Żeby potem nie było niedomówień - mówiłam, że rozdział będzie około niedzieli, ale przyznaję się bez bicia, że taki leń mnie złapał, że jak wracałam z dworu to nie miałam na nic siły ;/ A teraz po długiej przerwie - zapraszam do czytania.
________________________________________________________________________________- Nie, nie, nie! Nie dotykaj mnie! - zaprotestowałam gdy złapał mnie pod pachami - Nie znam go! - powiedziałam z desperacją kobiecie.
- Nie rób scen - wyszeptał wściekły do mojego ucha, stawiając mnie do pionu. Sapnęłam głośno. Nie mogłam ustać, czułam promieniujący ból w lewej nodze. Musiałam się go przytrzymać.
- Panie Horan naprawdę powinniśmy wezwać pomoc medy....
- Nie trzeba, wszystko będzie dobrze proszę pani - przerwał jej blondyn, kręcąc głową.
- Nie znam go! - powtórzyłam głośniej, a chłopak wbił mi palce w ręce - Proszę mi pomóc!
- Panie Horan, panienka raczej pana nie zna i widać, że naprawdę zrobiła sobie krzywdę...
- Zna mnie - Niall znów jej przerwał - Musiała uderzyć się w głowę gdy upadła.
- Nawet jeśli pana zna, to zrobiła sobie krzywdę. Nalegam, abyśmy wezwali lekarza.
- Nie, proszę zabierzcie mnie do szpitala! - pokręciłam głową.
- No dobrze - zgodził się chłopa. Co?! - Przyślij ich do mojego pokoju, 578. Zadbam o nią do przyjazdu lekarzy - dodał. Nie! Chce iść do szpitala! - A i czy mogłaby pani przekazać reszcie zespołu, że Anne jest ze mną? - zapytał, przyciągając mnie bliżej siebie - Powinni zaraz się zjawić.
- Niell proszę, puść mnie! - krzyknęłam cicho, zaciskając pięść na jego skórzanej kurtce.
- Oczywiście panie Horan - recepcjonistka pokiwała głową, nie zauważając mojej błagającej miny.
- Dziękuję.
- Nie! Niall!
- Zamknij się - powiedział przez zaciśnięte zęby, wychodząc z lobby. Nie odezwał się ani słowem gdy weszliśmy do windy jadącej na jego piętro. Byłam roztrzęsiona. Ból i strach zaczęły przejmować kontrolę nad moim umysłem. Byłam tak blisko. Prawie mi się udało! Ale on musiał akurat przyjechać! Dlaczego?! Doszliśmy pod jego pokój i puścił mnie aby znaleźć klucze. Upadłam na podłogę, nie byłam w stanie stać.
- Niall, jestem ranna, nie rób tego - prosiłam gdy znów złapał mnie za ramię i zaprowadził do swojego pokoju. Rzucił mnie na łóżko.
- Ściągaj spodnie - powiedział pozbywając się swojego podkoszulka.
- Niall, proszę! Proszę nie!
- Anne ściągaj je - powtórzył wściekły, podkreślając każde słowo.
Po moich policzkach od razu spłynęły łzy gdy wykonywałam jego polecenie. Skrzywiłam się gdy zobaczyłam w jakim stanie jest moje kolano. Gdy tylko zdjęłam dresy Louisa, blondyn wyszedł z pokoju, by po chwili wrócić z torebką kruszonego lodu. Podszedł do lewej strony łózka.
- Co to kurwa miało być?! - krzyknął na mnie w końcu i mocno przycisnął worek z lodem do mojego kolana. Jęknęłam z bólu. Złapałam poduszkę i krzyknęłam w nią z całej siły. Po moich policzkach spływało coraz więcej łez. Co z nim nie tak?!
- Co z tobą nie tak?! - kontynuował Irlandczyk, jeszcze mocniej przyciskając woreczek - Masz myśli samobójcze Anne?!
- Nie, czemu?
- Chcesz umrzeć?!
- Nie ja...
- To dlaczego skakałaś po balkonach?! - krzyczał patrząc na mnie intensywnie.
- Ja, ja, ja - zająknęłam się ale mi przerwał.
- Widziałem cię! Nawet się poślizgnęłaś! Mogłaś się zabić!
- No cóż.
- Pomyślałaś w ogóle o tym co ci zrobimy jeśli złapiemy cię na ucieczce?!
