Notka autorki:
Eyes make their peace in difficulties/ Oczy zatraciły swój spokój w trudnościach
With wounded lips and salted cheeks/ Wraz ze skaleczonymi ustami i słonymi policzkami
And finally we step to leave/ Wreszcie stawimy krok by odejść
To the departure lounge of disbelief/ Do hali odlotów pełnej niedowierzania
Beating Heart- Ellie Goulding
_________________________________________________________________________________
Perspektywa Sophie
- Skarbie proszę porozmawiaj ze mną. Chcę wiedzieć co ci chodzi po głowie - powtórzy Harry chyba po raz tysięczny.
- Harry... Jestem po prostu zmęczona....Bardzo, bardzo zmęczona - rzuciłam zdejmując ubranie i wślizgnęłam się do łóżka. Mocno przytuliłam się do poduszki i schowałam w niej głowę. Poczułam jak materac się ugina i po chwili Harry objął mnie i przyciągnął do siebie.
- Kocham cię Soph, jesteś tego świadoma, prawda? - wymamrotał po czym złożył pocałunek na mojej szyi. Pokiwałam głową ale moim ciałem wstrząsnął szloch.
- Jestem w rozsypce - powiedziałam przez łzy - Przez ostatnie dni cały czas płaczę. Dlaczego nie mogę przestać płakać?! - zacisnęłam palce na poduszce.
- Ćśśśś, wszystko będzie dobrze skarbie. Obiecuję - uspokajał mnie, zataczając kciukami kółka na moich plecach - Spójrz na mnie Soph.
Pociągnęłam nosem i obróciłam się twarzą do niego.
- Będzie dobrze - uśmiechnął się i kciukiem starł jedną z łez, która toczyła się po moim policzku - Ślicznie wyglądasz gdy płaczesz... - rzucił - Chciałbym cię tak trzymać przez wieczność.
Nagle odczułam nagłą potrzebę przytulenia go więc objęłam rękoma jego szyję, a głowę oparłam na torsie szatyna. Zamknęłam oczy i słuchałam równomiernego rytmu bicia jego serca. Jednak po paru minutach nagle przesunął się tak, że leżeliśmy na łyżeczki. Wzdrygnęłam się gdy poczułam jego ciepłe krocze przyciśnięte do mojego tyłka. Zmroziło mnie gdy poczułam jak włożył mi rękę w majtki.
- Harry? - wymamrotałam zmartwiona.
- Hmm?
- Proszę, nie dzisiaj - powiedziałam niezręcznie. Nie odpowiedział, tylko przesunął ręce na moje uda. Zaczęłam się wiercić.
- Harry - powtórzyłam.
- Ćśśś Sophie, wszystko będzie dobrze - odpowiedział spokojnie. Spanikowałam gdy ściągnął ze mnie spodnie i bieliznę.
- Harry nie! - krzyknęłam próbując się wyrwać, ale złapał mnie za nadgarstki i usiadł na moim brzuchu, przytrzymując mnie na łóżku - Proszę Harry! - błagałam patrząc mu się w oczy. Jednak on całe swoje spojrzenie skupił na moich piersiach. Byłam przerażona gdy brutalnie mnie pocałował.
- Oddaj mi pocałunek - wyszeptał, jednak tego nie zrobiłam. Pociągnął mnie za włosy. Jęknęłam z bólu - No dawaj Soph...Wiem, że tego chcesz.
- Nie Harry, nie chcę - mówiłam ze łzami w oczach.
- Uwielbiam gdy płaczesz - wymamrotał chowając głowę w zagłębieniu mojej szyi po czym zaczął mocno pocierać swoimi biodrami o moje - Podnieca mnie widok bezradnej ciebie...
- Harry proszę przestań! - zaszlochałam kręcąc głową.
- Mała suka, oboje wiemy, że chcesz więcej.
Jego słowa sprawiły, że moje serce rozpadło się na tysiące kawałków.
- NIE!
Mój umysł był zamglony.
- O tak.
Lokowaty uśmiechnął się, zdjął koszulkę i rozpiął spodnie.
