzać.
- A nie powinnaś - syknął, na co prychnęłam.
- Odwróć się gdy do ciebie mówię - rozkazał, ale nie posłuchałam go i mocniej przycisnęłam kolana do czoła.
- Wiesz, jednak powinnaś się martwić o to czy jestem wkurzony. Wiesz czemu? - zapytał, a jego głos przybliżał się z każdym słowem. Nie odpowiedziałam - Bo gdy jestem wkurzony, podniecam się. Robię się brutalny. I bezlitosny - podszedł mnie od tyłu z zaskoczenia i przeniósł na łóżko jakbym ważyła tyle co piórko. A to nie prawda. Przestraszyłam się na kilka sekund. 
- O tak laska... Czeka cię bardzo ostra jazda - zgodził się Zayn i unieruchomił mnie, tak, że mogłam się bronić tylko nogami. Był za silny. Jego palce mocno wcisnęły się w moją skórę, gdy chłopak upewniał się, że zostawi po sobie siniaki. Sapnęłam.
- Przestań! - prosiłam.
- To jeszcze nic - uśmiechnął się złowieszczo, jego palce zagłębiły się bardziej, zmuszając mnie do zaprzestania szarpaniny - Miałem zamiar zadowolić cię nieco przed wejściem w ciebie, ale straciłaś ten przywilej gdy zdecydowałaś się zejść z łózka i wykłócać ze mną. Umieszczając moje biodra pomiędzy swoimi nogami, chłopak zdjął koszulkę, ukazując wytatuowaną klate. Poruszyłam się pod nim, próbując go zrzucić ale tylko zwiększyłam jego erekcję.
- Nie przestawaj ruszać biodrami, podniecasz mnie - zauważył, mocno pocierając swoim kroczem o moje.
Uszczypnął mocno moje sutki, które mnie zdradziły i stwardniały. Pieprz się Zayn, a ciebie moje cielsko NIENAWIDZĘ.  Chłopak nie marnując więcej czasu zdjął bokserki i uwolnił swojego penisa. Po raz pierwszy od porwania byłam naprawdę przerażona. Nie byłam nawet mokra i nic nie uśmierzy bólu. Nie miałam też żadnej wazeliny czy innego lubrykantu. 
- Widzisz jak jest na ciebie gotowy? Nie marnujmy więcej czasu - powiedział, rozchylając szeroko moje nogi. Krzyknęłam gdy wszedł we mnie mocno, ale zatknął mi ręką usta. Każda moja dolna część krzyczała z bólu gdy Zayn wchodził we mnie nie dając mi żadnego czasu na przystosowanie. Jedyna rzecz jaka go teraz obchodziła, to chora przyjemność jaką miał z gwałcenia mnie w ten sposób. Tak, tym razem nazywałam to gwałtem, bo nie podobała mi się ani jedna rzecz z tej akcji. Nie powinnam lubić żadnej rzeczy jaką chłopcy mi robili ale oni zawsze robili coś w czym znajdowałam przyjemność. Przeciwnie do Zayna. On zadawał tylko cierpienie. Bez nawet grama współczucia wchodził we mnie nieprzerwanie. Pełne bólu minuty wreszcie się skończyły gdy zwolnił ruchy. Nagle coś we mnie uderzył; nie wzięłam tego rana tabletki!
- Zayn! Nie dochodź we mnie!!! - błagałam. Był na końcu i wyjął swojego penisa, po czym spuścił się na mnie i na pościel. 
- Kurwa laska! Mam nadzieję, że miałaś dobry powód! - warknął wkurwiony.
- Nie wzięłam rano tabletki!
- I nie chcesz mieć małych Zayniątek biegających wokół? - wywrócił oczami.
- Oczywiście że nie chcę! - syknęłam spod niego. Wzruszył ramionami i obrócił mnie, rozpinając kajdanki.
- Masz wyczyścić tę pościel. Zostawię ci ją pod drzwiami - powiedział, gdy próbowałam wytrzeć jego ciepłą spermę pokrywającą mój brzuch chusteczką, którą mi wręczył.
- Super! Teraz jeszcze jestem pokojówką - wymamrotałam - Nie martw się zostawianiem ich pod moimi drzwiami. Od razu je ze sobą wezmę - powiedziałam, otulając nimi moje nagie ciało, a resztę biorąc pod pachę. Uda piekły mnie niemiłosiernie ale jakoś pokonałam drogę do pokoju. Drzwi były otwarte i zauważyłam kolejną notkę.

Znalazłem je zamknięte. 
Nie sądzę, że lubisz chodzić po domu tylko w samym ręczniku ;)
Twój kucharz Niall.

Uśmiechnęłam się smutno. Odrobinę się spóźniłeś Nialler.
_________________________________________________________________________________
Kolejny rozdział będzie dłuższy i spokojniejszy.... no i zobaczymy tam troskliwego Harrego (a przynajmniej martwiącego się xxd). Wiem, że nie możecie się doczekać.
jeszcze nie czuję tych wakacji, a wy? 

23 komentarze:

  1. Wiesz ja tez ich nie czuje ale jazda nie ni brutalny zayn ale wrzucisz dzisiaj bo ja kicham Harrego a szczegolnie jak jest troskliwy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się ale nic nie obiecuję :DDD

      Usuń
    2. Czy jeśli ona nie wzięła tabletek a wcześniej była z Harrym, ....... to Hazz będzie miał potomka ?:)-Nadia

      Usuń
    3. No włacha coś w tym jest;D

      Usuń
    4. zobaczycie xxd ale pamiętajcie, że Zayn zdążył wyjść "przed"

      Usuń
    5. Zayn tak ,ale harry ......?-nadia

      Usuń
    6. No właśnie Harry nie zdążył;D

      Usuń
    7. zobaczycie, zobaczycie :D

      Usuń
  2. Myślałam, że Zophie to będzie coś więcej xD trochę się zaiwodłam ale i tak będę dalej czytać ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no słabe Zophie wyszło tym razem xxd ja czekam na akcję z Hazzą :DD

      Usuń
  3. Omg jaki brutal.... Troskliwy Hazza? brzmi obiecująco....
    xoxox

    OdpowiedzUsuń
  4. wredny Zayn...
    hahaha Zayniątka <33
    Kocham troskliwego Nialla

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam NN
    Dodasz jeszcze dziś ?

    OdpowiedzUsuń
  6. No troche mnie rozśmieszyło ta akcja z tabletką :-/ No bo wcześniej uprawiała seks z Harrym i się jakoś nie martwiła tym :-P Czyżby były małe Harryciątka (czy jakoś tak xd) :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A i zapomniałam rozdział minimalnie mnie zawiódł, ale nie narzekam :-P Czekam na następny :-D A tak za ok. ile pojawi się?

      Usuń
    2. jutro z rana będzie bo już mnie po prostu oczy bolą ( a i trak mam wadę wzroku i nie chcę jej bardzo pogorszyć) i nie dam rady do końca go dzisiaj przetłumaczyć.
      Zdrowie ważniejsze :DD

      Usuń
    3. a z rana to znaczy o której? Bo za niedługo to juz południe;)

      Usuń
    4. Hehe dokładnie :-P No ale u niektórych dziewczyn popołudnie to jak rano :-D No ale nie mam ci za złe jeśli pojawi się troszeczke później :-)

      Usuń
  7. wow , fajny rozdział : ) ale i tak wolę hophie : dd

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh Niall czemu musiałeś się spóźnić Eh czekam na następny
    Pozdrawiam <333

    OdpowiedzUsuń
  9. W realu kocham Zayn'a, ale w tym opowiadaniu.. wrecz.. NIE NAWIDZE ! Czdkam na kolejny i nie moge sie doczekac tego troskliwego/martwiacego Hazzioatka. ;)

    @pysia_aaw

    OdpowiedzUsuń
  10. O jejku. Po przeczytaniu tego rozdziału spojrzałam na Zayn'a w BSE i przypomniała mi się Soph to nie mogłam na niego patrzeć. Wiem, że to tylko opowiadanie, ale no momentalnie przestałam na niego patrzeć, bo czułam taką złość itp. Na szczęście już mi przeszło i mam nadzieje, że nie będzie takich ostrych scen z nim. Uwielbiam Zayn'a tak jak reszte chłopaków, ale no nie wiem co mi się stało.. W tym rozdziale jest (przepraszam za określenie, ale nie wiedziałam jak to inaczej nazwać..) zimnym skurwielem bez uczuć.. ~W

    OdpowiedzUsuń