- Jeżeli pozwolisz nam zadowolić ciebie, tak jak na to zasługujesz, nie będziemy ci kazać zadowalać nas przy użyciu twoich rąk, czy tych słodkich ust. Zrozumiałaś? - jego oczy wypełnione były pożądaniem gdy skończył mówić. Pokręciłam głową.
- Nie martw się... Jestem pewien, że za kilka sekund załapiesz o co chodzi - wymamrotał Harry, jego usta zostawiały mokrą ścieżkę na moim brzuchu. Ich palce błądziły po całym moim ciele, zostawiając skórę rozpaloną. Zaczęłam się wiercić na łóżku.
- Nie ruszaj się - rozkazał Louis. Jego ręce powędrowały na moje plecy, aby rozpiąć stanik. Zastygłam przerażona, gdy moje piersi wydostały się na wolność. Harry i Louis od razu zaczęli się nimi bawić.
- Myślę, że jesteś zbyt zestresowana Sophieboo... Wyluzuj... - powiedział Louis. Harry w tym czasie zataczał kciukami małe kółka na wrażliwej skórze moich sutków. Na mój horror, moje ciało zaczęło odpowiadać na ich dotyk, pozwalając sobie na czerpanie z tego przyjemności. Chłopcy uśmiechnęli się z wyższością, gdy zauważyli, że mają nade mną kontrolę. Louis nagle zdjął ze mnie majtki i odrzucił je gdzieś w głąb pokoju, tak jak wcześniej stanik. Jego palce powoli mnie pieściły, zmieniając słodką rozkosz w napięcie. Usta Harrego wylądowały na mojej szyi robiąc kolejną malinkę, obok tej od Louisa, a jego ręce zaborczo ściskały moje piersi. Niespodziewanie, palec Louisa musnął moją łechtaczkę. Podskoczyłam, władza jaką nade mną mieli została przełamana. Próbowałam zejść z łóżka, ale Harry szybko przycisnął moje ramiona do materaca zanim mogłam zejść.
- Jeszcze jedna taka akcja a będziesz nam ssała, kminisz? - wysyczał powoli loczek. Wzdrygnęłam się i zamknęłam oczy. Bez mojego pozwolenia, Louis wsunął we mnie dwa palce, skręcił je, wyjął, po czym znów wsunął. Poruszyłam biodrami, chcąc aby ze mnie wyszedł, ale popychał mnie na łóżko wolną ręką, za każdym razem gdy ponawiałam próbę. Po paru chwilach, poczułam zbierające się w podbrzuszu ciepło. Moje soki zaczęły się wylewać na zręczne palce Louisa. Nie, nie, nie! Soph, ty tego nie lubisz! To nie jest dobre!
Pokręciłam głową w odmowie i przygryzłam wargę. Louis dodał do swojego rytmu kolejny palec. Jęknęłam, starając się trzymać usta zamknięte. Czułam jak dochodzę. Moje ścianki zacisnęły się wokół palców niebieskookiego, gdy osiągałam szczyt. Razem z Harrym, pochylili się do mojego wejścia i zaczęli zlizywać moje soki. Miałam zamazaną wizję, przyjemność wzięła nade mną kontrolę. Obaj chłopcy jęknęli i oblizali usta, gdy skończyli zlizywać pozostałości mojego orgazmu.
Pokręciłam głową w odmowie i przygryzłam wargę. Louis dodał do swojego rytmu kolejny palec. Jęknęłam, starając się trzymać usta zamknięte. Czułam jak dochodzę. Moje ścianki zacisnęły się wokół palców niebieskookiego, gdy osiągałam szczyt. Razem z Harrym, pochylili się do mojego wejścia i zaczęli zlizywać moje soki. Miałam zamazaną wizję, przyjemność wzięła nade mną kontrolę. Obaj chłopcy jęknęli i oblizali usta, gdy skończyli zlizywać pozostałości mojego orgazmu.
- Trzymaj, posmakuj siebie - powiedział Harry, po czym mnie pocałował.
- Hazz... Chyba już dłużej nie wytrzymam - zaczął się żalić Louis. Młodszy chłopak przerwał pocałunek i pokiwał głową w stronę przyjaciela.
- Gdzie chcesz? - zapytał wskazując na moje ciało. Sposób abym poczuła się jak przedmiot. Brawo Harry.
- Chcę cipkę - głos pasiastego pył przepełniony pożądaniem. Zanim się skapnęłam, Harry pokiwał mu głową. Louis zdjął swoje bokserki, wziął penisa do reki i lekko go pomasował. Kątem oka zauważyłam, że Harry zszedł z łózka i zaczął szukać czegoś w szufladach.
- Gotowa Soph? - zapytał Louis, wsadzając czubek penisa w moje wejście. Spięłam się.
- Nie. N-n-ni ch-chę tego.