Nagle moją głowę przeszył straszny ból. Krzyknęłam jeszcze bardziej płacząc.
- Soph? Sophie co się stało?! - usłyszałam zmartwiony głos Harrego. Usiadłam, cały sprzeciw sprzed chwili zniknął. Wystrój wydawał się inny. Harry był w pełni ubrany. Zamrugałam po czym przytknęłam palce do skroni - Cholera Soph, krew ci leci! - sapnęłam gdy zaczął się do mnie zbliżać.
- Nie dotykaj mnie! - krzyknęłam trzymając się za głowę. Bolały mnie uszy - Proszę Harry, nie chcę, żebyś mnie zgwałcił!
- Chłopaki! Dzwońcie po karetkę! - krzyknął szybko Harry i włączył światło. Skrzywiłam się czując coś na palcach. Gdy na nie spojrzałam, zobaczyłam krew. Moją krew.
- Nie! - krzyknęłam gdy Harry znów chciał do mnie podejść - Proszę!
- Ćśśś... To tylko koszmar Sophie. To był tylko zły sen! - Harry próbował mnie uspokoić - To nie było prawdziwe. Proszę Soph, chcę ci tylko pomóc. - na jego twarzy widać było zagubienie - Chłopaki!
- Proszę, proszę, proszę! - szlochałam cicho odsuwając się od niego - To było takie prawdziwe!
Zayn i Louis wpadli do pokoju ze zdziwionymi minami. Zdążyłam zobaczyć jak mulat wyciąga telefon po czym obraz mi się rozmazał i straciłam przytomność czując kolejną falę bólu przechodzącą przez moją głowę.
○♥○
Obudziłam się czując zapach środków czystości. Pokręciłam głową rozglądając się po pomieszczeniu. Zmrużyłam oczy, biel ścian była zbyt jasna. Zobaczyłam że obok mojego łóżka siedzi Harry z twarzą schowana w dłoniach. Zamknęłam oczy biorąc głęboki oddech.
- Soph? Witaj skarbie... - powiedział delikatnie chcąc złapać mnie za rękę. Odsunęłam ją i spojrzałam się na niego ze strachem.
- Sophie nie mam pojęcia jak straszny byłem w twoim wczorajszym śnie, ale nigdy bym cię tak nie zranił - zaczął, a w jego oczach widać było ból - Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego. Kocham cię dobra? Tak bardzo, że czasami to aż boli.
- Co się stało? - wymamrotałam rozglądając się dookoła.
- Położyliśmy się wczoraj, porozmawialiśmy trochę i zasnęłaś na mojej klacie. A później zaczęłaś płakać i krzyczeć i nie byłem w stanie cię dobudzić. W końcu sama się podniosłaś z krzykiem, a z uszu leciała ci krew - zauważyłam, że był na granicy płaczu - Cały czas krzywiłaś się i trzymałaś się za głowę więc spanikowałem i wezwaliśmy karetkę i zabrali cię tutaj.
Pokiwałam głową. Chwilę później do sali wszedł doktor, trzymając moją kartę w ręku.
- Ah panna Miller - uśmiechnął się - Obudziłaś się. Musimy porozmawiać. Panie Styles czy mógłby pan nas na moment zostawić? - zapytał obracając się ku Hazzie. Lokowaty pokiwał głową.
- Będę za drzwiami - wymamrotał. Patrzyłam jak wychodzi z pokoju. Jak mogłam śnić o nim i zrobić z niego takiego potwora?!
- Więc jak się dzisiaj czujesz?
- Dobrze - odpowiedziałam szczerze - Trochę zagubiona ale jest okej.
- Cóż wracając do wydarzeń z wczorajszej nocy to normalne. Mimo to muszę się zapytać: zażywasz narkotyki? I chcę abyś była ze mną całkowicie szczera - zapytał poważnie.
- Nie - zmarszczyłam brwi - Nie ćpam.
- Na pewno? Bo wczorajszej nocy miałaś silne, przeszywające bóle głowy i według badania krwi przyczyną był rzadki narkotyk zwany ayahuasca.
Spojrzałam na niego szeroko otwartymi oczami.