- Tak, ale...
- Zdajesz sobie sprawę jak głupi był ten pomysł? Co ci przyszło do głowy?! Skąd w ogóle pomysł, żeby uciekać?! - blondyn już trochę przesadzał - I nawet udawałaś, że mnie nie znasz!
- Miałam nadzieję, okej?! - warknęłam, w końcu będąc w stanie wypowiedzieć całe zdanie - Chciałam udowodnić, że Sophie się myli!
- W czym się myli?
- Że nie da się od was uciec.
Zacisnął usta w cienką linię, wpatrując się we mnie swoimi niebieskimi oczami.
- Jeśli szukasz drogi ucieczki, to nie rób tego w taki sposób - powiedział ostrożnie. Patrzyłam na niego z niedowierzaniem.
- Przepraszam, co?
Blondyn zamrugał po czym znów ogarnął go gniew.
- Oszalałaś! - rzucił, znów przyciskając torbę z lodem do mojego kolana.
- Ałć Niall! - sapnęłam.
- Powinienem powiedzieć reszcie, że chciałaś uciec - jęknął do siebie, po czym na mnie spojrzał - Powinnaś zostać ukarana - dodał - Jeśli nie byłabyś siostrą Sophie...
- Wtedy byś to zrobił? - powiedziałam zmieszana.
- Nie wiem! - krzyknął, ciągnąc się za włosy - Ale jestem pewien, że byłoby to łatwiejsze! - dodał krzywiąc się - Już wystarczająco szkód narobiłem gwałcąc cię pierwszej nocy...A to, że myślałem, że jesteś Sophie jeszcze pogarsza sprawy. Boże ona mnie teraz nienawidzi, prawda?
Patrzyłam z niedowierzaniem gdy zaczął płakać.
- Dlaczego zawsze muszę coś spierdolić? - powiedział głosem pełnym bólu i wstał - Nienawidzi mnie, prawda? - powtórzył patrząc na mnie oczami pełnymi łez.
- J-ja ja nie wiem - jąkałam się.
- Jestem pewien, że tak... O mój Boże - zaszlochał pocierając prawą dłonią lewe ramie. Wow, naprawdę czuje się źle z tym co zrobił. Oboje obróciliśmy głowy gdy usłyszeliśmy pukanie do drzwi.
- Niall otwórz, tu Zayn.
Młodszy chłopak zrobił głęboki wdech i otworzył.
- Co tu się kurwa stało?! - krzyknął mulat gdy wszedł do środka i spojrzał na mnie groźnie - Pod hotel własnie przyjechało pogotowie i recepcjonistka powiedziała, że mają przyjść do twojego pokoju! - kontynuował, obracając się w stronę Nialla. Na chwilę zamilkł i po prostu patrzył się na blondyna - Płakałeś?
- Nie, po prostu....
Znów ktoś zapukał do drzwi.
- Przyszliśmy obejrzeć tą dziewczynę - powiedział męski głos zza drzwi. Zayn ich wpuścił. Gdy dwaj mężczyźni weszli do pokoju, poczułam się niepewnie. Jeden z nich wyglądał jak młodsza wersja Toma Cruise'a a ja byłam ubrana tylko w koszulkę i bokserki. Wow.
- Co się pani stało? - zapytał jeden z nich klękając obok łóżka. Kopia Toma Cruise'a zajęła się moją poobijaną nogą. Mężczyzna położył na łóżku apteczkę.
- Cóż j-ja... - zająknęłam się, patrząc na Nialla błagającym o pomoc spojrzeniem.
- Skoczyła z jednego z niższych balkonów - westchnął chłopak gdy obaj mężczyźni zakładali lateksowe rękawiczki.
- Co zrobiła?! - krzyknął Zayn - Oszalałaś Anne?!
- Nie, chciałam....
- To może trochę zaboleć - powiedział jeden z ratowników po czym zaczął dezynfekować krwawiąca ranę na mojej nodze. Zacisnęłam mocno zęby. Drugi z nich zdjął z mojego kolana woreczek z lodem i zaczął je lekko szturchać.
- Boli gdy to robię?
- Tak! - szybko pokiwałam głową.
- Od jednego do dziesięciu jak mocno cię boli? - zapytał.
- Tylko szczerze Anne - ostrzegł Zayn.
- Chyba tak na sześć - powiedziałam przez zaciśnięte zęby.