- Więc sorki - odpowiedział obojętnie i we mnie wszedł. Jęknęłam, mając zamknięte usta. Chłopak obrócił nas tak, ze siedziałam na nim okrakiem, a on trzymał ręce na moich biodrach. Zatoczył kółko moimi biodrami i jęknął.
- Więcej - powiedział jakby do siebie, powtarzając wielokrotnie ten ruch, tylko coraz szybciej. Zamknęłam oczy gdy zaczęłam odczuwać przyjemność w tej pozycji. Ale to nie trwało długo. Po chwili poczułam jak Harry rozprowadza wokół mojej drugiej dziurki jakąś zimną i śliską substancję. Od kiedy troszczy się o lubrykant? Bez żadnego ostrzeżenia po prostu we mnie wszedł. Sapnęłam, czując się trochę zbyt pełna. Byłam odrętwiała gdy zaczęli się poruszać w szybkim tempie. Nie mogłam już dłużej powstrzymywać jęków, gdy Louis zaczął masować moją łechtaczkę.
- Boże Haaarrrryyyy..... - zaskomliłam, gdy wszedł we mnie prawie do końca.
- Tutaj, co? - zapytał, przyspieszając. To było to.
- Laarrryyyy...! - jęknęłam, wraz z nimi. Ich ciepła sperma wypełniła mnie od środka.
Opadliśmy zmęczeni na łóżko. Plątanina spoconych ciał, próbująca uspokoić oddech.
Opadliśmy zmęczeni na łóżko. Plątanina spoconych ciał, próbująca uspokoić oddech.
- To było świetne! - powiedział Louis, ziewając. Harry wymamrotał coś, zgadzając się z nim, po czym wyszedł ze mnie i położył mnie na łóżku pomiędzy sobą a Louisem. Owinęli wokół mnie ręce i zasnęli. Jeśli pójdę się zobaczyć z Niallem, to on też mi to zrobi? Ta myśl mnie przerażała.
Nie mogłam zasnąć. Nerwowo wpatrywałam się w mój budzik, czekając na północ aby wyjść. Trzęsłam się jak liść na wierze. Miałam przymknięte powieki, aż w końcu nadeszła ta godzina.
Wzięłam głęboki wdech i ostrożnie zdjęłam ze swojej talii ręce Louisa i Harrego. Przeżyłam mały atak serca, gdy obaj poruszyli się, mamrocząc coś. Gdy już się uspokoiłam, wyskoczyłam szybko z łóżka. Wzięłam swoje majtki i bluzę, wciągnęłam je na siebie, po czym na palcach podeszłam do drzwi oznaczonych napisem "Niall". Nagle zatrzymałam się. Oni wszyscy śpią....Może mogłabym uciec przez drzwi Louisa lub Harrego?, pomyślałam. Moje spojrzenie skierowało się na ich drzwi. Nieee, po pierwsze nie mam gdzie iść, a po drugie Niall może mnie teraz obserwować.
Przekręciłam gałkę od drzwi, i odetchnęłam z ulgą, stwierdzając że są otwarte. Weszłam do pokoju blondyna. Jego zapach od razu trafił w moje nozdrza. Cicho zamknęłam za sobą drzwi. Nagle ktoś podszedł do mnie od tyłu i mocno przytulił.
- Wszystko w porządku kochanie? - Irlandczyk wymamrotał w moją szyję, gdy stałam tam zdumiona. W życiu nie spodziewałam się takiej reakcji.
Chłopak obrócił mnie w ciemnościach i posadził na czymś miękkim i wygodnym, po czym włączył boczne światło. Zdałam sobie sprawę, że siedzę na jego łóżku, a on stoi przede mną tylko w dresowych spodniach.
- Emmm... Nie jesteś zły, że cię ugryzłam? - nerwowo przełknęłam ślinę.
- Cóż, na początku byłem, ale zobaczyłem że ty musisz przechodzić przez coś o wiele gorszego niż lekkie ugryźnięcie - powiedział obojętnie i usiadł obok mnie. Spojrzałam w jego oczy. W tym świetle niebieskie tęczówki jakby się jarzyły.
- Dlaczego chciałeś żebym tu przyszła, jeżeli nie chodzi ci o nic związanego z seksem... - zaczęłam, odwracając wzrok. Myśl o samotności sprawiła, że poczułam się niekomfortowo.
- Posłuchaj. Nie wiem czy zauważyłaś, ale gniew chłopaków za to ze uciekłaś dwa lata temu już zniknął. Ale bardziej zwracają uwagę na drobne szczegóły. Są niecierpliwi i brutalni - wyjaśnił.
- Czemu Harry tak uważnie nas obserwował, gdy ze mną gadałeś? - zapytałam.