- Ayahuasca?
- Tak. Gdy ciało próbuje się pozbyć pozostałości ale mózg jest zbyt stymulowany silnymi emocjami, w okolicy skroni tworzą się skrzepy krwi, które powodują silny ból. To dlatego leciała ci krew z uszu.
- Ojciec zmusił mnie abym je wzięła - przyznałam. Lekarz pokiwał głową i napisał coś w notesie.
- Kiedy to było?
- Jakoś dwa czy trzy dni temu, chyba.
- Okej, a co za silna emocja mogła wywołać wczorajszą sytuacje?
- Przerażenie. Miałam naprawdę okropny koszmar - powiedziałam wzdrygając się na samo wspomnienie. Lekarz znów coś zanotował.
- Chcesz mi o czymś jeszcze powiedzieć? - zapytał - Na przykład dotyczącym twojego ojca?
- Nie, nie rozmawiam już z nim - pokręciłam głową. Patrzył się na mnie przez chwilę chyba czekając aż zmienię zdanie ale nic się nie odzywałam.
- No dobrze, przyślę jeszcze do ciebie pielęgniarkę aby sprawdziła, czy wszystko okej i chyba będziesz mogła wracać do siebie. A jeśli znów będziesz miała te bóle głowy i krew będzie ci leciała z uszu to paracetamol powinien pomóc - poradził i poklepał mnie po nodze.
- Dziękuję - pokiwałam głową. Mężczyzna uśmiechnął się, znów zapisał coś w notesie i wyszedł z sali. Gdy tylko zniknął, wstałam z łóżka i lekko się przeciągnęłam. Harry wszedł po chwili i od razu do niego podbiegłam. Wtuliłam się w niego i rozkoszowałam się jego zapachem.
- Kurwa Soph, tak bardzo cię kocham - wyszeptał mocno mnie przytulając - I jest mi naprawdę przykro, że w twoim śnie byłem takim chujem. Przysięgam, że jeśli miałbym szansę to wpieprzyłbym tamtemu Harremu.
Zachichotałam cicho i spojrzałam na niego, nie odzywając się.
- Boże jest mi tak strasznie przykro - dodał odgarniając pasmo włosów z mojej twarzy. Spojrzałam na jego usta, które po chwili złączyły się z moimi.
- Wiem - westchnęłam.
- A co do wczoraj...
- Harry byłam wczoraj tak zmęczona i przez ostatnią dobę nie płakałam - pocieszałam go. Nastąpiła chwila ciszy podczas której po prostu staliśmy przytuleni.
- Musisz wracać do łóżka bo pielęgniarka cię opieprzy - powiedział ale się nie odsunął.
- To mnie opieprzy. Nie obchodzi mnie to, teraz chcę żebyś mnie trzymał w ramionach - wymamrotałam. Chłopak schylił się i pocałował mnie w czoło. Złapał mnie za ręce.
- Mamy parę godzin zanim będziemy musieli jechać do kolejnego miasta. Masz jakieś szczególne życzenia jak chciałabyś spędzić ten czas? - zapytał - Cokolwiek powiesz, postaram się to zrealizować.
Rozmyśliłam się na chwilę.
- Gdzie jest reszta?
- W jakimś hotelu. Paul zmusił ich do opuszczenia busa na czas pobytu tutaj. Trochę się zmartwił gdy zobaczył karetkę koło busa.
- Widział Anne?
- Nie. Chyba była schowana pod pościelą na kanapie i Liam dotarł do niej zanim czegoś nie palnęła.
- Hmm, mam ochotę na kąpiel w jacuzzi - zdecydowałam się w końcu - Długą, spokojną kąpiel. Nie chcę nigdzie wychodzić.
- Więc będziesz miała swoją kąpiel - chłopak uśmiechnął się do mnie i schylił się by mnie pocałować. W tym akurat momencie ktoś za nami głośno kaszlnął. Pielęgniarka.
- Panno Miller, mogę zapytać dlaczego nie jesteś w łóżku? - lekko mnie przestraszyła, zmarszczki na jej twarzy się pogłębiły.
- Dobrze się czuję więc....