- Czyli norma - pokiwał głową szatyn, dotykając palcem mięśni wokół mojego spuchniętego kolana - To też cię boli? - zapytał, patrząc mi się w oczy. Wyglądał jak Bradley Cooper. Od kiedy ratownicy medyczni są tacy przystojni? - Proszę pani? Boli panią gdy tak robię? - powtórzył naciskając palcami na opuchliznę.
- Tak - odpowiedziałam chcąc żeby już przestał mnie dotykać.
- Miałaś jakieś bóle głowy? Mdłości? Pani w recepcji powiedziała, że mogłaś się uderzyć w głowę gdy spadłaś - powiedział klon Toma Cruise, gdy bandażował mi nogę.
- Nie.
Skrzywiłam się gdy "Bradley Cooper" położył na moim kolanie torebkę z lodem po czym wstał.
- Bardzo dobrze, że przyłożyliście jej lód - pochwalił chłopaków - Nie będzie potrzebowała operacji ani nic takiego, ale jeśli chcecie, żeby wyzdrowiała to sugeruję przykładać lód na 15 do 20 minut, 4 do 5 razy dziennie dopóki opuchlizna nie zniknie. I nie pozwólcie jej chodzić - poinformował, pakując swoje rzeczy.
- Jak długo może to potrwać? - zapytał Zayn.
- Nic sobie nie naderwała, więc za jakiś tydzień powinno być dobrze - odpowiedział ratownik.
- I proszę nie skakać z balkonów...Następnym razem może sobie pani złamać nogę - poradził sobowtór Toma Cruise'a po czym oboje wyszli z pokoju. Zayn patrzył się na mnie przez dłuższą chwilę. Nie mogłam poznać o czym myśli.
- Ukarałbym cię, ale chyba już dostałaś za swoje - powiedział w końcu wskazując na moją lewą nogę. Wyciągnął swój telefon - za godzinę mamy być na stadionie - rzucił - Chyba położymy ją spać. Nawet jeśli nigdzie nie zdoła pójść to będę się czuł pewniej wiedząc, że śpi - wyjaśnił. Niall westchnął i poszedł do łazienki.
- Mam iść spać?! Jest dopiero 14!
- Już nam pokazałaś, że nie możemy zostawiać cię przytomnej. Poza tym lepiej dobrze się wyśpij; jutro rano wracamy do busa i wyjeżdżamy do Los Angeles. Nie mogę ci zagwarantować, że podróż będzie przyjemna...
- Dlaczego nie możemy lecieć samolotem?! To by zaoszczędziło dużo czasu! - zaprotestowałam.
- Bo mamy parę koncertów po drodze. Zajmie nam to pięć dni.
Pięć dni w ciasnym busie z nimi?! Nie ma mowy!
- Nie moge po prostu wrócić do domu? Proszę? - narzekałam - Macie już przecież Sophie! Proszę! Nie potrzebujecie mnie!
- Jest nas pięciu skarbie. Dwie dziewczyny są lepsze niż jedna - rzucił Zayn gdy Niall wyszedł do pokoju z małym ręcznikiem w ręce.
- Nie, proszę nie! - pokręciłam głową, próbując się ruszyć ale kolano mi w tym przeszkodziło.
- Wszystko będzie dobrze gdy się obudzisz Anne - westchnął Niall po czym przycisnął ręcznik do moich ust.
- Proszę! - zaszlochałam gdy opary chloroformu zaczęły wdzierać się do moich nozdrzy i płuc.
- Przepraszam.
____________________________________________________________________________
Jeszcze trzy rozdziały i będziemy na bieżąco ;D
xx Annie
Jej wkoncu rozdzial
OdpowiedzUsuńW końcu? Rozdziału nie było tydzień, a nie miesiąc...
UsuńBo ty nie wiesz co to zap emocje jak sie mocno wkrecisz w ff
UsuńAnnie dzieki ze sie nie zalamalas przez tych geniuszy no ja napewno bym nie wytrzylama luv ya :)
OdpowiedzUsuńJej świetne
OdpowiedzUsuńKocham Cię !!!
Dziękuje :* <333 !!
