WAŻNE!!!

Pierwsze polskie tłumaczenie serii Sophie Miller's Stockholm Syndrome pisanej na 1dff przez sosodesj.
W opowiadaniu One Direction nie są słodcy czy mili. Historia zawiera dużo scen +18 więc jeżeli nie lubisz tego typu opowiadań, nie czytaj.
Za każdą nominację do Liebster Award czy czegokolwiek innego dziękuję, bo to znaczy, że podoba wam się moje tłumaczenie ale niestety nie odpowiadam na nie :D

poniedziałek, 1 września 2014

3.18. Naiwna

- Czemu tak długo was nie było?! - zapytał Harry gdy tylko wróciłam z Niallem do busa.
- Byliśmy ścigani przez fanów Harry, czego oczekiwałeś? - westchnęłam trochę poirytowana.
- A w aptece była mega kolejka - dodał Niall - Te dziewczyny wszędzie nas szukały, nawet nie wiesz jak ciężko było kupić te tabletki.
- A co z tym? - warknął Harry wskazując na torby, które trzymałam w rękach - Kupiliście ubrania? - zapytał.
- Mówiłam ci, że ich potrzebuję - wzruszyłam ramionami i usiadłam w małym salonie, kładąc torby na ziemi.
- A ja ci powiedziałem, że później pójdziemy na zakupy - odparł loczek.
- Przepraszam, ale nie lubię nosić cały czas tych samych bokserek i stanika - rzuciłam spokojnie.
- Zrobiłaś to za moimi plecami Sophie... Jak mam ci ufać gdy nie potrafisz posłuchać prostych rozkazów?
- Czyli to był rozkaz? - zapytałam z bólem - Harry nie chcę, żebyś mi rozkazywał. Nie lubię tego.
- Wiem, to była bardziej prośba....Taka nie do odrzucenia - poprawił się. Wiedząc, że ta konwersacja ciągnęłaby się bez końca, zmieniłam temat.
- Gdzie są Anne i Louis? - zmarszczyłam brwi i podniosłam Fate z podłogi.
- Tu jesteś! - jak na zawołanie Anne wybiegła z sypialni, podskakując na zdrowej nodze. Zobaczyłam że jest lekko nieogarnięta - Masz tabletki, prawda? - zapytała. Niall podał jej najmniejszą reklamówkę, którą Anne praktycznie wyrwała mu z rąk.
- Dzięki Bogu - westchnęła - Teraz potrzebuję jeszcze szklanki wody.
- To było niemiłe - powiedział Niall marszcząc brwi - Nie możesz komuś wyrywać rzeczy z rąk - Anne kompletnie nie zwróciła uwagi na blondyna i skierowała się do kuchni obok saloniku.
- Anne Niall przed chwilą coś do ciebie powiedział - ostrzegł ją Harry.
- Słyszałam go, ale najpierw muszę się upewnić, że nie będę w sobie nosiła dziecka Louisa - warknęła dziewczyna.
- Uważaj co mówisz....
- A co byłoby w tym złego? - zapytał Louis, przerywając Niallowi. Tak jak Anne miał fryzurę "po seksie". Włosy odstawały mu we wszystkich kierunkach.
- Wszystko.
- Kilka minut temu byłaś zadowolona skarbie - powiedział Lou przesłodzonym głosem i podszedł od tyłu do mojej siostry. Patrzyłam z zainteresowaniem jak oplata ją rękoma w talii i chowa twarz w jej szyi.
- Nie. Dotykaj. Mnie - rzuciła, szybko go odpychając i zaczęła przeszukiwać półki w celu znalezienia szklanki. Louis wywrócił oczami i dołączył do Nialla, Harrego i mnie.
- Najpierw wykrzykuje moje imię, a chwilę później mnie odpycha jakbym miał ją czymś zarazić - mruknął Lou przejeżdżając ręką po włosach - Ta dziewczyna jest taka skomplikowana.
- A czy nie wszystkie takie są? - rzucił Harry - Jak poszła jej rozmowa telefoniczna?
Rozmowa telefoniczna?
- Na końcu mieliśmy małą pomyłkę, ale ogólnie zachowywała się bardzo dobrze.