- To ja to ocenię. Proszę wrócić do swojego łóżka.
- Mówiłem ci - wyszeptał mi do ucha Harry. Z niechęcią odsunęłam się od chłopaka i wróciłam do łóżka.
- Dziękuję. A teraz podaj mi rękę. Muszę zmierzyć ci ciśnienie.
Uśmiechnęłam się i wyciągnęłam rękę. Wzięła ją, założyła mi ciśnieniomierz i uruchomiła go.
- Otwórz buzie - poinstruowała wyciągając termometr z kieszeni. Zrobiłam o co prosiła chociaż bałam się wkładać to coś do ust. Trzymałam termometr pod językiem patrząc się na Harrego podczas gdy pielęgniarka spisywała wyniki badań.
- Temperatura i ciśnienie są w porządku - powiedziała mierząc mnie wzrokiem - Sprawdźmy krew - obróciła się na tych swoich szpilkach posyłając mi ostrzegawcze spojrzenie zanim wyszła z pokoju - Lepiej zostań dokładnie w tym samym miejscu co teraz młoda damo - powiedziała i wyszła stukając obcasami.
- Harry - rzuciłam.
- Hmmm? Chyba nie boisz się igieł? - zażartował podchodząc do mnie.
- Nie...Ale chcę cię przytulić - westchnęłam poklepując wolne miejsce na łóżku. Chłopak zaśmiał się i usiadł obok. Westchnęłam gdy oparłam się o jego tors i wsłuchiwałam się w spokojne bicie serca.
- Kocham cię - powtórzył.
- Też cię kocham - odpowiedziałam z uśmiechem. W tym momencie wróciła pielęgniarka.
- Z łóżka panie Styles! - krzyknęła. Harry pokręcił z niedowierzaniem głową i wstał.
Pół godziny później byliśmy w końcu wolni. Badania krwi były w porządku.
__________________________________________________________________________
Jeju chciałabym mieć takiego słodkiego Heriego na wyłączność ;D
Zmieniłam trochę kolejność menu po prawo żeby każdy mógł łatwiej znaleźć rozdziały :D
I dodałam nowy widget. Pod obserwatorami znajdziecie okienko gdzie możecie poczytać tweety na temat tłumaczenia (wasze tweety). Jeśli ktoś chce wyrazić swoją opinię to klikacie na ten szary pasek z napisem "tweet #tłumaczenieSMSS" i piszecie ;)
Do kolejnego (który nie wiem kiedy będzie)
xx Annie
Oddajcie mi takiego Harrego !!! slodki jest bosz <3<3<3 Dziekuje za tlumaczenie :D
OdpowiedzUsuńi tak bardzo sie ciesz ze jedna z piosenek chlopcow z nowej plyty ma taki tylul jak to ff jKajzskkzdjksbskaieusjjehBeiKHeoJJdiJJsiezkrjldjrks.dudslheosdhoshr
No właśnie takie wtf? :D jezuuu jak oni to czytali...zryta bania max :D
UsuńO moj boze jakie zajebiste!!!! Boze kocham to opowiadanie!!! <3 znalazlam je w czwartek i potem czytalam przez cala noc i polowe dnia bo nie szlam do szkoly co zlozylo sie na nieprzespana noc ;p teraz czytam opowiadanie po raz drugi i szczerze powiem jesli ktos czyta to po raz drugi ma wrazenie ze jest to kompletnie inne opowiadanie :D jezuu napewno twitne cos na temat nowego rozdzialu i mam nadzieje ze nastepny pojawi sie szybko! <3 o bozeee ale jestem podekscytowana xd :D haha calusy, pozdrawiam! :* <3 @Hazel_Styles
OdpowiedzUsuńNo czy mogłby ktoś naszej drogiej tlumaczce Annie powiedzieć żeby jakby laskawie mogła się pośpieszyć z zlumaczeniem nastepnego rozdzialu bo ja uwazam że poltorej miesiaca nieobecnosci to już przesada, ale i tak pozdrawiam.
UsuńFajny :D! a co z tą akcją z Annie i Zayn'em?