A tak mniej wiecej kiedy będzie nn?? :*
Mam być szczera? Okay. SZKODA, że Annie jest jedną z bohaterek :(((
OdpowiedzUsuńNie wiem czy ktoś ma podobne odczucia do mnie, ale zawsze gdy czytam, staram się wcielić w postać, głównego bohatera, a teraz...? CZUJĘ SIĘ CHOLERNIE ZAZDROSNA... I PRZEDE WSZYSTKIM ZDRADZONA ;___;
To przykre, że teraz cała fabuła kręci się wokół Annie. Sophie każdy ma w dupie, że ją kocha Harry, a ona jego. Wcześniej liczyłam, że ona się zakocha w Lou, albo Zaynie, a reszta będzie zazdrosna :D
Wiem, że pewnie nikt tego nie przeczyta, ale takie są moje odczucia, co do tego #FF :D
Cieszę się, że jest tłumaczone, bo I i II część jest fenomenalna!! ♥♥
Ale przez postać Annie, większość mojego zainteresowania kierowana do tego #FF uleciała :(
Pozdrawiam, kocham i czekam na następny rozdział ;**
Mam te same odczucia :c
UsuńCzuję dokładnie to samo ;cc Odnoszę wrażenie, że teraz większość uwagi poświęcana jest Anne, a nie Sophie ;cc
UsuńTak i Soph teraz jest w cieniu Anne ;/
UsuńJej, już myślałam, że tylko ja tak myślę..
UsuńWyjęłas mi to z ust... :* 😩
UsuńSzczerze to ja wolę Annie. Sophie była wporzadku, ale powoli zaczęła mnie denerwować.
UsuńDodałaś rozdział i już mi się gęba cieszy ;D
OdpowiedzUsuńŚwietny...
Jak mnie to zaczyna wkurzać (oczywiście nie mam sapów do tłumaczki), ale no cholera, czy druga część jego bardziej poświęcona Ann? Przecież to Soph była główną bohaterką, a teraz się czuje jakby autorka skupiała się tylko na bliźniaczce.
OdpowiedzUsuńI, huh, czy tylko mi się wydaje, że rozdziały są coraz krótsze? :c
Ale z Ann jest głupiutka dziewczynka nie myślała wogóle lol a Niall nie sie nie obwinia bo nie ma po co. Powinien porozmawiać z Soph a potem sie obwiniać jeżeli już :D dziękuje że tłumaczysz <3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńKiedy następny? :)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do pytania ;P
UsuńMatko swieta.! Ta koncowka to jak z jakiegos horroru! Xd
OdpowiedzUsuńUwielbiam Annie!!! Sophie jest natomiast ( oczywiście tylko w mojej opinii) irytująca. Jestem pewna, że ma ten syndrom sztokholmski i nic więcej ja z Harrym nie łączy. Natomiast Anne jest dla mnie prawie idealna. Rozważna. Waleczna. Pyskata :). Inteligentna. Nie poddaje się tak łatwo jak Sophie. Rozumiem też jej przywiązanie do ojca. Nigdy nikogo nie miała, a tu nagle zyskała tatę. Nic dziwnego, że nie chciała go stracić.
OdpowiedzUsuńMiało być Anne w pierwszym zdaniu.
Usuńuwarzam że niall jest ... hmmm...mily i slodki. niby nie ale jednak troszczy sie o obie dziewczyny.
OdpowiedzUsuńbardziej lubię Anne. Sophie mnie wkurwia (sorry za słownictwo) ale takie jest moje zdanie
OdpowiedzUsuńnext plooose
OdpowiedzUsuńKiedy nastepnyy ? ;33
OdpowiedzUsuńPisałam pod poprzednimi rozdziałami, że nie lubie Anne i to się nie zmieniło.
OdpowiedzUsuńWłaśnie (tak jak pare osób wczesniej wspomniało) ona tak jakby zepchnęła Soph na drugi plan. Oczywiście nadal kocham to ff, ale.. No właśnie.. Ale nic :D Po prostu wolę Sophie i koniec, kropka. :))
Ufff dobrze że nie oberwało się Soph za te głupie wybryki Anne. Sądziłam że Niall zachowa się bardziej brutalnie, ale że nadal kocha Sophie poprostu nie wytrzymał i się rozpłakał. Rozdział bardzo spokojny, co prawda nie dzieje się teraz za dużo, ale tylko czekać aż będą razem w tour busie haha xo nic nie szkodzi że nie masz siły wieczorem usiąść i przetłumaczyć rozdziału, są wakacje i każdemu należy się troche odpoczynku 😉😊😛
OdpowiedzUsuńKiieedy next?;];];]
OdpowiedzUsuńSuper <3 czekam na nn :* Ja też wolę Sophie... :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie...