- To nie była pomyłka. Skoczyłeś na mnie gdy tylko wspomniałam o wypadku w hotelu - warknęła moja siostra napełniając szklankę wodą.
- No ciekawe dlaczego.
- Wal się Anne. Louis mam nadzieję, że ją ukarałeś czy coś bo takie wpadki mogą nas kosztować całą karierę - powiedział zdenerwowany zielonooki.
- Nie użył zabezpieczenia, to nie jest wystarczająca kara? - mruknęła Anne i łyknęła tabletkę.
- Nie.
- Ty i te twoje powalone zasady - syknęła wkurzona na Harrego - Pewnego dnia trzymanie mnie i Sophie w sekrecie wyjdzie na jaw, a wtedy będę miała niezły ubaw.
Obróciliśmy głowy gdy usłyszeliśmy jak ktoś wchodzi do busa.
- Idziemy do klubu po wieczornym występie - powiedział Zayn wchodząc do saloniku - Z Little Mix - dodał uśmiechając się w moją stronę.
- Spotkam Perrie?! - krzyknęłam podekscytowana.
- Tak - odparł.
- Dziwne, coś czuję, że nie jestem zaproszona - wymamrotała moja siostra.
- Zgadłaś, Liam pewnie będzie chciał zostać więc będzie cię mieć na oku - potwierdził mulat.
- Ja mogę zostać. Nie chcę iść - westchnął Niall - Nie mam ochoty iść w zatłoczone miejsca. Wcześniejsza pogoń sprawiła, że nie czuję się dobrze.
- Pogoń?
- Goniły nas fanki - wyjaśniłam i zaczęłam głaskać Fate.
- Mnie musieli wyprowadzać z tłumu - dodał Harry - Też nie chce mi się iść do klubu.
- Nie dzisiaj. Ale możemy chyba wyjść gdzieś indziej?
- Możemy zagrać w jakąś grę? - rzucił louis.
- Nie, żadnych gier - Anne szybko pokręciła głową - Zły pomysł.
- Zgadzam się z Anne... Gry byłyby ryzykowne dziewczyny mogłyby się wygadać - pokiwał głową Zayn.
- Może pójdziemy na film?
- Tak, chcę iść na film - zgodziła się moja siostra.
- Ale wtedy nie mogłabym porozmawiać z Perrie - powiedziałam nie zwracając uwagi na bliźniaczkę.
- Później moglibyśmy zatrzymać się w kawiarni? Pełno ich w Atalncie.
- Jaki film byśmy obejrzeli?
- Co sądzicie o "Nowym obliczu Greya"? - zaproponował Harry uśmiechając się pod nosem.
- Jeśli na to idziemy to zabieram Anne - oznajmił Louis - Ta seria mnie podnieca i w ogóle.
- Jaka seria? - zapytałam w tym samym momencie co Anne.
- Co to w ogóle jest "Nowe oblicze Greya"? - zapytałam. Zapanowała nagle niezręczna cisza.
- Bardzo śmieszne - zachichotał Louis kręcąc głową - Trzecia część z trylogii 50 twarzy Greya?
- Nie żartuję, naprawdę nie wiem co to jest - zmarszczyłam brwi spoglądając na Anne - Ona też nie wie - dodałam.
- Ale jesteście osiemnastolatkami - powiedział Louis.
- Nigdy nawet nie czytałyście książek? - Harry uniósł jedną brew.
- Nie.
Harry wyjaśnisz im to? Chyba naprawdę nie mają pojęcia o co chodzi - westchnął Niall.
- Dobra to historia o kobiecie, Anastasi Steele i mężczyźnie, Christianie Grey'u którzy się kochają. Tadaaa.
- Brzmi jak gówno - zauważyła moja blond siostra - Cieszę się, że nie idę.
- Uważaj na słownictwo Anne - rzucił oschle Zayn.
- Pomijasz większą część całej historii - Louis upomniał przyjaciela - I Anne, idziesz z nami.
- Dobra, dobra. Pan Grey jest wpływowym szefem swojej własnej, ogromnej firmy. Jest bardzo bogaty i ma nieciekawą przeszłość. Anastasia Steele ma przeprowadzić z nim wywiad zamiast jej chorej przyjaciółki. Gdy tylko wchodzi do jego biura potyka się o własne nogi. Christian zaczyna jej pragnąć. Chcę ją mieć tylko dla siebie. Próbuje ją oczarować swoim wyglądem i umiejętnościami w łóżku. Koniec. A i jeszcze zmusza ją aby podpisała umowę poufności.
- Bo lubi bawić się w BDSM. Mogłeś chociaż porządnie dokończyć - Louis wywrócił oczami.
- Filmy i książki wydano zapewne w ciągu tych dwóch lat od mojej ucieczki, co? - zapytałam spokojnie a chłopcy potwierdzili - Więc po co miałabym coś takiego czytać? - warknęłam po chwili ciszy - Albo oglądać dwa pierwsze filmy? Skoro uciekłam od was i takiego traktowania. Miałam już wystarczająco dużo erotycznych scen kiedy mnie porwaliście; nie musiałam oglądać tego w kinie.
- To w sumie ma sens - powiedział Niall skupiając wzrok na telefonie - Jeśli chcecie obejrzeć ten film to grają go o 23.25 zaraz po koncercie w Plaza Theater - dodał.
- Czekaj, a ty nie idziesz? - zapytałam.
- Nie.
- Dlaczego?
- Zgaduj Sophie... - wzruszył ramionami, ale zobaczyłam jak szybko spojrzał na Harrego.
- Niall mówiłeś, ze to zaraz po koncercie? - zapytał Harry na co blondyn pokiwał głową - Dziewczyny, wygląda na to, ze idziecie na nasz dzisiejszy koncert - oznajmił loczek.
○♥○
- To jest do bani - powiedziała Anne pociągając za kajdanki, które były przykute do krzesła w przebieralni chłopaków.
- Jakbym nie wiedziała - mruknęłam, wskazując na metal na moich nadgarstkach. Zamknęłam oczy i westchnęłam. Czemu nie może mi zaufać? Mogłyśmy usłyszeć jak chłopcy śpiewają "Loved you first" na stadionie. Krzyki fanek prawie ich zagłuszały. Prawie. Westchnęłam głośno po raz kolejny. Dwu godzinny show przeciągał się w nieskończoność.
- Nie widzisz jak wasza relacja jest pokręcona? - wymamrotała Anne po raz kolejny szarpiąc kajdanki prawą ręką - Harry, który podobno cię kocha, przykuwa cię do kanapy i śpiewa jakieś niedorzeczne piosenki innym dziewczynom. To popieprzone.
- Nie przeklinaj Anne - odpowiedziałam.
- Nie no, ty też? Chyba nie zaczniesz zwracać mi uwagi za słownictwo?!
Sapnęłam głośno.
- Dobra przeklinaj sobie, ale nie płacz gdy zostaniesz za to później ukarana. Nie obchodzi mnie to - odpowiedziałam ze spokojem i przeczesałam włosy wolną dłonią.
- Jesteś powalona Sophie... Mówisz to tak jakby karanie to było coś normalnego!
- Może jest - wzruszyłam ramionami.
- Aż ciężko mi uwierzyć jak zniszczyli ci psychikę - syknęła.
- Anne! - w końcu straciłam nad sobą panowanie - Nie rozumiesz prawda?! Nie miałam wyboru! Własna matka mnie sprzedała! Dla alkoholu! I choć bardzo chcę zaprzeczyć to jednak jestem powalona! Mam syndrom sztokholmski czy coś takiego!
- Soph...
- I powiem ci jeszcze jedno; nie będzie lepiej dla ciebie dopóki nie zaczniesz tego akceptować! - kontynuowałam wskazując ręką dookoła - Dopóki nie zaczniesz być im trochę przychylniejsza, nie będziesz mogła uciec a oni nie będą łagodniejsi - dodałam słabo.
- Cóż ja tego nie zaakceptuję - warknęła - Nie ma mowy, żebym pozwoliła temu twojemu syndromowi wleźć mi do głowy - powiedziała złośliwie.
- Więc nie narzekaj gdy cię ukarzą; sama się o to prosisz.
Przez chwilę panowała cisza. W pokoju słychać było jedynie okrzyki dochodzące ze stadionu.
- Dlaczego jesteś przykuta do kanapy, co? Dlaczego ci nie ufają? Czy to też nie jest karą? - zapytała nagle Anne  opierając głowę o kanapę. Nie odpowiedziałam, zadając sobie w głowie to samo pytanie. W sumie to dlaczego? Co takiego zrobiłam? Przecież to nie moja wina, że porwał mnie ojciec. Dlaczego Harry nie może mi zaufać? 
- Sophie jesteś taka naiwna - westchnęła moja siostra i pokręciła z niedowierzaniem głową.
- Zamknij się - wymamrotałam drżącym głosem.
- Musisz przestać akceptować ich czyny... Człowiek nie może być tak zastraszany - kontynuowała o wiele delikatniejszym głosem - Sophie oni cię zmuszali do seksu gdy miałaś 16 lat...To pedofilia i to nie jest okej - naciskała na mnie.
- Wiem - powiedziałam zwijając się w kulkę - Ale tez okazali mi miłość gdy inni tego nie zrobili. Zmienili się - broniłam ich.
- Naprawdę, czy tylko sprawiają takie wrażenie?
Przez dociekliwość mojej siostry zaczęła mnie boleć głowa. Kłębiło się w niej za dużo pytań. Jestem aż tak popieprzona? Nie umiem rozróżnić dobra od zła?
- Jeśli ty i Harry macie stworzyć zdrowy związek, to czemu ci nie ufa?
- Nie wiem! - krzyknęłam i zaczęłam płakać. Mocniej oplotłam się ramionami. Własnie w tym momencie do pokoju wpadli chłopcy. Nie poruszyłam się. Nadal szlochałam wtulając głowę w ramiona.
- Co tu się stało? - zapytał Zayn z groźbą w głosie - Anne co zrobiłaś?!
- A co mogłam zrobić? - warknęła - Jesteśmy z 3 metry od siebie!
- Chodzi o słowa Anne...Co jej powiedziałaś? - dopytywał się Niall.
- Sophie? Skarbie? Hej spójrz na mnie... - wyszeptał Harry kucając obok mnie. poczułam jak odpina mi kajdanki po czym bierze mnie w ramiona - Shhh już dobrze.
- Nie, nie jest dobrze - pokręciłam głową - Nie ufasz mi - powiedziałam i spojrzałam mu w oczy.
- Znów zaczynasz ten temat Soph? - westchnął kołysząc mnie lekko. Pocałował mnie w czoło - To nie tobie nie ufam, tylko ludziom, którzy są wokół ciebie...
- Chyba sama potrafi się bronić - wtrąciła się Anne. W tym samym momencie wszyscy zaczęli coś mówić.
- Anne nikt nie pytał się o twoje zdanie - uciszył ją Liam.
- Tak tylko mówię - usłyszałam jak arogancko odpowiedziała.
- Przesadziłaś; zostaniesz z Niallem i Liamem gdy pójdziemy do kina - oznajmił Zayn.
- Nie! - zaprotestował Louis - Potrzebuję jej, żeby nie wyjść z kina z erekcją!
- Nie ma mowy żebym z nimi została.
- Anne nic po raz kolejny nie zrobię - blondyn pokręcił głową.
- Nie ufam ci. Jedyną osobą, której ufam jest Sophie, ale i tak robię to okazyjnie - powiedziała.
- Dlaczego ona może mi ufać? Czemu Anne, która zna mnie niecały miesiąc mi ufa, a ty, osoba z którą tak wiele przeszłam, nie może? - zapytałam Harrego z bólem w głosie.
- Soph ona miesza ci w głowie...Nie słuchaj jej.
- Nieprawda to on ci miesza w głowie! - Anne znów się wtrąciła.
- Czy ktoś mógłby ją wyprowadzić?! Właściwie to moglibyście wszyscy wyjść? Musze porozmawiać z Sophie na osobności.
- Pospiesz się Harry...Musimy dołączyć do Little Mix za parę minut, film zaczyna się za niecałe 20 minut - powiedział Zayn.
________________________________________________________________________________
Mam nadzieję, że choć trochę poprawił wam się humor w tym straszliwym dniu (>.<)
Do następnego!
xx Annie ♥

34 komentarze:

  1. Syndrom i nawiazanie do Greya jest takie xjjdzmdjdjjxfhkdhkdj dziekuje ze dalas ten rozdzial dzis i poprawi mi on humor jestem chora i trzeba isc jutro do szkoly :/ + nie ma to jak czytac syndrom przez tel bff xD DZIEKUJE ZE TLUMACZYSZ I KOCHAM <3<3<3 PAMIETAJ DO WAKACJI ZOSTALI 298 DNI :D

    OdpowiedzUsuń
  2. O japierdole *-* Nienawidze Anne ale ona ma racje. ten jeden jedyny raz ma racje... kocham to opowiadanie <3 tłumaczysz bosko ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam uwielbiam Annie :D Takie jedyny głos rozsądku, mam nadzieję że jej nie złamią tak jak Sophie :D

      Usuń
    2. Polać Sentymentalnej xD

      Usuń
  3. Dziękuję za nowy rozdział WSPANIAŁE tłumaczenie, czekam na akcje Annie-Liam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział :) I to poprawiło mi humor na cały dzień :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny czekam na next ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziekuje. Przenajmniej zasne szczesliwsza.
    Rozdzial....omg. cudo !

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaa uwielbiam! Ciekawe jak skończy się ta ich "rozmowa"

    OdpowiedzUsuń
  8. Oo.. ja chce już następny :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahah zajebisty rozdział <3 :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Po postu zajebisty , dodawaj częściej rozdziały ! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam Lou i Anne <3

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedy next??? +_+

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham <333 Nie moge sie doczekac nastepnego :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku juz sie nie moge doczekac az pojda do tego kina :D Aerr Lou i Anne sa tacy gsjsizbuabkdjwv <3
    Lubie z jednej strony relacje Anne i Sophie. Mam nadzieje ze w koncu beda jak siostry takie zrzyte :-)
    Harry przesadza z tym brakiem zaufania do niej :/ jesli ja kocha to niech jej tak nie traktuje :(
    i ciekawe czy teraz tez pozwoli bawic sie chlopaka z Sophie albo on z Anne bo "zasluzyla na kare" :/ to byloby chore

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy dodasz kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochanie błagam, zlituj się w końcu i dodaj kolejny rozdział !! Zaraz się tu załamię jak nie dostanie kolejnego rozdziału ! ;c Proszę cię no ! ;c <3

    OdpowiedzUsuń
  17. Teraz to nie zależy od Annie,bo teraz trzeba czekać aż autorka doda nowy xd

    OdpowiedzUsuń
  18. Nowy rozdział w oryginale jest już od tygodnia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeju dzięki za napisanie, bo szczerze to nie sprawdzałam ostatnio ;*
      Nowy rozdział nie jest długi więc postaram się przetłumaczyć go jak najszybciej <33

      Usuń
  19. Ale,że jeszcze następny niż ten ?

    OdpowiedzUsuń
  20. To jest jedno z tych fanfiction w którym warto czekać nawet pięć miesięcy na kolejny rozdzial♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadzam się z powyższym ♡♥

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie mogę się doczekać ;* ♥♥♥ /Ola

    OdpowiedzUsuń
  23. A w oryginalnym opowiadaniu to gdzie trzeba wejść, żeby zobaczyć rozdziały??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzeba być zarejestrowanym, później wyszukujesz dane opowiadania (chociażby przez google) i po prawo jest numer i tytuł rozdziału (taki mały) i jak na to klikniesz to ci się lista rozwija. Haha nie wiem czy to wgl coś pomoże ale jakby co to pisz na tt to pomogę ;P

      Usuń
  24. Jest możliwość że w ten weekend dodasz rozdział, bo tak szczerze się nie mogę odczekać? :)

    OdpowiedzUsuń
  25. JEZU KURWA MAĆ ANNIE KOCHAM CIĘ!Przychodzę dzisiaj z pracy wchodzę na bloga z nadzieją,że będzie rozdział i czytam,że dziś dodasz jezu kochana jesteś :3 + przepraszam,że z anonima,ale standardowo zapomniałam hasła i nie mogę wejść na mój profil xd

    OdpowiedzUsuń
  26. o której dodasz? ;) ach ta niecierpliwość... xd

    OdpowiedzUsuń