OdpowiedzUsuńOby była w następnym rozdziale :D
UsuńWtf czemu wszystkie opowiadania ktore uwielbiam dzis sa cholernie krotkie? Powie mi ktos?
OdpowiedzUsuńNo a tak wogole, dziekuje ci ze tlumaczysz jestes najlepsza
Jezu świetny! Taki słodki harrus. Ej a tak w ogóle słyszałaś że na nowej płycie 1D Jest piosenka która ma tytuł tego ff?! :D jsnajanznsna a jeśli oni czytają tego ff czy coś, albo chociaż tylko harry. Bo to on jest autorem tej piosenki. Juz się nie mogę doczekać nexta- wybacz ze z anonima alejnie chce mi się logować/ julia wrp
OdpowiedzUsuńŚwietny kocham też chcę takiego Hazzusia :c <3 :*
OdpowiedzUsuń❤
OdpowiedzUsuńSuper..:3
OdpowiedzUsuńTe rozdzilalu staja sie bardziej chuj*we. Nie chce abu Soph byla z Harrym :/ Wtedy juz bedzie to nudne, a powini ja gwalcic i byc brutalnymi. A za to Anne niech zajdzie w ciaze z ktoryms z chlopakow fajnie by bylo jakby pojawil sie maluszek Anny i ktoregos z 1D :D <3
OdpowiedzUsuńZayn'a albo Lou. ;3
UsuńWydaje mi sie, ze teraz Zayn to Harry, a Lou to Niall dla Anne. ;)
Tak bardzo podbne sa te charaktery :)
/Oliff
Usuń<3
OdpowiedzUsuńKiedy next? :)
OdpowiedzUsuńOMG kiedy kolejny???? To czekanie aż boli!!
OdpowiedzUsuńKiedy next? <3 /Lauraa ;*
OdpowiedzUsuńJeezu... Tak trudno odpowiedzieć na pytanie kiedy next? Mi się wydaje ze nie... pewnie nawet nie sprawdzasz oryginału czy jest rozdział...
OdpowiedzUsuńNo właśnie popieram tą osobę tu ! to już jest coraz bardziej żałosne. Wszyscy tu czekają a ty ich olewasz :/ przez co tracisz czytelników ;)
UsuńA skąd ona ma wiedzieć kiedy następny rozdział? Przecież to tłumaczy, a nie pisze
UsuńAle to moze odpowiedzieć : Na oryginale nie ma jeszcze nowego.I gdzie problem?A nie kazdy ma konto zeby zobaczyc samemu
OdpowiedzUsuńNo chyba nie dodaje nowego rozdziału to wiadomo, że jeszcze nie ma na oryginale
UsuńAle mogłaby, chociaż napisać, że jeszcze nie ma oryginału, a nie nas olewa -_-
UsuńAnnie ma też swoje życie i wcale nie musi tego tłumaczyć, więc cieszcie się, że w ogóle to tłumaczy
UsuńZ jednej strony, Annie moglaby by odpisac kiedy bedzie next, bo ja wchodze na bloga praktycznie co pare godzin (uzaleznienie ;3) i sprawdzam czy juz cos jest. A tu nic.
UsuńAle z drugiej strony mozna samemu pofatygowac sie i wejsc na bloga autorki i spojrzec czy jestesmy nadal na biezaco.
Chyba, ze nie jestesmy i czekamy na tlumaczenie. Ale trzeba zrozumiec, ze Ann ma szkole i musi sie uczyc jak kazde z nas ;)
A, wiec bez spin. Kiedys sie napewno pojawi :)
/Oliff
Przepraszam jesli to wywołało aż takie spięcie. Pisałam w notce pod rozdziałem, że nie wiem kiedy będzie kolejny. Jeśli się to zmieni to was poinformuję. :D
UsuńI niestety nie wchodzę często na bloga bo po prostu szkoła pochłania mi teraz większość wolnego czasu i po prostu nie widziałam tych komentarzy. Także jeszcze raz przepraszam, postaram się częściej sprawdzać co się tu dzieje ;P
ps. nowego rozdziału też jeszcze nie ma ;_;
Przeczytałam całe opowiadanie i teraz czekam na nowy rozdział.