http://punk-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
http://hellobaby-onedirection-fanfiction.blogspot.com/
Do kurwy co ile będą dodawane te rozdziały są wakacje mogłabyś je szybciej tłumaczyć bo kurde czekamy po 7 dni na jeden rozdział no bez przesady. Cyba przestane czytać tego bloga bo to już nie ma na sensu. :______:Rozumiem że każdy ma swoje życie ale ile te z można czekać LOL ;-;
OdpowiedzUsuńTo nie czytaj juz:) jedna osoba mniej nas nie zbawi:) pomysl.. Moze ty zaloz bloga i my bedziemy wywieeac na tobie taka presje?hmm..
UsuńKażdy kto zakłada/tłumaczy bloga powinien się liczyć z tym,że im więcej ma czytelników tym bardziej będą oni czekać na nowy rozdział.Taki blog to też obowiązek,a jak ktoś nie umie sobie z tym poradzić to nie powinien się zabierać za takie coś.Rozumiem wolne,czas dla rodziny itp.,ale nie do przesady.
UsuńHej ludzie, to jest tydzień, a nie dwa miesiące jak na niektórych tlumaczeniach, ogarnijcie się i dajcie Annie żyć. Czekam na następny. :) xx
UsuńTaka prawda, co mamy się oszukiwać wiadomo,.że rozdziały powinny być częściej a nie kiedy jej się przypomni... Dodatkowe tłumaczki przydałyby się, pisałam o tym ostatnio :)
Usuńja też sądze że przydałyby się dodatkowe tłumaczki miałabyś kięcej czasu dla sb i rozdziały byłyby częściej
UsuńSophia górą <3 Kochamy Sophię, hahahah <3 Świetne tłumaczenie ;*
OdpowiedzUsuńhttp://remembrance-fanfiction-harry-styles.blogspot.com/
Supcio rozdział
OdpowiedzUsuńAle cudowny rozdział *o*
OdpowiedzUsuńKoffam Soph ale Anne jest irytująca -,-
PS. Kiedy next ???
Świetny rozdział <3 Anne -,- Buu.. jestem w gronie tych osób, które za nią nie przepadają... A co do pojawiania się rozdziałów, to nie przeszkadza mi, że nie pojawiają się regularnie... każdy ma swoje życie i nie zawsze ma czas na tłumaczenie :D Czekam na next'a :D <3
OdpowiedzUsuńKiedy Bedzie next xx
OdpowiedzUsuńJuz nie moge sie doczekac xd
Mysle ze sophia bedzie z harrym a niall zakocha sie w anne lolz wiem jestem szalonaaa ale tak sb mysle xx
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMyśle identycznie więc jest nas dwje
UsuńKocham to opowiadanie i dziękuje że je tłumaczysz <3
OdpowiedzUsuńKiedy next ???
Mogłabyś napisać przynajmniej kiedy będzie następny czy coś...
OdpowiedzUsuńCzeeeekam na nextaa;] Annie, błagam skróć nasze męczarnie i dodaj nowy rozdział xD
OdpowiedzUsuńAnnie błagam na kolanach xD dodaj nexta bo jeszcz dzień i umre więc jeśli nie chcesz żeby ktoś umarł to prosze dodaj masz szanse ocalić komus życie xD
OdpowiedzUsuńMOGŁABYŚ SIĘ TROCHĘ OGARNĄĆ! JESTES POPIERDOLONA. KURWA MYSLISZ ZE BEDZIEMY CZEKAC TYGODNIAMI NA ROZDZIALY I BLAGAC SIE O NIE KIEDY TY SIEDZISZ NA DUPIE I MASZ Z NAS BEKE?! ZA NIEDLUGO BEDZIE TAK ZE STRACISZ WSZYSTKICH CZYTELNIKOW PRZEZ TWOJ IDIOTYZM SUKO. KURWO JESTSTES TAKA WKURWIAJACE ZE NIE MOGE. CHUJ CI W DUPE JEBANA DZIWKO. SSIJ KUTASA SZMATO!
OdpowiedzUsuńJesteś nienormalna? Annie, nie przejmuj się nią.
UsuńBez komentarza. Annie, zignoruj ją.