- Harry chce, abym zachowywał się wobec ciebie obojętnie. Tylko on może ci okazywać uczucia. Wszyscy mamy być obojętni na to co ci robimy, ale nie możemy cie za bardzo zranić. To dlatego udawałem wcześniej, że uprawiamy suchy seks. Więc podsumowując to wszystko, przepraszam jeśli będę się zachowywał obojętnie czy brutalnie, okej? Nie obchodzi mnie, jeśli mi nie wierzysz, ale chcę żebyś wiedziała, że mam wyrzuty sumienia. C-c-coś do ciebie czuję... - zająknął się. Pokiwałam głową przetwarzając jego słowa. Okej, czyli coś do mnie czuje? Czy inni też żywią wobec mnie jakieś uczucia? Czemu Harry jest taki zaborczy?
- Mogę cie o coś spytać? - zapytał miękko Niall, wyrywając mnie z rozmyślań.
- O co chodzi? - odpowiedziałam.
- Czemu przyjmujesz to wszystko tak spokojnie?
- Nie wiem... chyba jeszcze nie do końca to do mnie dotarło. I po co mam histeryzować gdy nie mogę tak naprawdę niczego zmienić w swojej sytuacji? - wymamrotałam ostatnią część trochę niezrozumiale. Ziewnęłam, czując się nagle śpiąca.
- Chcesz tu spać? - wyszeptał blondyn.
Pokiwałam głową, a on okrył mnie kołdra po czym położył się za mną. Nie dotknął mnie.
- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie Soph... - wyczułam jego zawahanie. Moje powieki same się zamknęły.
- Hmm? - wymruczałam, powoli zapadając w sen.
- Czujesz coś do mnie Soph?
Udałam, że już zasnęłam i nie słyszałam jego pytania. Odpowiedź utknęły mi w gardle. Czy coś do niego czuję?
_________________________________________________________________________________
Nie mogłam zasnąć. Nerwowo wpatrywałam się w mój budzik, czekając na północ aby wyjść. Trzęsłam się jak liść na wierze. Miałam przymknięte powieki, aż w końcu nadeszła ta godzina.
Wzięłam głęboki wdech i ostrożnie zdjęłam ze swojej talii ręce Louisa i Harrego. Przeżyłam mały atak serca, gdy obaj poruszyli się, mamrocząc coś. Gdy już się uspokoiłam, wyskoczyłam szybko z łóżka. Wzięłam swoje majtki i bluzę, wciągnęłam je na siebie, po czym na palcach podeszłam do drzwi oznaczonych napisem "Niall". Nagle zatrzymałam się. Oni wszyscy śpią....Może mogłabym uciec przez drzwi Louisa lub Harrego?, pomyślałam. Moje spojrzenie skierowało się na ich drzwi. Nieee, po pierwsze nie mam gdzie iść, a po drugie Niall może mnie teraz obserwować.
Przekręciłam gałkę od drzwi, i odetchnęłam z ulgą, stwierdzając że są otwarte. Weszłam do pokoju blondyna. Jego zapach od razu trafił w moje nozdrza. Cicho zamknęłam za sobą drzwi. Nagle ktoś podszedł do mnie od tyłu i mocno przytulił.
- Wszystko w porządku kochanie? - Irlandczyk wymamrotał w moją szyję, gdy stałam tam zdumiona. W życiu nie spodziewałam się takiej reakcji.
Chłopak obrócił mnie w ciemnościach i posadził na czymś miękkim i wygodnym, po czym włączył boczne światło. Zdałam sobie sprawę, że siedzę na jego łóżku, a on stoi przede mną tylko w dresowych spodniach.
- Emmm... Nie jesteś zły, że cię ugryzłam? - nerwowo przełknęłam ślinę.
- Cóż, na początku byłem, ale zobaczyłem że ty musisz przechodzić przez coś o wiele gorszego niż lekkie ugryźnięcie - powiedział obojętnie i usiadł obok mnie. Spojrzałam w jego oczy. W tym świetle niebieskie tęczówki jakby się jarzyły.
- Dlaczego chciałeś żebym tu przyszła, jeżeli nie chodzi ci o nic związanego z seksem... - zaczęłam, odwracając wzrok. Myśl o samotności sprawiła, że poczułam się niekomfortowo.
- Posłuchaj. Nie wiem czy zauważyłaś, ale gniew chłopaków za to ze uciekłaś dwa lata temu już zniknął. Ale bardziej zwracają uwagę na drobne szczegóły. Są niecierpliwi i brutalni - wyjaśnił.
- Czemu Harry tak uważnie nas obserwował, gdy ze mną gadałeś? - zapytałam.
- Harry chce, abym zachowywał się wobec ciebie obojętnie. Tylko on może ci okazywać uczucia. Wszyscy mamy być obojętni na to co ci robimy, ale nie możemy cie za bardzo zranić. To dlatego udawałem wcześniej, że uprawiamy suchy seks. Więc podsumowując to wszystko, przepraszam jeśli będę się zachowywał obojętnie czy brutalnie, okej? Nie obchodzi mnie, jeśli mi nie wierzysz, ale chcę żebyś wiedziała, że mam wyrzuty sumienia. C-c-coś do ciebie czuję... - zająknął się. Pokiwałam głową przetwarzając jego słowa. Okej, czyli coś do mnie czuje? Czy inni też żywią wobec mnie jakieś uczucia? Czemu Harry jest taki zaborczy?
- Mogę cie o coś spytać? - zapytał miękko Niall, wyrywając mnie z rozmyślań.
- O co chodzi? - odpowiedziałam.
- Czemu przyjmujesz to wszystko tak spokojnie?
- Nie wiem... chyba jeszcze nie do końca to do mnie dotarło. I po co mam histeryzować gdy nie mogę tak naprawdę niczego zmienić w swojej sytuacji? - wymamrotałam ostatnią część trochę niezrozumiale. Ziewnęłam, czując się nagle śpiąca.
- Chcesz tu spać? - wyszeptał blondyn.
Pokiwałam głową, a on okrył mnie kołdra po czym położył się za mną. Nie dotknął mnie.
- Mam do ciebie jeszcze jedno pytanie Soph... - wyczułam jego zawahanie. Moje powieki same się zamknęły.
- Hmm? - wymruczałam, powoli zapadając w sen.
- Czujesz coś do mnie Soph?
Udałam, że już zasnęłam i nie słyszałam jego pytania. Odpowiedź utknęły mi w gardle. Czy coś do niego czuję?
_________________________________________________________________________________
Nialler awwww :**
Lubię Louisa w akcji, lubię Harrego w akcji, a Larry *_* to jest dopiero coś :DD
!!!Za chwile pojawi się notka, która proszę aby wszyscy przeczytali. Dotyczy ona mojego kolejnego wakacyjnego wyjazdu i jest ważna. !!!
Aaa *,*
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Nialler jaki slodki aww *_*
Jeezu. Uwielbiam momenty Larry..
Haha xd
ŚWIETNE !! Larry *0* Niall *0* Wszyacy *0* Aaawwwwww :3 jestem wniebowzięta C: ja tu sb czytam kolejny rozdział jest 22:30 a o 4 wstaję bo jadę na kolonie !! Co ty ze mną robisz kobieto ?? Jestes świetna w swojej robocie kooocham cię !!! ;* i miłego wyjazdu !!! Mam nadzieję że będziesz się dobrze bawiła i że kolejne rozdziały ne się dodawały bez problemu !! Love ya ;*
OdpowiedzUsuńgdzie jedziesz? :DDD wow! o 4? ja bym nie potrafiła chyba tak wstać <333
Usuńoo pierwsza ! nie mogę sie doczekać następnego !!! to jest cudne ! hahahah zboczona ja ! :)
OdpowiedzUsuńjednak nie jestem pierwsza :(
Usuńbyło blisko <333
UsuńKocham to czekałam na to od 17 ale sie opłacało larry w akcji mmm pycha o boziu chyba mi odbija <3
OdpowiedzUsuńHey, hey !
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, a Ty genialnie tłuamaczysz.
Może byłabyś zainteresowana tłumaczeniem "Better Twin" ( http://www.wattpad.com/story/7162390-better-twin-marcel-styles-harry-styles ) albo My Boyfriend's Brother ( http://www.wattpad.com/story/2230245-my-boyfriend's-brother-harry-styles )
Mnie osobiście obie historie przypadły do gustu aczkolwiek MBB przeczytałam tylko pierwsze rozdziały bo jest to trochę męczące ponieważ moje zdolności w zakresie angielskiego (i polskiego) pozwalają mi jedynie na względnie zrozumieć o co chodzi, a co dopiero do publicznego tłumaczenia :c
~B.
PS. Masz ask'a ?
mam aska.
Usuńale z kolejnym tłumaczeniem musze się lekko wstrzymać, bo chcę skończyć te historię i oprócz tego mam jeszcze 3 inne blogi, które już i tak zaniedbałam :DD takze skonczę to, biorę sie za następne tłumaczenie :D
Dziękuję! :D
OdpowiedzUsuńNo i czemu mu nie odpowiedziała?? xd Czekam na następny ;)
Aaaaw <3 Niall jest taki slodki *.*
OdpowiedzUsuńkocham koncowke <33
OdpowiedzUsuńNiall jaki słodkiii <3 Przez to opowiadanie normalnie go pokochałam <3
OdpowiedzUsuńZaintereswanych zapraszam do sb: http://opowiadanie-by-biedroneczek.blogspot.com/
OMG NIAAAAAL. :D AAAA LARY ŚWIEEETNY <3 NO I HAZZA *-*
OdpowiedzUsuń