OdpowiedzUsuńMamy dosyć tego,że tak długo nic nie dodajesz!Nawet jakegoś głupiego xnaku życia.Typu ,,hej ,jak tam wam mijają dni postaram się dodać jak najszybciej""Po co decydowałaś się tłumaczyć tego bloga jak dodajesz rozdział raz na 2 miesiące?!?!Jesteś kłamliwą s**a!!!
OdpowiedzUsuńOgarnij się dziewczyno... skoro nie chce Ci się czekać na nowy rozdział to nie czytaj tego tłumaczenia wgl. Jezuuu porażka jakaś. I jak byś nie zauważyła autorka wyżej napisała Ci chyba, że nowego rozdziału jeszcze nie ma tak -,-
UsuńWeź dziewczyno uspokój emocje i nikogo nie obrażaj. Zwłaszcza osoby, która dla Ciebie tłumaczy to opowiadanie. Przecież wyjaśnienie pojawiło się w komentarzu że Annie ma szkołę oraz pod dodanym rozdziałem. A poza tym dzięki wysiłkowi Annie jesteśmy na bieżąco z opowiadaniem więc zacznij gnębić (jak już Ci tak bardzo zależy autorkę a nie tłumaczkę). pozdrawiam serdecznie i życzę cierpliwości. A Annie tego żeby się nie przejmowała:). Wszyscy cierpliwie czekamy:). M
OdpowiedzUsuńJasne przecież może tłumaczyć rozdziały które jeszcze nie są napisane. Logika niektórych mnie rozwala. Ja też czekam na rozdział ale ludzie bez przesady trzeba nie mieć mózgu by wkurzać się na tłumaczke że nie dodaje rozdziałów jak ich nie ma.
OdpowiedzUsuńChciałaś powiedzieć, że TY masz dosyć, nie MY
OdpowiedzUsuńAle się porobiło. Dobra, czekanie na rozdział jest denerwujące, ale gdzie tu wina Annie? Ona TŁUMACZY.
OdpowiedzUsuńBoże Annie, na serio ci współczuje. Mam tylko nadzieję, że się tym za bardzo nie przejmujesz.
Też Ci współczuję Annie ://
OdpowiedzUsuńLudzie ogarnijcie się, chyba nie chcecie doprowadzić do takiej spiny jak ostatnio...
Trochę szacunku! Jak wam nie odpowiada to nie czytajcie i tyle... Szukajcie innego tłumaczenia jeśli wgl jeszcze jakieś jest, albo czytajcie oryginał i po bólu... A jak nie to wgl nie czytajcie i po kłopocie :>>
Czekam na nexta ;*
OdpowiedzUsuńWięc tak.. hmm nie wiem od czego zacząć. Może najpierw pochwalę się, że te tłumaczenie tak mi się spodobało, że przeczytałam je od początku do teraz, kiedy już jestem na bieżąco w 3 dni. Nie wiem czy to według ciebie dużo czy nie ale mogę serdecznie dziękować pewnym dwóm dziewczynom, które pół roku temu poleciły mi ten ff. Zabrałam się za czytanie teraz no ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale :)
OdpowiedzUsuńCo do samej tematyki. Jest to naprawdę genialna historia i jeszcze nie spotkałam się nigdy z podobną. Mocno czytelnika wciąga, a po przeczytaniu rozdziału czuje pustkę, przynajmniej ja to tak odczuwam. Wiem, że pewnie wybiegam daleko w przyszłość ale mam szczerą nadzieję, że te opowiadanie zakończy się hmm.. dobrze? Określenie "happy end" bardziej pasuje mi do tandetnej komedii romantycznej. Poprzez określenie "dobrze" mam na myśli, że Harry i Soph będą razem bo w 100% jestem za tą parą. Przepraszam jeśli zanudzam ale komentuje na tym blogu dopiero pierwszy raz. Przepraszam też cię Annie, że wcześniej tego nie robiłam, a coś wiem o tym ile choćby jeden komentarz daje uśmiechu na twarzy, ale przez te 3 dni tak się zaczytałam, że nie byłam w stanie komentować, bo chciałam już przeczytać kolejny rozdział. Uff trochę się rozpisałam ale muszę jeszcze napisać o jednej rzeczy.
Przeglądając komentarze pod tym rozdziałem spotkałam się z tym, że ktoś ma jakiś problem do ciebie. Myślę, że się tym nie przejmujesz, ponieważ:
1. Niektórzy nie umieją chyba czytać skoro jeśli u góry pisze, że jest to tłumaczenie, a oni się doczepiają dlaczego jeszcze nie napisałaś rozdziału.
2. Niektórzy również, nie rozumieją, że autorka jeszcze nie dodała w oryginale rozdziału a i tak się sapią do ciebie, dlaczego jeszcze go nie przetłumaczyłaś.
Ach ta logika niektórych.
Myślę, że na teraz to będzie tyle :) Bardzo dobrze tłumaczysz i cieszę się, że to robisz :) I oczywiście zarzekam się do tego, że od kolejnego rozdziału będę komentować systematycznie :)
Pozdrawiam i czekam z wielką niecierpliwością na kolejny, przetłumaczony rozdział :)
~natt
O jezuu. Mam taka sama opinie tez przeczytalam w 3 dni jezu kocham ♥ to ff
UsuńJdzu I ta pusta w sercu xd wiem glupie to ale czuje taka pustke
Nie ważne jak bardzo słodki będzie Harry i tak jestem Nophie shipper hahahaha
OdpowiedzUsuńja też! :D
UsuńJa też XD
UsuńTak tylko ze autorka dodała nowy rozdział.Więc nie miejcie pretensji do tej dziewczyny ktora napisala tego,że tak nazwę "hejta"
OdpowiedzUsuńAnnie bardzo mi się podoba to opowiadanie więc jestem Ci wdzięczna za to ,że tłumaczysz,ale radzę Ci zaglądać na tego bloga częściej bo trochę się porobiło.:)
Nie bo przeczytaj sb wczesniejsze kom. one tez maja dosyc ze nasz olewasz.Wiec anonimku przeczytaj sb wszystkie kom a nie piszesz bzdury ze niby tylko j mam tego dosyc P.S. pozdrowienia fuck'erem dla anonimka
OdpowiedzUsuńZdajesz sobie sprawe z tego, ze wlasnie napisalas z anonima, tak samo jak osoba do ktorej masz o to pretensje?
UsuńHej kochane:). Mam propozycję do wszystkich: spróbujcie przetłumaczyć chociaż jeden rozdział i dopiero się wypowiadajcie. Najłatwiej jest oceniać innych gdy samemu się czeka. to nie jest hejt tylko zastanówcie się co może czuć osoba, która prowadzi takie samo życie jak Wy i zajmuje się tłumaczeniem( bardzo dobrym) tego opowiadania. Nie chcę być złym prorokiem ale możecie doprowadzić do tego że przestanie dodawać kolejne części. Naprawdę troszkę kultury bo swoje opinie można wyrażać w innej formie bez obrażania kogokolwiek. pozdrawiam serdecznie:). czekamy dzielnie:)/ M.
OdpowiedzUsuńTak Annie naprawdę jesteśmy Ci bardzo wdzięczne.Jestes kochana ze w ogole to dla nas tlumaczysz.Nie przejmoj sie ta dziewczyna ktora pisze jakies bzdury.My Cie kochamy i to jest najwazniejsze.Najpierw popraw oceny,a pozniej dopiero rozdzial.W sumie jak Ci bedzie lepiej.Tylko daj znac czy Ci dobrze poszly te poprawy :*Kochamy Cie Annie .P.S Z niecierpliwoscia czekam na nexta :) A tak w ogole to przeczytalam te opowiadanie od 11 do 5 rano oczywiscie z przerwami xd ale na 2 dzien to myslalam ze padne masakra haha KC Natalia
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=nGYyTw9RIa8 <3 :*
OdpowiedzUsuńuwielbiam *.* szkoda tylko, że większość ludzi hejtuje tą piosenkę ;/
UsuńKiedy rozdział?
OdpowiedzUsuńSzczerze? Coś mi nie gra z tym Harry'm o.O A co do rozdziału świetny jak zawsze :)))
OdpowiedzUsuńTo jest mój ukochany blog! Codziennie tu wchodzę i patrze, czy nie ma kolejnego rozdziału. Dziękuję Ci, Annie, że tłumaczysz i dajesz nam dostęp do tak wspaniałego opowiadania. Mam nadzieję, że rozdział pojawi się wkrótce :).
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o ten rozdział to...
Po prostu brak mi słów! Jak zwykle cudowny i świetny, osobiście kocham relację Sophie i Harrego, ale szczerze to wolę Annę. Sama Sophie mnie już trochę nudziła, a Anne wniosła do tego opowiadania trochę więcej ciekawych zdarzeń. Mam nadzieję, że następny rozdział będzie z perspektywy Anny i najlepiej, jakby było z Louisem xd (kocham ich i totalnie shippuję).
No cóż, chyba pozostaje mi tylko czekać do następnego rozdziału.
Pozdrawiam,
Kasia.
Jest możliwość usunięcia komentarzy z opcji bloga? Nie wiem kto jest bardziej żenujący: obrońcy czy hejterzy.
OdpowiedzUsuńWolę Niallerka on nigdy nie skrzywdził Sophie, a Harry był zawsze wredny i brutalny,Nie ogarniam Sophie :P
OdpowiedzUsuńNialluś :* :*
Wiesz kiedy będzie next? �� nie mogę się doczekać Xx
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia... też codziennie sprawdzam i na razie głucho ;(((
UsuńGłucho? Jesteście w tyle o trzy rozdziały :/ Dobrze, że czytam w oryginale.
UsuńJakim cudem Ty widzisz te rozdzialy, a Annie nie? o.O /Oliff
UsuńDasz link?
UsuńWłaśnie mogłabym prosić o linka?
UsuńTu jest oryginalne. http://onedirectionfanfiction.com/viewseries.php?seriesid=3735 Ja też nie widzę nowego rozdziału.
UsuńBo to nie jest jedyna strona na którą autorka dodaje opowiadanie. Jest jeszcze Wattpad i Archive of Our Own. Nie wiem czemu tam autorka nie dodaje.
UsuńTu linki do 22 rozdziału :
http://www.wattpad.com/81336956-breaking-points-honesty
http://archiveofourown.org/works/1105615/chapters/5814896
(przy tym linku musicie u góry po prawej stronie kliknąć "Proceed", ponieważ opowiadanie jest dla osób pełnoletnich)
Czytam zawsze po ang, ale z chęcią czytam potem opowiadanie po polsku, dlatego jestem w szoku, że tak długo tu nic nie ma.
Więc jak widzicie trzy rozdziały do tyłu.
Pozdrawiam.
O masakra, rzeczywiście :cc
Usuńkaj je rozdział D:
OdpowiedzUsuńOn je w krzokach,ale nie wylezie,bo je goły XD
OdpowiedzUsuńOd kiedy soph do nich znowu wróciła hazz jest jakiś dziwny. Z rozdziału na rozdział coraz dziwniejszy... może to psychol? Nigdy nigdzie samej jej nie wypuści, zamknie ja w piwnicy i codziennie będzie jej mówił ze ja kocha? *z serii głupie myśli Kaśki* nie nic, nie ważne...
OdpowiedzUsuńAlbo może harry ja zdradzi? Uhh albo okaże się ze jest uzależniony od narkotyków. Oby nie. Może jest po prostu zaborczy lub waszeruje narkotykami soph.
lub to z sophi jest coś nie tak i będzie coraz częściej mieć takie sny, w końcu zacznie się bać harryego ALBO zda sobie sprawę że go nie kocha (?) Hahah ja i moje wywody... tak serio to ZAWSZE shippowalam louisa i soph.
★★★★★★★★★
WESOŁYCH MIKOŁAJEK ANNIE I PAMIETAJ ZE CIĘ UWIELBIAM!
Ide czytać całego ff od początku.
OdpowiedzUsuń