UsuńSama ssij dziwki kutasa bo tylko to potrafisz.Jak taka mądra to kurwo wejdź w oryginał i przeczytaj sobie.Poproś tatusia niech ci dobrze zrobi bo chyba jesteś coś nie w humorze.Odwal się id Annie,bo ona ma też swoje życie a nie tylko bloga,zauważ,że są też wakacje i każdy chce odpocząć od realnego życia.Więc jeżeli się nie podoba co ile są rozdziały to jak już mówiłam idź do tausia niech ci dobrze zrobi bo masz zły humor
UsuńPs.Taka cwana to NIE pisz z anonima dziwko
Spierdalaj stąd nikt cię nie potrzebuje tutaj
Do widzenia na górze po prawej stronie czerwony krzyżk :* -.-
-______________________________-
Annie nie przejmuj się nią na prawdę. To zwykła dziwka którą trzeba zignorować.
UsuńAnnie na Twoim miejscu olalabym te wszystkie anonimki, po co przejmowac sie niepotrzebnie jakimis idiotami, ktorzy nie doceniaja Twojej pracy. Ich zachowanie jest po prostu zalosne i niedojrzale. Skup sie na osobach, ktore Cie doceniaja, ktore sa warte twojego cennego czasu. Glowa do gory i bedzie ok ;)
UsuńNo dobra. Muszę przyznać, że sama też się trochę denerwuje, czekając tyle na rozdział, ale bez przesady. Każdy ma swoje życie, a jeśli masz ochotę, to załóż sobie bloga i sama tłumacz. Chętnie zobaczę jak ci to idzie.
UsuńROZJEBAŁA MNIE INTERPUNKCJA ALEX. W SZKOLE NIE NAUCZYLI ŻE PO KROPCE ETC. STAWIA SIĘ SPACJE? OJ, JAK PRZYKRO...
UsuńCO DO SSANIA, ALEX SŁONKO NIE PAMIĘTASZ JAK MI SSAŁAŚ?
TO BYŁO DOOBRE, TWOJE USTA I CYCKI Z MOJEJ SPERMY, CHCESZ POWTÓRKĘ?
ALEX WIERNA OBROŃCZYNI, A SAMA PEWNIE HEJTUJE ;*
I DLACZEGO MYŚLICIE ŻE JESTEM DZIEWCZYNĄ?!
Po pierwsze jeżeli jesteś płci męskiej to oznacza to,że nie masz za grosz kultury.Obrażasz ją nie znając jejHahaah bardzo rozbawiłeś mnie anonimku o tym ssani haha ja tobie.Zabawny jesteś.Dziękuje za buziaki i Do widzenia ! :)
UsuńPs:Dlaczego nie skomentujesz przez konto.Większość osób czytająca to dziewczyny :)
A moze on nie ma konta, bo nie wiem czy wiesz, ale tak.mozna -_- a to ze niecierpliwi to jego sprawa i to jak to impretuje tez jego sprawa, a jezeli cos tobie nie pasuje to po co tworzyc dodatkową konfrontacje? Piszesz sama, ze on nie ma szacunku, ale ty takze go.nie posiadasz. A co do Anne to kiedys zrozumie ze czytelnicy sa wazni, ale to jej osobista sprawa ( i nie chodzi mi tutaj o dodawanie rodzialow idiotki ) chodzi o samo podejscie do tego bloga i do.nas samych. Zeby nie bylo jestem ta ktora czeka na niektore rozdzialy po 2 msc ale inni blogerzy od razzu ostrzegli, ze tak moze byc. A Anne nas nauczyla( przyzwyczaila) ze rozdzialy byly kilka razy w tyg, a teraz kiedy na nadaza nie umie sobie pomoc/ dagg
UsuńPo co, się nawzajem obrażać. Anne nie dodała rozdziału? Trudno. Najwyrazniej nie ma na to ochoty. Rozumiem są wakacje i w ogóle, ale jak ktoś się podejmuje jakiegoś zadania, to musi zachowywac się odpowiedzialnie. Po co dodawała na początku rozdziały tak szybko? Trzeba było je rozłożyć tak, aby mieć czas na tłumaczenie kolejnych. Wtedy byłoby okej i nikt by się nie denerwował.
UsuńNie przejmuj się takimi bezsensownymi hejtami;) Rób dalej to, co lubisz, pisz, twórz, tłumacz i miej tak beznadziejnych idiotów gdzieś;) a my zaczekajmy na kolejny rozdział;))(
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Kiedy nn?
OdpowiedzUsuńKiedy nn?
OdpowiedzUsuńhej annie wszystko okej?
OdpowiedzUsuńpowiedz że jesteś zdrowa i nie dodajesz z lenistwa bo na prawde zaczynam się już martwić :(
Annie żyjesz serio zaczynam się martwić z resztą nie ja jedyna
OdpowiedzUsuńAnnie prosze napisz cokolwiek byle byśmy wiedziały że wszystko jest ok
OdpowiedzUsuńRozdział boski *.* Nie przejmuj się tymi hejtami, oni nie wiedzą jak to jest tłumaczyć. Sama masz swoje życie, rodzinę, przyjaciół i potrzebujesz czasu dla siebie. A nie bo ku*wa jakieś księżne chcą rozdział, bo nie bd czytać i ty to musisz przetłumaczyć jak najszybciej, bo korona im z głowy spadnie, ponieważ poczekać nie potrafią. Jest to trochę niepokojące, że nie dodajesz kolejnego, ale każdy ma wakacje i chce z nich korzystać. Przypuszczam, że za niedługo go dodasz :) Pozdrawiam i życzę weny :** + Zapraszam do mnie http://unpredictable-zaynmalik.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAnnie proszę dodaj coś dzisiaj :/
OdpowiedzUsuńRozdziału nie było już prawie 2 tygodnie :"(
Dodalas ten rozdział 3 lipca a jest 16 lipca. Ja rozumiem ze sa wakacje ale 🙏 pls 🙏 dodaj ten rozdział połowa twoich czytelników sie martwi a następna połowa umiera (sa tacy którzy juz nie czytają ) . Proszę cię ! Chociaż napisz kiedy next bo chyba będzie 3 sierpnia ;( /Magda
OdpowiedzUsuńŻyjesz?
OdpowiedzUsuńDaj znać tylko że żyjesz my się naprawdę martwimy nawet jesli nie masz czasu na tłumaczenie to na pewno masz czas żeby dać notkę pod tytułem: ZYJE!
OdpowiedzUsuńkiedy next
OdpowiedzUsuńRozumiem ,że są wakacje i chcesz odpocząć , ale trochę o nas pomyśl .. ;/
OdpowiedzUsuńJeju no w takim tempie sreacisz czytelnikow no bo w koncu wszyscy zapomna o tym ff
OdpowiedzUsuńAnnie, żyjesz jeszcze? Nie będę cię tu obrażać, bo to nie ma sensu, ale naprawdę długo każesz nam czekać na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńZ łaski swej dodasz rozdział? To co robisz jest głupie- mogłaś na wstępie napisać, że mamy długo czekać na rozdział a nie jak będzie to będzie..
OdpowiedzUsuńkiedy w końcu dodasz kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńkiedy next
OdpowiedzUsuńCzekam i czekam na nexta... :(
OdpowiedzUsuńPaula xoxo
łudzilam sie, ze w wakacje bd dodawala czesciej rozdzialy, a tu co? gowno i dupa, nic, nie potrzebnie robilam sb nadzieje, ja gdy cos tlumacze i obiecuje jestem systematyczna, a ty? potem tylko narzekasz, ze ci hejty leca, nie dziwie sie :I sory, ale jestem tylko szczera, mysle, ze ludzie sie ze mna zgodza, z anonima, bo nie mam konta na googlach, pzdr Anita ;8
OdpowiedzUsuńZgadzam się.Przywiązałam się strasznie do tego bloga i też miałam nadzieję,że w wakacje będą częściej.Ja wiem,że każdy ma własne życie i wgl,ale ja po prostu nie cierpię jak się o tym nie poinformuje.Gdyby było napisane,że np rozdział będzie za miesiąc,bo wyjeżdżam na wakacje to ja bym pretensji nie miała,bo bym wiedziała na czym stoję.A tak nie wiem czy masz nas w dupie,czy coś Ci się stało czy po prostu nie masz neta lub coś w tym stylu.Ta niepewność mnie zabija.
UsuńJa też mam na imię Anita :o
UsuńA co do tego też się zgadzam. Później narzekasz że hejty lecą ._.
DODAJ TŁUMACZKI JAKIEŚ!! PO CO ZACZĘŁAŚ TO TŁUMACZYĆ SKORO NIE CHCE CI SIĘ DODAWAĆ ROZDZIAŁÒW?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń