- Patrzcie! Odzyskuje przytomność! - cztery kształty wokół mnie, poruszyły się. Kręciło mi się w głowie i wszystko co widziałam to ich niewyraźne twarze. Próbowałam usiąść ale niewidzialna siła pociągnęła mnie z powrotem na podłogę.
- Nie ruszaj się - poradził mi czyjś głos. Czyjaś ręka przytrzymała mnie leżącą na podłodze. Zawyłam z niezadowolenia i próbowałam ponownie wstać, także bez większego sukcesu.
- Niall, Harry, pomóżcie tej niesubordynowanej dziewczynie usiąść - powiedział ponownie ten głos. Dwie pary rąk ostrożnie podniosły mnie do pozycji siedzącej i pomogły mi się w niej utrzymać. Automatycznie przytrzymałam paczkę lodu znajdującą się na moim czole, aby nie spadła.
- Soph ile palców widzisz? - znów odezwał się tamten głos, trzymając przed moją twarzą coś co wyglądało mi na dwanaście palców. Próbowałam się na nich skupić.
- Siedem - odpowiedziałam drżącym głosem - Nie osiem jeżeli przestaniesz ruszać ręką. Albo to sześć? - moją głowę przeszył ból - Nie wiem już sama! - poddałam się zdenerwowana, rzucając w kąt paczkę z lodem.
- Nie krzycz, bo tylko pogarszasz sprawę - teraz zidentyfikowałam Liama, jako osobę mówiącą. Louis przyniósł mi z powrotem lód i delikatnie położył mi go na guzie, na głowie.
- Trzymaj to albo spuchnie - powiedział.
- To niech spuchnie - westchnęłam ponuro, znów zdejmując lód z czoła. Louis wywrócił oczami zirytowany a ja tylko go zignorowałam i rozejrzałam się dookoła. Okej, czemu jestem w łazience?
- Skup się - Liam potrząsnął palcami aby przyciągnąć moją uwagę - Ile palców? - zapytał. Teraz już jasno widziałam cztery.
- Cztery - powiedziałam pewnie.
- Dobrze - teraz on westchnął - Nie jest z tobą tak źle.
- Co nie jest źle? - zapytałam, nie pamiętając wcześniejszych wydarzeń.
- Masz lekkie wstrząśnienie mózgu - wyjaśnił Liam - Objawami są, utrata pamięci, ból głowy, nudności i wymioty. Możesz być też smutna lub skołowana - dodał.
- Co mi się stało? Mam na myśli to co zrobiłam przed obudzeniem się na podłodze w łazience? - zapytałam, masując skronie.Harry i Niall puścili mnie i cała czwórka usiadła naprzeciw mnie, uważnie mi się przyglądając.
- Zostawiłem cię samą w łazience i wtedy najprawdopodobniej..... - Harry nie mógł tego z siebie wydusić.
- Z-z-zaczęłaś się c-ciąć... - dokończył Niall patrząc na moją rękę. Jego głos lekko drżał. Emocje wzięły nad nim górę - Było strasznie dużo krwi i przypuszczam, ze straciłaś równowagę.
- Upadłaś i uderzyłaś głową o marmurową posadzkę, a kiedy wszedłem żeby sprawdzić co z tobą, zastałem cię białą jak prześcieradło. Leżałaś w kałuży krwi. To było straszne - powiedział loczek na skraju łez.
- Krzyknął abyśmy przyszli i ci pomogli. Staraliśmy się zatamować krwawienie ale i tak się nie budziłaś - kontynuował Liam, patrząc na mnie delikatnym wzrokiem.
- Spanikowaliśmy automatycznie myśląc o najgorszym ale przecież oddychałaś - zakończył Louis.
- Jestem szczęśliwy ze wszystko okej Soph - rzekł Niall ze łzami w oczach - Bylibyśmy mordercami...
Spojrzałam na pięć cięć na mojej ręce, a wspomnienia automatycznie wróciły.
- Co pamiętasz? - zastanawiał się Harry, miał zaczerwienione oczy. Próbował się nie rozpłakać na swoje wspomnienia.
- Wszystko. Wszystko do mnie wraca... - powiedziałam wolno i łagodnie - Zayn mnie zgwałcił... Wy zaczęliście walczyć przez to co mi się stało... Czułam się winna, bo zazwyczaj nie walczycie ze sobą i zaczęłam się ciąć. Tym razem chyba zbyt głęboko - zakończyłam, przejeżdżając palcami po czerwonych śladach - Gdzie jest Zayn?
- Wyszedł na trochę. Nie pomyślał że będziesz chciała się zabić i teraz źle się z tym czuje - wyjaśnił Liam.
- I dobrze mu tak! Zobacz co jej zrobił! - wybuchnął Harry, wskazując na mnie. Zamknęłam oczy.
- Nie wracajmy już do tego - jęknął Louis - Zayn ją przeprosi a ona sama zdecyduje czy przyjmie jego przeprosiny czy nie.
- Ale ona...!
- Mógłbyś przestać się drzeć? Przyprawiasz mnie o ból głowy - powiedziałam cicho, chowając twarz w dłoniach - Chyba pójdę trochę odpocząć - dodałam, niepewnie wstając. Czyjeś ręce automatycznie mnie przytrzymały i pomogły mi utrzymać równowagę. Jęknęłam gdy mój żołądek ścisnął się nagle powodując że obleśna substancja podeszła mi do ust. Podbiegłam do toalety i zwymiotowałam. Poczułam jak czyjeś ręce masują moje plecy gdy zwymiotowałam ponownie. Kolejna osoba przytrzymała mi włosy. Skołowana, byłam na skraju łez. Otarłam usta dłonią. Chłopcy byli tuż za mną. Podeszłam do umywalki i umyłam twarz i ręce. Gdy tylko zobaczyłam blizny, zaczęłam płakać. Łzy leciały strumieniem po mojej twarzy.
- Ćśśś... Już dobrze kochanie... Wszystko już będzie dobrze - głos Nialla uciszał mnie, po czym zamknął mnie w uścisku. Ktoś mnie podniósł ale nie był to blondyn. Moje załzawione oczy napotkały spojrzenie Hazzy.
- Zabiorę cię do łóżka Sophie. Potrzebujesz odpoczynku - powiedział cicho, wynosząc mnie z łazienki. Położył mnie ostrożnie na łóżku i okrył po czym dał mi buziaka w czoło. Westchnęłam cicho na jego delikatne zachowanie. Już miał wyjść ale go zatrzymałam.
- Harry?
- Hmm? - odpowiedział, obracając się do mnie.
- Mógłbyś zaśpiewać mi do snu, proszę? - zapytałam cicho, nie będąc pewna czy się na to zgodzi. Zaskoczył mnie, gdy położył się obok i przyciągnął mnie do siebie.
- Co chciałabyś usłyszeć? - zapytał, kciukiem zataczając kółka na moim policzku.
- Cokolwiek, po prostu zaśpiewaj - westchnęłam. Jego czuły dotyk mnie uspokajał. Chłopak zaczął cicho śpiewać.
Isn't she lovely/ Czyż nie jest śliczna?
Isn't she wonderfull/ Czyż nie jest wspaniała?
Isn't she precious/ Czyż nie jest najdroższa?
Less than one minute old/ Nie starsza niż minuta.
I never thought through love we'd be/ Nigdy nie myślałem, że nasza miłość
Making one as lovely as she/ Zaowocuje czymś tak kochanym jak ona
But isn't she lovely made from love/ Czyż nie jest ona ukochanym owocem miłości?
Uśmiechnęłam się, gdy zaczął się bawić kosmykiem moich włosów. Moje oczy same się zamykały.
- Jeszcze nie śpisz kotku? - wyszeptał.
Lekko pokręciłam głową, a on kontynuował.
Truly the angel's best/ Jak prawdziwy anioł?
Boy, I'm so happy/ Człowieku jestem taki szczęśliwy!
We have been heaven blessed/ Niebo nas pobłogosławiło
I can't believe what God has done/ Nie mogę uwierzyć w to co zrobił Bóg
through us he's given life to one/ Dał przez nas życie maleństwu
But isn't she lovely made from love/ Ale czyż nie jest ona ukochanym owocem miłości?
Isn't she lovely/ Czyż nie jest śliczna?
Life and love are the same/ życie i miłość to to samo
Life is Aisha/ Życiem jest "Aisha"
The meaning of her name/ To znaczenie jej imienia
Londie, it could have not been done/ Londie, bez ciebie nie mogłoby to się stać
Without you who conceived the one/ To ty dałaś życie maleństwu
That's so very lovely made from love/ Które jest najukochańszym owocem miłości
Zapadłam w sen gdy pocałował mnie w czoło, zostawiając mnie samą ze strasznymi snami.
_______________________________________________________________________________
Dajcie mi takiego Harrego *_*
****
!!! I teraz zła wiadomość: Kilka osób zgłosiło się wcześniej do pomocy ale później już się nie odezwały wiec nie mam rozdziałów przetłumaczonych do przodu. :/ W związku z tym muszę zawiesić bloga do 28.07. (wtedy pojawi się nowy rozdział). Naprawdę nie zdążyłam go przetłumaczyć, bo wyjeżdżam na obóz harcerski (już jutro) i dużo czasu poświęciłam na zakupy i pakowanie (wiecie, wszystko trzeba upchnąć w plecaku turystycznym). Wgl to jadę do Zarzecza xd I nie będę tam miała kompa a tym bardziej neta.
Gdy wrócę to obiecuję, że przez tydzień będę codziennie dodawała rozdziały ( lub częściej) xxd
mam nadzieję, że mi to wybaczycie
:[[[[[ do zobaczenia :[[[[
love ya all, Annie
O boziu, ona jest w ciąży z hazzą *,*
OdpowiedzUsuńNie było jeszcze nic o tym powiedziane, a tą piosenkę Hazz śpiewał na przesłuchaniach do XF : DDD
UsuńTo Sophie będzie w ciąży? :O
UsuńHarry jaki opiekuńczy :D też wydaje mi się ze ona jest w ciąży:P Jestem ciekawa jak to się skończy *,* Ja chce next natychmiast :P Dobra możę troche poczekam ale chyba umre że tak długo musze czekać :* i tak cię kocham za to że to tłumaczysz :P
OdpowiedzUsuńNie! Nie możesz umrzeć, bo nie dowiesz się co będzie dalej! A poza tym, wierze że dasz radę wytrzymać xxd
UsuńMoim zdaniem to mało prawdopodobne. Liaś mówił, że to może być skutkiem wstrząśnienia mózgu(moim zdaniem z powodu utraty krwi). A poza tym Hazz dawał jej tabletki antykoncepcyjne. :P
UsuńMusimy jakoś wytrzymacz ale mi bedzie ciężko :/
Usuńja chcę dalej ;(
OdpowiedzUsuńale dam radę wytrzymam
rozumiem wakacje i chcesz się zrelaksować więc do usłyszenia NN rozdziale
nie tu naprawdę chodzi o to że nie miałam dostępu do internetu.
UsuńMi się wydaje, że nie jest w ciąży... A poza tym rozdział jest świetny :) Jakoś będziemy musiały wytrzymać bez twojego tłumaczenia, ale będzie ciężka :).
OdpowiedzUsuńP.S. Ile rozdziałów ma pierwsza część opowiadania, a ile druga ?
Pierwsza - 50, a druga cały czas jest w trakcie pisania. (chyba) :P
UsuńTak jak powyżej, druga jest nadal pisana i ma już około 45 rozdziałów + do drugiej części są imaginy z chlopakami (jak na razie 3)
UsuńTen rozdzial jest taki słodki ;) Awww <3 Rozumiem. Życzę Ci udanego o obozu :)
OdpowiedzUsuńDziękuje :**
UsuńPo tytule rozdziału myślałam, że rozegra się jakaś scena ekhem, ekhem xP
OdpowiedzUsuńJa też tak myślałam... ***Teraz tylko czekać aż przyjedzie... (Będę sprawdzać bloga i tak 100 razy dziennie w nadziei na next!!! Je t'aime!!! I diękujeę ci bardzoooooooooo ze tlumaczysz to!!!)
UsuńO BOZIU! Harry , jaki ty jesteś kurewsko opiekuńczy! A jeszcze piosenka "isn't she lovely"!
OdpowiedzUsuńDlaczego to musi być takie słodkie?!
szkoda, że zawieszasz bloga.....
Bym chciała pomóc ale za cholerę nie potrafiłabym tak przetłumaczyć jak ty. Mój braciszek też jedzie jutro na obóz tyle, że zuchowski.
Nie pozostaje mi nic jak życzyć ci udanego obozu ;)
xxxx
dziękuję xxd tylko mi nie mów, ze był na obozie w Zarzeczu :DD
Usuńohh jaka szkoda ze zawiieszasz :( ale rozumiem :):) baw sie dobrze !!
OdpowiedzUsuńHarry *.* awww cudowna koncowka <3 to za ok 3 tyg nastepny ^_^ juz sie nie moge doczekac xd buziaki xxx
Może moglibyście mi podać jakieś blogi warte czytania bo mi się nudzi :P Prosze :**
OdpowiedzUsuńMoże zna ktoś blogi podobne to tego ?? Jak tak to bardzo prosze :***
OdpowiedzUsuńA mi się wydaje że Sophie może być w ciąży z Harrym... Bo przecież tego samego dnia robiła to z Harrym i Zaynem, a Zaynowi powiedziała że nie wzięła rano tabletek... Czyli jak z Harrym to robiła to też ich nie miała... To tak na logikę :P
OdpowiedzUsuńMój Boże ileż tu sie działo! Dalej trzęsą mi się z tych emocji. Harry jest taki kochany i pewnie coś czuje do Soph. Co do temtu dziecka to możliwe ale nic jeszcze nie wiadomo wiec nie ma co robić sobie nadzieji. Miłego obozu
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;***
Opiekuńczy i kochany HARRY *.* awwww <3
OdpowiedzUsuńNie mogę się już doczekać następnego! ;3
Może ja pomogłabym w tłumaczeniu? Właściwie nigdy nic nie tłumaczyłam, ale mogłabym spróbować. Z angielskim nawet dobrze mi idzie ;)
Oczywiście jeżeli się zgodzisz, tak na próbę, masz jakieś pytania, czy coś to napisz na mojego tt ok? @_Believe_In_Him
P.S. MIŁEGO OBOZU! <33
zmieniłam nazwę na @luvmydaniel jakby coś XD
UsuńNo właśnie jak czytałam słowa tej piosenki i tłumaczenie to automatycznie nasunęły mi się słowa "Ona jest z nim w ciąży" Oczywiście że wybaczymy kochana miłego wyjazdu i pobytu tam gdzie jedziesz :D
OdpowiedzUsuńWielkie dzieki że tłumaczysz tego bloga kocham cie za to :* jakbyś miała czas to zapraszam na mojego http://littlethings-niallhoran.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń